Wakacje kamperem 2019: dzień 19 Carcassonne
W nocy dotarliśmy do Carcassonne, a w zasadzie chcieliśmy dotrzeć, bo na miejscu okazało się, że nie ma miejsc! Ale spokojnie, wszystko będzie dobrze. Zapraszam Cię na spacer.
W nocy dotarliśmy do Carcassonne, a w zasadzie chcieliśmy dotrzeć, bo na miejscu okazało się, że nie ma miejsc! Ale spokojnie, wszystko będzie dobrze. Zapraszam Cię na spacer.
Dzisiaj mamy zaplanowany dzień leniwy, a nawet plażowy. Trochę wymuszony koniecznością zrobienia… prania 🙂 a jak nam wyjdzie?
Nie sądziłam, że flamingi tak mnie zachwycą! Że będę wzruszona patrząc na dzikie koniki, a także, że będziemy się kąpać w morzu. Ohhh to był piękny dzień.
Ten dzień zapisze mi się w pamięci jako najgorętszy, taki, przy którym myślę: za gorąco. Zdecydowanie zmieniamy plany. Ale po drodze zobaczymy jeszcze piękne miejsce! Wodospad.
Oto jedno z najpiękniejszych miasteczek we Francji. Kolejny upalny dzień naszej podróży kamperem. Czy znajdziemy tu słynne lody w kształcie róży?
I tak oto mijają dwa tygodnie naszej podróży kamperem. Widzieliśmy tyle pięknych miejsc, mamy apetyt na więcej. A dziś w planach jezioro!
Przed nami niezła trasa przez Alpy. Jest upał. Czy nasz kamper da radę? Jakie mamy plany? O tym we wpisie!
Banon. Niepozorne małe miasteczko, które nas zauroczyło. Mieliśmy tutaj być na krótko, przelotem, a ja już wiem, że zostaliśmy dłużej.
Ruszamy lawendowym szlakiem z pięknego miasteczka jakim jest Sault. Dużo mówi się o lawendzie w części południowej Prowansji, a tutaj jest jej zatrzęsienie, mniej tłoczno, a równie pięknie.
O pierwszych polach lawendy i spełnionym marzeniu. Piękny dzień przed nami, bo właśnie dotarliśmy do Prowansji. Jestem szczęśliwa! Jest pięknie 🙂
Dziś leniwy dzień. Po intensywnych poprzednich dniach postanawiamy zwolnić, odpocząć, trochę nadrobić z pracą. Ale też podelektować się okolicą. A potem czeka nas długa droga.
Dziś będzie o serpentynach, deszczu i pysznych bezach z cukierni w górach. Miał być też spacer wokół jeziora, ale… nie wyszło nam tak do końca.
Wczoraj wieczorem dotarliśmy do Francji. Jesteśmy dość blisko granicy, jeszcze przed granicą zatankowaliśmy, bo jednak w Niemczech diesel jest tańszy niż we Francji. Dzisiejszy dzień zapowiada się słodko!
Dostaje od Was wiele pytań, mejli odnośnie naszego wyjazdu do Paryża. Gdzie spaliśmy, jakie noclegi polecamy, ile kosztowały bilety i na co zwrócić uwagę organizując wycieczkę do tego miasta. Postaram się dzisiaj odpowiedzieć Wam na kilka pytań i podsunąć dobre rozwiązania, bo taka wycieczka do Paryża nie musi być droga 🙂
Marzyłam by stworzyć słodką mapę Paryża. I udało się, zapraszam Was na spacer po paryskich cukierniach. Mój słodki Paryż to kilka fajnych miejsc, które warto odwiedzić będąc w Paryżu. Niekoniecznie wszystkie, ale mam nadzieję, że wybierzecie coś co Was skusi. Cukierni w Paryżu jest ogrom, wiele miejsc jest nieodkrytych, mam nadzieję, że wiele też mi polecicie, bo co jak co, ale słodycze francuskie są niesamowicie smaczne. To co, na co macie ochotę? 🙂
W zasadzie od początku istnienia bloga przekonuję Was, że można podróżować z dzieckiem, że jest to fajne i jak najbardziej wykonalne. Staram się pokazywać Wam
Niecały tydzień w Paryżu był fantastyczny! Nie wiem, jak prędko tu wrócimy bo jest jeszcze tyle pięknych miejsc na świecie do obejrzenia, ale nie żałuję, że byliśmy tu kolejny raz. Tym razem na spokojnie zwiedzaliśmy miasto, bez pogoni za zabytkami i innymi punktami, które trzeba zobaczyć. Skupiliśmy się też mocno na jedzeniu, które nie oszukujmy się, jest we Francji przepyszne! Byliście w Paryżu, chcielibyście? Jakie są Wasze wrażenia?
Paryż w deszczu wcale nie jest aż taki romantyczny, jest mokry 🙂 ale to nie przeszkadza w jego zwiedzaniu. Dzisiaj spacer od Łuku Triumfalnego do nowoczesnej dzielnicy La Defence a potem jeszcze do tajemniczej katedry Notre Dame. Mówię tajemniczej, po po zmierzchu wygląda naprawdę magicznie, a krogulce wiszące dookoła katedry naprawdę robią wrażenie, nawet wyglądają troszkę groźnie.
Byliśmy w Paryżu, było pięknie, romantycznie i… deszczowo. Troszkę jesiennie, słodko i smacznie i bardzo aktywnie. Zapraszam dzisiaj na krótki film z Paryża. Takie wspomnienia, migawki z Paryża.
Pogoda w Paryżu była dość jesienna, najpierw mżyło, a potem lało. W takiej scenerii Paryż wygląda troszkę bardziej magicznie, nawet komercyjna wieża Eiffla nabiera dodatkowego charakteru, tylko wspinanie się na drugi poziom wieży, w strugach deszczu, po schodach nie jest już tak romantyczne 🙂
Jako mała dziewczynka marzyłam o podróży do Paryża, potem, w międzyczasie te moje miłości do miejsc się zmieniały. Ale gdy teraz zawitałam właśnie tu, to natychmiast poczułam magię tego miejsca. To zabawne, ale pierwsze kroki skierowaliśmy do sklepu z akcesoriami kuchennymi, dopiero potem zajrzeliśmy do Luwru, przespacerowaliśmy się po Polach Elizejskich (przede wszystkim po to, by zboczyć z drogi do jednej z cukierni…) a na końcu odwiedziliśmy i Wieżę Eiffla. Dzisiaj zabieram Was na spacer od Luwru po Łuk Triumfalny, abyście mogli poczuć klimat tego miejsca. Za to jutro… będzie coś smacznego!