W planach miały być Włochy, stanęło na Chorwacji, ale w efekcie skończyliśmy w polskich górach. Wróciliśmy ponad miesiąc temu, ale jak się nie spisze wszystkiego zaraz po powrocie to jakoś ten czas umyka. A ja lubię różne podsumowania, przydają mi się chociażby przy planowaniu kolejnych podróży.
Jedno z moich ulubionych miejsc w Chorwacji – Omiś. Piaszczysta plaża i widok na góry. Niewielka starówka, za to wystarczająca by znaleźć pyszne owoce morza czy smaczną pizze. Omiś to też fajny punkt wypadowy do innych miast choć w pełnym sezonie ponoć robi się tu tłoczno.
Przygotowałam zestawienie miejsc, które warto lub trzeba odwiedzić będąc w Chorwacji. Gdzie warto nocować, któe miejsca są fajną bazą wypadową, a które są znacznie droższe. Gdzie można pojechać z wózkiem, gdzie w Chorwacji są piaszczyste plaże, a gdzie kamieniste. Jest też moja subiektywna lista najpiękniejszych miejsc w Chorwacji 🙂
Sibenik to miasto pełne schodów, małych uliczek. Urokliwe, położone w zatoce gdzie wpada rzeka Krka. A jak Krka to w pobliżu wodospady, które również warto obejrzeć. Co ciekawe Sibenik to miasto słowiańskie, bez pozostałości po wpływach rzymskich (jak wiele pozostałych miast Chorwacji).
Ceny w Chorwacji z 2016 roku, ile kosztuje dojazd na Chorwację, gdzie spać i za ile. We wpisie jest podliczenie kosztów stałych (dojazd) oraz noclegów dla 4 osobowej rodziny. Korzystajcie i samych miłych wyjazdów.
Trogir to jedno z tych miejsc w Chorwacji, które bardzo polubiłam. Odkąd tu przejechaliśmy zachwycam się i cieszę się, że wybrałam je na początek naszej (kolejnej) chorwackiej przygody. Nie chcieliśmy wracać do tych samych miejsc co w poprzednich latach.
Ile kosztuje nocleg w Chorwacji? Ile zapłacisz za obiad w Dubrowniku oraz autostradę z Zagrzebia do Splitu 🙂 Odpowiadam na Wasze jakże częste pytania o ceny w Chorwacji z wyliczeniem kosztów podróży.
Chorwacja. Wodospady. Pięknie. Czego chcieć więcej. Plitwickie Jeziora to kolejne miejsce prócz Krka, które musicie zobaczyć. Gdy planowaliśmy nasze euro Trip to wiele osób polecało mi to miejsce. Dzisiaj ja zabieram tam Was. Na spacer, długi spacer, bo Plitwickie Jeziora to wiele tras, na dzień, dwa lub dłużej.
Nie wiem na czym polega ten fenomen, ale to w okolicach Breli i Baśki Vody w Chorwacji spotykamy najwięcej Polaków. W zasadzie mam wrażenie jakbym
Gradac to miał być nasz punkt wypadowy do Dubrownika i Mostaru. Jednak gdy tylko tu dojechaliśmy, zobaczyliśmy jaki mamy rajski widok z okna, to szybko uznaliśmy, że absolutnie się nie ruszamy. Odpoczywamy 🙂
Będąc w Chorwacji wiedzieliśmy, że chcemy dotrzeć do Dubrownika, który jest “na samym końcu” kraju. No nie da się ukryć jest, jedzie się krętą drogą,
To miejsce, którego nie można pominąć. Tu jest pięknie, wodospady rzeki Krka to absolutnie coś cudownego. Gdy tylko weszłam na ścieżkę prowadzącą do wodospadów to od razu poczułam, że to są moje “klimaty”. Zieleń, woda, bliskość natury. I choć miejsce jest na pewno dość turystyczne to warto.
Split to jeden z punktów obowiązkowych na mapie podróży po Chorwacji. No i trochę klops. Z jednej strony fajny, a z drugiej strony wcale mnie nie porwał. W sezonie to bardzo turystyczne miasto, pełne bazarowych stoisk. Po prostu zbyt pełne.
Paski Syr to nazwa, która gdy będzie w Chorwacji na pewno obije Wam się o uszy. A ser ten jest właśnie z Pagu. Pag to wyspa, ale też miasto na wyspie Pag. Dojazd jest spokojnie od strony lądu, więc nie trzeba dopływać tu promem. A zajrzeć warto.
Nin położony jest niedaleko Zadaru, w planach mamy zostać tu na kilka dni, wszak są tu piękne piaszczyste plaże. Troszkę nasze plany się pokrzyżują, jak już wiem, ale jeśli szukacie spokojnego miejsca by odpocząć to zapraszam Was do Nin.
Urocze miasteczko w Chorwacji, gdzieś mniej więcej po środku, nad Adriatykiem. Uliczki pełne knajpek, kawa, niskie zabudowania sprawiają, że gdyby mnie tu ktoś postawił i mówił zgaduj gdzie jesteś to strzelałabym, że to Włochy 🙂 A, że Italia jest bliska memu sercu to i Zadar polubiłam od razu.
Jeśli chcecie przejechać szybko przez Chorwację i pominąć Zagrzeb to nie róbcie tego 🙂 Zajrzyjcie tu chociaż na pół dnia, warto. My spędzamy tutaj dwie noce, a dzisiaj chodzimy po mieście. Napisałabym bez końca, ale prawda jest taka, że w kółko chowamy się przed burzą 🙂
W Chorwacji zatrzymaliśmy się na Itrii, niedaleko granicy ze Słowenią i naszym kolejnym celem – Wenecją. Nocleg znaleźliśmy na polu namiotowym zaraz pod Porecem, zresztą bardzo uroczym miasteczkiem i dzisiaj zapraszamy Was na nasze wspomnienia z tego nadmorskiego miasteczka.
Wcale nie mieliśmy w planach Chorwacji, ale od Ljubljany to kawałek, więc zwyciężyła chęć leżenie „plackiem” na słońcu. Dzisiaj zapraszam Was na zupełnie niepoważny, wakacyjny film z kilku dni w Chorwacji. Oczywiście będzie też kulinarnie 🙂