Inspirująco i motywacyjnie o tym, że warto spojrzeć na to co się nosi z szerszej perspektywy. Jak zmieniła się moja garderoba? To nie chodzi o to by się pośmiać (no troszeczkę) lub załamać, ale może tym wpisem zmotywuje i Ciebie, że warto coś zmienić w swoim ubiorze.
Zerknij na to co nosisz i jak nosisz. Nie wiesz, jak się za to zabrać? To może zaczniemy ode mnie abyś nie czuła się skrępowana 🙂
Dzisiaj trochę obnażę swoje słabe strony, tego co kiedyś nosiłam i jak to się zmieniało. Od czasu kiedy spotkałam się pół roku temu z osobistą stylistką (poczytaj o spotkaniu ze stylistką) jestem bardziej świadoma w czym mi dobrze, jak co nosić, w jakich kolorach wyglądam korzystanie, a jakich krojów powinnam unikać.
Zauważyłam, że świadomiej dokonuję wyboru garderoby, zakupy przeważnie są udane, a odkąd szyję to tym bardziej staram się sobie dobrać to w czym mi dobrze. Żeby nie było nadal zdarzają mi się jakieś ubraniowe wpadki, czasem coś kupię wbrew temu co wiem. Skusi mnie błękitna koszula choć wiem, że to nie moje odcienie, albo krój, który wiem, że trochę mnie poszerza, nadal nie mam odwagi na totalne mini itd. Ale też wiem, jak te wady zniwelować albo… utwierdzam się, że to jednak nie dla mnie 🙂
Wybrałam dla Was zdjęcia, gdzie mam podobną wagę i wymiary 🙂 Lata 2013, 2014 i teraz.
Moje błędy ubraniowe
Moje największe błędy? Luźne, za duże ubrania. Które niby mają coś tuszować, a w efekcie dodają kilogramów. Poza tym często nosiłam obszerną górę do obszernego dołu. Na poniższych zdjęciach ważę tyle co teraz lub mniej, porównywalne mam również wymiary.
Co poprawiłam w swoim ubiorze
Jak noszę luźne spodnie to zakładam dopasowaną górę i nie pozwalam jej się kończyć w biodrach 🙂 Wyrzuciłam tuniki i paskudne rybaczki. Postawiłam na sukienki, to taki pewniak! W ogóle sukienki to hit i cudowna sprawa, nie trzeba kombinować czy koszulę włożyć do środka, czy coś przykryć, zakryć – sukienka jest całością i zazwyczaj w sukienkach jest duży potencjał. Są kobiece, najlepsze i jestem ich miłośniczką totalną 🙂
No to lecimy z kilkoma zdjęciami pod tytułem lepiej 🙂
Wcale nie zrezygnowałam z wygody, po prostu odrobinę zmieniłam połączenia. I zdecydowanie lepiej się z tym czuję.
I jak da się odchudzić ubraniem? No da się 🙂
Zerknij na wpis: triki by wyglądać szczuplej oraz błędy ubraniowe, może Tobie to coś rozjaśni <3