Często pytacie co zabrać na wakacje lub wakacje z dziećmi, jakie gadżety uprzyjemnią wyjazd, co koniecznie trzeba mieć, a co się nie sprawdza. W dzisiejszym wpisie chcę pokazać te rzeczy, które przydały się podczas naszej podróży do Włoch kamperem z dwójką dzieci. To moim zdaniem rewelacyjne rzeczy, które albo nam ułatwiały codzienność albo dawały duże oszczędności.
Na dzisiejszej liście będzie bardzo dużo różnych produktów, nie tylko dziecięcych, ale po prostu tych, które uważam, że były strzałem w dziesiątkę!
1. Sandały
Jak to tak, zaczynam od sandałów? Ano tak, bo to jeden z tych zakupów, z których jestem niesamowicie zadowolona. Złaziłam kilometry w moich sandałach, Zaxy zawsze ładnie pachniały (wiecie na pewno o czym mówię) nawet po całym dniu chodzenia w upale. Nigdy nic mi się nie obtarło, łatwo je się myje, po prostu są świetne. Początkowo miałam obawy czy nie są za luźne, ale szybko się przyzwyczaiłam i chodziło mi się baardzo wygodnie. Ja kupiłam beżowe o takie, ok. 89 zł (pisałam o nich już tu), są też inne kolory.
2. Nocnik-deska Potette plus
Trudno byłoby sobie poradzić bez nocnika-deski Potette plus, bo używaliśmy tego i w kamperze (jako nakładka na deskę) i w restauracjach (też jako nakładka), a czasem jako nocnik (z torebkowymi wkładami, bo akurat toaleta miała siestę – nie żartuję). W tym roku nie używaliśmy chyba ani razu wkładu silikonowego, bo raczej już dziecko korzysta z ubikacji (z nakładką), ale to i tak super sprawa (pisałam tutaj). Ogólnie mamy go kolejny rok i to najlepiej wydana kasa z takich gadżetów „dla dzieci”, kupisz go tutaj, 69 zł. A wkłady są dostępne po 10 i 30 szt, w mamagama te większe 46 zł.
3. Pudełka Monbento
Pudełka na jedzenie to kolejna rzecz, która bardzo ułatwiła nam podróż i dała duże oszczędność. Choć zakup 4 pudełek nie był małym wydatkiem to koszt nam się już dawno „zwrócił”. Wszystkie pudełka są szczelne, więc z tych Monbento jestem mega zadowolona (a miałam i mam ich sporo i pisałam tutaj), te nasze kupisz tu, od 89 zł. Bardzo pasowały nam te pudełka piętrowe, bo w nich pakowałam dwa dania na cały dzień + przekąski. Jeśli chcesz poczytać o naszym menu to polecam ten wpis. A przy okazji przypominam, że w sklepie zanshin.pl masz rabat rabat 10% + gratis gumka Iwako na hasło DOMOWATV.
4. Torba LennyLamb Hobo
Torba Lenny Lamb hobo to niepozorna torba z tkaniny chustowej, świetnie rozkłada się w niej ciężar. Nosił ją głównie Michał i to taka nasza podstawowa torba na wyjście. Mieści się w niej pół domu 🙂 Początkowo mieliśmy chodzić z plecakiem, ale upał sprawił, że o wiele wygodniejszą opcją była torba, a hobo jest serio świetna! kupisz ją tutaj, od 129 zł
5. Koc piknikowy Skip Hop
Bardzo udany zakup, koc jest z nami kolejny sezon, jest trwały, nie włazi w niego piasek ani nie brudzi się szczególnie, szybko schnie. My rozkładaliśmy go na kamyczkowej plaży i było ok (w sensie nie czuliśmy kamyków). W dodatku składa się w wygodną torbę do noszenia, do której jest doczepiana na suwak saszetka (bardzo praktyczna). A poza tym w samą torbę (koc po złożeniu) można wepchnąć kilka rzeczy 🙂 Kupisz go tutaj, 219 zł
6. Butelka z filtrem Dafi
Świetny zakup! Mieliśmy dwie butelki dafi i dwa bidony. We Włoszech napełnialiśmy te butelki kilka razy dziennie z kraników z wodą pitną. To była nie tylko oszczędność, ale też wielka wygoda. Przyznaję, że butelki po tym czasie są już ciut zniszczone, więc chyba szybciej kupię nową niż kolejny filtr (cena identyczna), ale i tak uważam, że to jeden z najlepszych zakupów. Kupisz ją tutaj, 29 zł
7. Power Bank
Kolejny gadżet, który bardzo nam się przydał 🙂 smartfony robiły nam za aparaty, więc bywało, że rozładowywały się szybciej, szczególnie gdy jednocześnie korzystaliśmy z internetu. Stąd bardzo pomocny był power bank, dzięki któremu mogliśmy je szybko podładować. My mamy taki model, 129 zł – warto za niego dopłacić, bo jest sprawdzonego producenta i obsługuje technologię Quick Charge, która polega na tym, że smartfon ładuje się baaaardzo szybko (musi ją obsługiwać twój smartfon, ja mam np. swojego ukochanego złotego Samsunga S7), co na wyjazdach jest bezcenne. Jedyna wada: wymaga dokupienia kabelka USB-C (nowy typ złącza USB, obecne w nowych smartfonach i komputerach), który kosztuje drugie tyle co power bank, tutaj.
8. Kredki Bambino
Kredki? Moje dzieci uwielbiają rysować, stąd akurat dla nich jednym z lepszych “zajmowaczy czasu” były kredki. W domu te kredki jakoś tajemniczo wyskakują z pudełka, więc na wyjazd kupiłam nowy zestaw kredek, dwa bloki rysunkowe, kolorowanki i… dzieci były szczęśliwe 🙂 A tak serio to te Bambino są mega fajne i ładnie rysują, moje dzieci okrzyknęły je najfajniejszymi. Kupisz tutaj, 14 zł
9. Opaska na rękę
Bardzo ważny gadżet, malutka, zapinana opaska na rękę. Tam wpisywałam numer telefonu, tak na wszelki wypadek, bo szczególnie w dużym, tłocznym miejscu i ja i dzieci czuliśmy się pewniej.
10. Plecaczki SkipHop
Plecaczki są spore, tak każdego dnia ich nie braliśmy, ale okazały się strzałem w dziesiątkę gdy szliśmy na plaże! Dzieci wiedziały, że ile zmieści im się do plecaków zabawek to mogą brać, a dzięki temu my nie wyglądaliśmy jak wielbłądy 🙂 Bardzo fajne rozwiązanie. W te plecaki też dzieci pakowały “swoje” rzeczy na wakacje, czyli pluszaki, samochodziki itd. Mieliśmy już sporo plecaczków i przyznam, że dopiero te SkipHopa są trwałe i na dłużej niż jeden sezon. Kupisz tutaj, od 70 zł
To tylko kilka rzeczy, ale one zasłużyły na takie wyróżnienie, bo bardzo dużo z nich korzystaliśmy i choć niekiedy długo zastanawiałam się czy kupować to nie żałuję ani jednego z tych zakupów:) Jestem ciekawa jakie rzeczy Tobie ułatwiają podróż. W tym wpisie jest sporo letnich, gdybym jechała nad polskie morze to pewnie dopisałabym kurteczki składane, a gdybym miała młodsze dzieci(bo teraz mają niecałe 3,5 i 5 lat) to pewnie jeszcze kilka gadżetów okołopieluszkowych. Ale jestem ciekawa, jak to jest u Ciebie?