Szukaj
Generic filters

6 błędów ubraniowych, które popełniasz

Błędy ubraniowe - tego unikaj

Jak się pogrubić? Jak sprawić, że będziesz tęższa? Będziesz mieć krótsze nogi, a Twoja sylwetka będzie mnie zgrabna? 🙂 Mam nadzieję, że nie zadajesz sobie tych pytań, ale… robisz te błędy. Oto 6 błędów ubraniowych, które popełniasz lub z wielkim prawdopodobieństwem możesz popełnić. Wpis z serii podaj dalej czego unikać.

Razem z nieocenioną stylistką Kaliną Kaczmarek (wszystko zaczęło się od przeglądu szafy – zobacz) przygotowałyśmy wpis o błędach ubraniowych, które niemal każda kobieta popełnia, popełniała lub popełnić może. To takie top 6 błędów, których możesz unikać. Mnie samą coś z tego zaskoczyło 🙂

A jeśli chcesz zgłębić temat zerknij na książki “Bądź boska, osobista stylistka radzi” o tutaj taka, ok. 19 zł, to nie jest jakaś nowa książka, ale każda z Was powinna przeczytać. Wiele fajnych rad! Wszystkie trafne.

1. Nadmiar czerni

Czerń wyszczupla i jest uniwersalna? Na pewno to znasz 🙂 Niemal każda kobieta wierzy, że czarny to najlepszy kolor ubrań. Z jednej strony owszem optycznie ciemniejsze rzeczy wydają się mniejsze, ale z drugiej strony czerń dominuje nad innymi kolorami i “obrysowuje” naszą figurę. W efekcie uwydatnia to co chcemy ukryć, a poza tym nie każdej kobiecie ta czerń pasuje (zobacz typy kolorystyczne). No i ta uniwersalność czerni wcale nie jest taka oczywista.

Rada stylistki:

“Do wyszczuplania dużo lepiej nadają się kolory takie jak granatowy czy ciemny szary. Uwierzcie, jest różnica. I przy tym dużo łatwiej je łączyć z innymi kolorami! Bo czarny dobrze wygląda w towarzystwie 2- góra 3 barw (biały, złoty)”.

2. Czarne rajstopy

No dobra, sama popełniam ten błąd 🙂 Ja i większość kobiet. Czarne rajstopy nosisz do wszystkich sukienek, spódnic? To błąd szczególnie przy jasnych ubraniach oraz kolorowych butach (!).

Rada stylistki:

“Lepiej postawić na cieliste rajstopy, które są dużo bardziej uniwersalne, i nie niszczą kompozycji kolorów naszej sukienki czy spódnicy”.

3. Materiały oblepiające

Cienkie, rozciągliwe dzianiny (zobacz czym różni się dzianina od tkaniny) często pogrubiają, im bardziej przylepiony do ciała materiał tym bardziej podkreśla fałdki, zgrubienia i inne rzeczy, które chcemy ukryć. A jeśli dodatkowo będzie to materiał sztuczny, kiepskiej jakości to już w ogóle katastrofa. Co ciekawe sprawa dotyczy również T-shirtów! 🙂

Rada stylistki:

“Lepiej wybrać bluzkę z luźniejszej, lejącej tkaniny i włożyć ją w spodnie, a potem zbluzować – talia podkreślona, no i nie widać brzuszka (co większości z nas spędza sen z powiek)”.

4. Za duże ubrania

Luźne ubrania dodają kilogramów, no nie ma przebacz. W dodatku postarzają. I to dotyczy wielu kobiet, że w sklepie wybieramy ubranie większe, bo sądzimy, że na coś jesteśmy za grube, a dopasowane na pewno są nie dla nas. Sama wpadałam w tę pułapkę wybierając spodnie rurki, bo w udach zawsze wydawały mi się zbyt obcisłe, a w pasie były luźne. W efekcie wystarczyło jednak wziąć rozmiar mniejsze 😀

Rada stylistki:

“Dopasowane i zgodne z naszym prawdziwym rozmiarem ubrania naprawdę nas wyszczuplają”.

A ja dodam od siebie, że dodatkowo warto wybrać inny krój, w którym będziecie czuć się dobrze. No i mniejszy. Pomyślcie jaka to satysfakcja, jak nagle 42 zamienicie na 38, od razu poczujecie się piękniej :*

Moje ulubione zdjęcie-porównanie, które będę dawać do upadłego :) Po lewej rozmiar za duża marynarka, luźna bluzka, po lewej znacznie lepiej - ubrania w dobrym rozmiarze
Moje ulubione zdjęcie-porównanie, które będę dawać do upadłego 🙂 Po lewej rozmiar za duża marynarka, luźna bluzka, po lewej znacznie lepiej – ubrania w dobrym rozmiarze

5. Noszenie worków

Zakładasz luźniejszą tunikę by zakryć mankamenty? Dłuższą bluzkę by zasłonić pupę? Rozmiar większy spodnie, bo tamte są zbyt obcisłe według ciebie? Dużo tu robi myślenie, bo skupiamy się na tuszowaniu zamiast na wyeksponowaniu tego co mamy piękne! O wiele lepiej skupić się na atutach i w ten sposób odwrócić uwagę od mankamentów.

Kobiety o sylwetki gruszki, czyli z krągłymi biodrami często zakładają tuniki, długie bluzki i skupiają wzrok na punkcie, gdzie owa bluzka się kończy – czyli na pupie właśnie! Poza tym cała ta tunika je poszerza. Spódnica w kontrafałdy czy falbany to również mit, bo tylko pokazujesz gdzie patrzeć.

Rada stylistki:

“Dodajmy sobie na górze objętości – kolorami, wzorami, ozdobami typu bufki na ramionach – i w ten sposób biodra wydają się bardziej proporcjonalne (a zatem mniejsze!). Przykrycie bioder luźnym workiem sprawi tylko, że będą wyglądały na jeszcze większe niż w rzeczywistości”.

Skup się na atutach, a nie wadach 🙂 Pokaż jakie masz super ramiona (bo masz), a nie chowaj się w worku 🙂

Tuszowanie krągłości luźnymi ubraniami to taki sobie pomysł. Zobaczcie, jestem dość filigranowa, a w luźnej bluzce i swobodnych spodniach wygląda tak z +5kg więcej. A zdjęcie obok robione jest dzień później :)
Tuszowanie krągłości luźnymi ubraniami to taki sobie pomysł. Zobaczcie, jestem dość filigranowa, a w luźnej bluzce i swobodnych spodniach wygląda tak z +5kg więcej. A zdjęcie obok robione jest dzień później 🙂

6. Zła długość spodni i spódnic

Rybaczki, takie popularne latem, a takie niekorzystne. Kończą się w połowie łydki, czyli w jej najszerszym miejscu co skupia uwagę i sprawia, że wydajesz się grubsza. Poza tym dzielą nogi “na pół” i sprawiają, że jesteś niższa (tak optycznie). Tak samo spódnice za kolano, też nas skracają, a poza tym postarzają 🙂

Rada stylistki:

“Trzymajmy się zasady: albo przed kolano, albo do kolana. Wtedy odsłonisz najszczuplejsze miejsce nogi (pod kolanem, zanim łydka zaczyna się rozszerzać)”.

No i klasyka - za długa spódnica, bluzka na zewnątrz, czyli wyglądam na starszą, w dodatku niższą i grubszą
No i klasyka – za długa spódnica, bluzka na zewnątrz, czyli wyglądam na starszą, w dodatku niższą i grubszą. Unikamy 🙂

To jak, która z Was się lubi pogrubiać? 🙂 Jestem ciekawa, jakie błędy popełniacie lub popełniałyście. Aby Was zachęcić do wyznań to zacznę ja: rozstaję się z czarnymi rajtkami (wiosna mnie motywuje, kupiłam też buty w kolorze ecreu by jeszcze wydłużyć nogi – patrz 7 trików by się wyszczuplić), z tunikami się rozstałam i noszę bluzki w spódnice. Czuję się szczuplej 🙂

*Za pomoc w tym wpisie dziękuje Kalinie. Kalina Kaczmarek „Style Doctor„ osobista stylistka i personal shopper. Czyści kobiece i męskie szafy z niepotrzebnych i źle dopasowanych do sylwetki ubrań. Na zakupach z klientami dobiera najlepsze dla nich fasony i kolory, łącząc je w zestawy, które tworzą zgraną i ciekawą garderobę.

Dajcie znać, z przymrużeniem oka czy na poważnie jakie błędy popełniacie? <3

  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to