Mam pewne zaległości w ulubionych 🙂 ale wiele ciekawych produktów kupiłam lub/i odkryłam. Tym razem ulubione z maja i czerwca, sporo zakupów rowerowych, bento i ubraniowych, ale nie tylko.
Maj i czerwiec upłynął nam pod znakiem wycieczek rowerowych, a to głównie dlatego, że w końcu mam mój wymarzony rower. Pisałam o nim już tutaj, ale to zdecydowanie najważniejszy dla mnie zakup i zdecydowanie moja ulubiona rzecz ostatnio.
1. Kawa Chemex
Gdybym miała wskazać ukochany rodzaj kawy to zdecydowanie ta przelewowa. Jest delikatniejsza, co nie znaczy mniej mocna, po prostu smak ma bardziej subtelny. No jest idealna! Kawę z Chemexa robi dla nas Michał w zasadzie codziennie, ale korzystając z tego, że od niedawna jest rabat dla Was w coffeedesk.pl to bardzo chcę o tym przypomnieć 🙂 Zatem Chemex do kupienia tutaj (ja mam 3 filiżankowy). [rabat-pp kod=”coffee-krotki”]
2. Kawa po wietnamsku
A to kolejny sposób parzenia kawy, ale zupełnie inny. To kawa po wietnamsku. Potrzebny do tego jest Phin, to wg mnie rodzaj kawy przelewowej, ale nie trzeba filtru. Tak czy tak kawa po wietnamsku to słodycz! Bo robi się ją na bazie mleka słodzonego skondensowanego. Uwierz mi, musisz spróbować 🙂
3. Monbento Original
Wiedziałam, że jednak ulegnę i kupię kolejne pudełko Monbento z serii limitowanej (ona pojawia się raz w roku). Tym razem to w paprocie – jest cudowne, naprawdę. Ogólnie ja Monbento uwielbiam, mam setki pudełek, ale prawda jest taka, że to właśnie Monbento jest numerem 1. Bo wielkość ma akurat i jest szczelne, ładne, a ten model w dodatku produkowany we Francji. Kupisz oczywiście tutaj, 129 zł. [rabat-pp kod=”zanshin-krotki”]
4. Monbento Square i Tresor
Ale to nie wszystko 🙂 Bo dokupiłam jeszcze większe Monbento, to kwadratowe. Ostatnio gdy jeździmy rowerami to zabieramy jeszcze więcej jedzenia, stąd pomysł na jeszcze większe pudełko. Jestem ciekawa, jak się sprawdzi, bo ogólnie ten model jest mniej poręczny (kształt kostki), ale jednocześnie ma pojemność 1,7l, czyli naprawdę dużo. A jak wrzucam do sakwy rowerower to nie ma znaczenia jego wielkość. Do tej pory uważałam go za pojemnik “męski”, ale chyba zmieniam zdanie 🙂 A kupisz tutaj, 129 zł.
Kupiłam też kolejne pudełko dla dzieci, głównie ze względu na ukochany przez jedno z dzieci kolor żółty 🙂 mamy już Monbento Tresor i kto śledzi nasze wpisy lunchboxowe ten na pewno je kojarzy, ale teraz mamy ich więcej 😉 [rabat-pp kod=”zanshin-krotki”]
5. Nowe spódnice
O spódnicach będzie we wpisie zakupowym, ale w tym sezonie totalnie rozkochałam się w spódnicach midi. Zawsze to sukienki były moim ulubionym strojem, ale chyba przekonuję się do spódnic. Udało mi się kupić kilka naprawdę ładnych 🙂 Ostatnio głównie w Mohito, Orsay i New Yorker, ale jak macie jakieś nie z sieciówek to piszcie :*
6. Książka o plackach
Książek kulinarnych nigdy zbyt dużo. Ostatnio czytam tę o plackach. Fajne pomysły na dodatki. Co prawda mogłoby być więcej pomysłów na “ciasto” na placki, ale nadal znajduję wiele pomysłów.
7. Kubeczek Lunette
Kubeczek menstruacyjny to mój absolutnie najlepszy zakup. Ale ponieważ przygotowuję wpis z porównaniem kubeczków to sama sprawdzam, który jest najlepszy. I póki co moim faworytem zostaje Lunette, który w moim osobistym rankingu deklasuje MoonCup. O kubeczkach poczytasz więcej tutaj, ale ogólnie to świetna sprawa! A ten model kupisz tutaj, 129 zł. [rabat-pp kod=”betterland-krotki”]
8. Kule piorące
Przymierzałam się do tego zakupu od dawna, ale od miesiąca piorę z kulą piorącą. To całkiem fajne rozwiązanie, póki co nie mam do czego się przyczepić, w dodatku ręczniki są fajnie “napuszone” po praniu. Dla mnie póki co ekstra. A kule mam ecozone, kupisz tutaj. [rabat-pp kod=”betterland-krotki”]
9. Delikatne kosmetyki
Nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem eco, ale staram się zgłębiać temat, próbować, poszerzać wiedzę i testować. Tym razem na tapetę wzięłam kosmetyki. Te dla dzieci pachną pięknie, więcej na pewno napiszę z czasem, ale na tę chwilę jestem zadowolona, a co ważne nie wywołują reakcji alergicznych. Mam płyn Baby Anthyllis, taki, ok. 30 zł oraz płyn do rąk i higieny intymnej dzieci Ekos, taki . [rabat-pp kod=”betterland-krotki”]
10. Maska do włosów
I jeszcze testuję dla siebie maskę do włosów. Wciąż szukam ideału, ta skusiła mnie składem, bo moje włosy nie lubią SLS, a tutaj skład jest bardzo ciekawy. Napiszę Ci o niej na pewno więcej, bo póki co użyłam kilka razy i jestem zachwycona, ale daj mi chwilę 🙂 Kupisz tutaj, 26 zł
11. Kanapka z burratą
A teraz coś jedzeniowego, ale serio musisz ją wypróbować. To Michał wypatrzył ją u Jamiego Olivera i… przepadliśmy. To grzanka z pokrojoną, podsmażoną cukinią i burratą, a do tego mięta, oliwa, limonka. Pyszne! Najważniejszy składnik to burrata. Dla tych którzy nie wiedzą to elikatny ser, trochę przypomina mozzarellę, ale jest delikatniejszy, płynny w środku. Jeśli nie masz kupc mozzarelle di bufala, ale zwykła nie da tego efektu.
12. Obag Pocket
To moja nowa miłość jeśli chodzi o obagi. Początkowo podchodziłam sceptycznie, bo to naprawdę malutka torebka, ale okazała się bardzo przydatna. Mieści portfel, telefon, klucze, chusteczki.
13. Mój ukochany rower
To najważniejszy zakup i najważniejszy mój ulubieniec. Mam w końcu mój rower. Biały, ale ze sportowym zacięciem. Jest wygodny, jakość jazdy jest zupełnie inna, możemy jeździć cały dzień i mam ochotę na więcej 🙂 O moim rowerze poczytasz tutaj.
13. Sakwy
Bardzo chciałam sakwy rowerowe, które są i ładne i praktyczne. Mieści się do nich naprawdę dużo, pakuję tam ubrania, jedzenie. Te sakwy to New Looxs, kupisz tutaj. [rabat-pp kod=”baby-krotki”]
14. Fotelik rowerowy Britax Romer Jockey
Póki co mój faworyt. Wciąż korzystamy z fotelika mimo, że nasz latek jeździ już na rowerze samodzielnie. Jednak jego zasięg to ok. 8-10 km, więc na dłuższe wyprawy lub takie dzień po dniu wybieramy fotelik. Jeszcze na pewno przetestuję opcję z przyczepką i holem, ale póki co ten fotelik Britax to mój faworyt. Pisałam o nim tutaj, a kupisz go tutaj, 455 zł.
15. Zegarek Obag
To mój pierwszy Oclock, póki co jest miłość 🙂 Wybierasz bransoletkę i tarczę, można więc fajnie skomponować swój zestaw. Ja kupiłam w outlecie, więc cenowo wyszło mniej niż normalnie (pasek 49 i tarcza 40). Ale coś czuję, że się zakocham i będę chciała więcej.
I to tyle, w kolejnym wpisie takim bardziej zakupowym będzie o wielu fajnych produktach 🙂 Tym razem skupiłam się na tym co mnie zachwyciło w tym miesiącu. A co Ty fajnego kupiłaś lub wyjątkowo chciałabyś polecić? 🙂