Wakacje z namiotem 2018: dzień 10 odpoczynek nad morzem – Szwecja
Dalej jesteśmy w naszym małym szwedzkim domku. Mieliśmy dzisiaj jechać już dalej, ale przedłużyliśmy nocleg aby naładować się. Poza tym bardzo nam tutaj dobrze.
Dalej jesteśmy w naszym małym szwedzkim domku. Mieliśmy dzisiaj jechać już dalej, ale przedłużyliśmy nocleg aby naładować się. Poza tym bardzo nam tutaj dobrze.
Spełniamy swoje małe marzenie, czyli na kilka dni zatrzymujemy się w małym szwedzkim domku. Jak wygląda w środku? Na filmie pokazuję dokładnie jaki jest w środku, jest też trochę o naszym dzisiejszym dniu.
Miała być Norwegia na dłużej, wodospady, lodowce itd., ale jednak zmieniamy kierunek, bo pogoda nie jest sprzyjająca. Wrócimy tu kamperem, gdy łatwiej będzie się przemieszczać. Co nie zmienia faktu, że cieszę się, że tu dotarliśmy, bo po pierwsze mamy duże zapasy pysznego sera, a po drugie zobaczyliśmy na żywo, jak wyglądają postoje i że na pewno warto wrócić.
Tym razem o pewnym pięknym słonecznym dniu w Oslo, który nastał, bo bardzo zimnej nocy. Oczywiście Oslo nie było w nazych planach, ale… plany są po top, by je zmnieniać 🙂
Fjallbacka. Miasto z kryminałów Camilli Lackberg, które przeczytałam wszystkie, nie raz i nie dwa zarywając noce. Czy tak je sobie wyobrażałam? Niekoniecznie, ale mnie zaskoczyło!
Dziś zawitamy do Fjallbacki, miasta, które kojarzę z kryminałów Camilli Lackberg. Czy zostaniemy tu na dłużej czy niekoniecznie? Co się w nocy dzieje z naszym namiotem? O tym w kolejnym wpisie pamiętnikowym.
Szwecję mieliśmy minąć na jeden raz, ewentualnie z jednym noclegiem, a póki co właśnie przed nami kolejny dzień w Szwecji. Zauroczyła nas.
I oto jesteśmy w Szwecji! 🙂 Dzień dobry. Witaj nas pocmrna, ale całkiem ciepła pogoda, czas zastanowić się gdzie dziś jedziemy?
Zaczynamy nasze wakacje! Kierunek północ, czyli mpłyniemy do Szwecji 🙂 Dziś o tym, jak ledwo się wyrobiliśmy na prom!