Wakacje z namiotem 2018: dzień 11 najdłuższy most
Ruszamy ze Szwecji w stronę Danii. Dziś trochę o tym, że szwedzka Ikea jest mało oblegana, a najdłuższy most łączący dwa państwa jest naprawdę dłuuuuugi.
Ruszamy ze Szwecji w stronę Danii. Dziś trochę o tym, że szwedzka Ikea jest mało oblegana, a najdłuższy most łączący dwa państwa jest naprawdę dłuuuuugi.
Dalej jesteśmy w naszym małym szwedzkim domku. Mieliśmy dzisiaj jechać już dalej, ale przedłużyliśmy nocleg aby naładować się. Poza tym bardzo nam tutaj dobrze.
Spełniamy swoje małe marzenie, czyli na kilka dni zatrzymujemy się w małym szwedzkim domku. Jak wygląda w środku? Na filmie pokazuję dokładnie jaki jest w środku, jest też trochę o naszym dzisiejszym dniu.
Miała być Norwegia na dłużej, wodospady, lodowce itd., ale jednak zmieniamy kierunek, bo pogoda nie jest sprzyjająca. Wrócimy tu kamperem, gdy łatwiej będzie się przemieszczać. Co nie zmienia faktu, że cieszę się, że tu dotarliśmy, bo po pierwsze mamy duże zapasy pysznego sera, a po drugie zobaczyliśmy na żywo, jak wyglądają postoje i że na pewno warto wrócić.
Tym razem o pewnym pięknym słonecznym dniu w Oslo, który nastał, bo bardzo zimnej nocy. Oczywiście Oslo nie było w nazych planach, ale… plany są po top, by je zmnieniać 🙂
Ten nasz wyjazd to niezła zmiana planów. Ale do Norwegii docieramy. We wpisie o najzimniejszej nocy pod namiotem, najlepszym serze i planach na kolejne dni.
Fjallbacka. Miasto z kryminałów Camilli Lackberg, które przeczytałam wszystkie, nie raz i nie dwa zarywając noce. Czy tak je sobie wyobrażałam? Niekoniecznie, ale mnie zaskoczyło!
Dziś zawitamy do Fjallbacki, miasta, które kojarzę z kryminałów Camilli Lackberg. Czy zostaniemy tu na dłużej czy niekoniecznie? Co się w nocy dzieje z naszym namiotem? O tym w kolejnym wpisie pamiętnikowym.
Szwecję mieliśmy minąć na jeden raz, ewentualnie z jednym noclegiem, a póki co właśnie przed nami kolejny dzień w Szwecji. Zauroczyła nas.
I oto jesteśmy w Szwecji! 🙂 Dzień dobry. Witaj nas pocmrna, ale całkiem ciepła pogoda, czas zastanowić się gdzie dziś jedziemy?
Zaczynamy nasze wakacje! Kierunek północ, czyli mpłyniemy do Szwecji 🙂 Dziś o tym, jak ledwo się wyrobiliśmy na prom!
Nadszedł ten moment, oto szykujemy się do wyjazdu! Cieszę się niesamowicie, co prawda większość osób właśnie kończy swoje urlopy i wraca z wakacji, a my przewrotnie ruszamy w miesięczna podróż. Tak, plan jest na miesiąc, ale tak naprawdę nie mamy większego planu (jakkolwiek zabawnie to nie brzmi). Jedno jest pewne – będą nowe pamiętniki i vlogi.
Obiecałam recenzję przyczepki rowerowej, której używamy, oto Qeridoo Sportrex, u nas w wersji 1 osobowej, ale ten model jest też w wersji dla dwójki dzieci. My mamy model z 2018 roku, który między innymi ma ciekawe amortyzatory piórowe (dla mnie to było coś nowego). O tym, jak się jeździ z tą przyczepką i jakie ma funkcje jako wózek – we wpisie.
Zero waste to teraz okazuje się taki modny trend. Ja wolę podejście less waste, czyli mniej śmieci, mniej odpadów, bo wydaje mi się, że zero waste jest trudne, ale też boje się popadania w skrajności. Uważam jednak, że jeśli każdy z nas zrobiłby coś wokół siebie, nawet małego, to jest to już ogromny krok ku lepszemu, a tym samym zmniejszeniu ilości odpadów.
Co wybrać na wycieczkę rowerową z dzieckiem, czy lepsza będzie przyczepka rowerowa, a może jednak fotelik? To jeden z częstych komentarzy, ba! w sieci wręcz toczą się zacięte dyskusję nad wyższością fotelika nad przyczepką i odwrotnie. A ja powiem trochę przewrotnie: jedno drugiego nie wyklucza. O tym dla kogo i kiedy będzie dana opcja lepsza jest we wpisie. Wszystko!
Pokażę Ci dziś jeden z naszych ulubionych fotelików rowerowych, który przejeździł z nami wiele kilometrów ułatwiając podróżowanie z dzieckiem 🙂 Oto Bobike Maxi Tour, bardzo fajny rozbudowany fotelik, który ma osłony boczne!
Oto Valco Baby Snap Trend Sport, czyli lubiany model Trend ze sportowym zacięciem. Trochę połączenie uwielbianego przeze mnie modelu Sport z lubianym przez wielu trendem. Mówiąc najkrócej to trend na pompowanych kołach, ale tym razem wózek w wersji 2w1. Czyżby ideał? 🙂
Kolejny pomysł na nasze pudełkowe jedzenie na wynos, tym razem zapakowałam lunchboxy do sakwy i ruszyliśmy na wycieczkę. Zatem przy okazji podrzucam pomysł na wycieczkę rowerową, choć tym razem nie wszystko poszło zgodnie z planem 🙂
Lubię wszelkie wpisy pamiętnikowe z naszych podróży, szczególnie tych dłuższych. Ale na Mazury skoczyliśmy na szybko, dosłownie na 3 noce by nabrać dystansu, odpocząć, ale też przetestować nasz namiot przed dłuższą podróżą. Zapraszam Cię na wpis i vloga z wyjazdu 🙂
Tym razem zapraszam Cię na wyjątkowy wpis, bo w jego tworzeniu pomagał mi (z pełnym zaangażowaniem) mój Syn. On mówił, ja pisałam i tam powstał nam wpis, który jest trochę pamiętnikiem z półkolonii, a trochę również moimi przemyśleniami, moimi jako rodzica 🙂
Jaki namiot wybraliśmy? Zapraszam Cię na taki room tour po namiocie, pokażę Ci nasz namiot, w którym naprawdę jestem zakochana. Choć, jak może pamiętasz, mieliśmy spore obawy co do kupna namiotu.