Czy jest jeden słuszny, niezawodny sposób na naukę korzystania z nocnika? Zobaczcie, jak nauczyć dziecko siusiać samodzielnie i pozbyć się pieluch.
No właśnie istnieje taki sposób by łatwo, szybko i przyjemnie pozbyć się pieluszek? Niestety chyba niekoniecznie. Za to jako mama mogę polecić wam jedną rzecz, która na pewno wam się przyda: cierpliwość. Duża dawka cierpliwości i wyrozumiałości.
Dla małego dziecka nauka siusiania, czy robienia grubszych spraw to ogromny krok w rozwoju i wielki wyczyn. To krok do samodzielności, a jednocześnie czynność, która daje powód do wielu frustracji. I nie, dzieci nie robią nam na złość, to my czasem wymagamy od nich ciut za dużo w tej kwestii. Tak wiem, wycieranie siuśków to nic fajnego, tak pranie brudnych majtek to też nie jest szczyt marzeń. Ale pamiętajcie: to tylko pranie. Nic więcej. Niech was ono nie wyprowadzi z równowagi, a jakby co to 10 wdechów, uśmiech i wspierajcie.
Książka idealna na start
Chcę Ci polecić książkę “Mamo ja chcę kupę”. To książka, od której powinnaś zacząć proces odpieluchowania. To tutaj znajdziesz odpowiedź na to czy dziecko jest gotowe, ale też znajdziesz podpowiedź jak wrzucić na luz i nie dać się zwariować. Autorka na luzie, spokojnie przedstawia kroki odpieluchowania, ale też tłumaczy dlaczego nie zawsze się udaje. Polecam, bo naprawdę napisana jest bez “wymądrzania się”. Kupisz tutaj, 27 zł
Niżej znajdziesz wiele porad, ale w książce też wytłumaczone jest dlaczego proces jest istotny i tak trudny.
Kiedy nauczyć korzystania z nocnika?
A to odsyłam do wpisu o ważnych przesłankach mówiących, że to już ten moment.
Czego nie robić przy odpieluchowaniu
- nie krzyczymy,
- nie straszymy,
- nie stosujemy przekupstwa,
- nie stosujemy przymusu,
- nie sadzamy na siłę,
- nie karzemy,
- nie ośmieszamy.
Wg badań to właśnie okres odpieluchowania jest tym, który u rodziców wywołuje najwięcej frustracji i sprawia, że stajemy się mówiąc oględnie, niemili. Potrafimy zdołować, powiedzieć coś niemiłego, ośmieszyć. Wyluzujcie. Patrz początek wpisu. W razie czego to tylko pranie.
Jak odpieluchować dziecko
Byłabym ostrożna w metodzie nagłej typu “ściągamy pieluchę i jazda”. Ogólnie fajna sprawa, ale warto poprzedzić ją kilkoma krokami. Sama nie zdawałam sobie wcześniej sprawy ile to emocji, naprawdę. Dlatego warto pamiętać o kilku punktach:
1.Przyzwyczaj do nocnika
Młodsze dzieci z rodzeństwa mają w tym względzie łatwiej, bo widzą co to nocnik jeśli mogą obserwować starszego brata/siostrę. Ale w przypadku pierwszego dziecka warto oswajać z nocnikiem, pokazywać do czego to jest (można to robić duuużo wcześniej). Niektórzy rodzice robią z nocnika krzesełko, inni używają nawet jako zabawki. Ogólnie niech będzie gdzieś ten mebel obecny znacznie wcześniej 🙂 A przy okazji: niekoniecznie dobrym rozwiązaniem są nocniki z melodyjkami, ja nie wiem jak wy, ale ja bym czuła się zestresowana gdyby w trakcie sikania mi wybuchał pod pupą jakiś aplauz.
2. Pokazuj
Staraj się pokazać do czego służy nocnik, czyli jak maluch się załatwi to zawartość niech wyląduje w nocniku + chwila siedzenia na nim (nocniku). Niektóre dzieci wolą deskę sedesową, bo widzą/podglądają, jak rodzice załatwiają swoje potrzeby. Jeśli tak to zapewnij podparcie pod nogi i małą nakładkę na deskę. W każdym razie na początku warto by zawartość pieluszki przerzucać do nocnika/kibelka.
3. Przypominaj
Są różne szkoły, ale zaleca się na początku przypomnieć dziecku co dwie godziny o konieczności skorzystania z toalety. Jednak nie pytaniem (czy chcesz siusiu), bo zawsze odpowiedź będzie NIE, ale raczej prostym poleceniem (czas na siusiu).(3) Ogólnie wyrobienie nawyków może być dobrą metodą, choć gdy opanuje siusianie na nocnik to warto dać szansę na poznanie własnych potrzeb nawet kosztem ponownych małych wpadek, tak by dziecko samodzielnie nauczyło się kontrolować, a nie tylko wtedy gdy mama zagoni.
4. Nie mieszaj w głowie
Jeśli zdecydujesz się na pozbycie pieluch to zrób to i koniec (chyba, że wyczujesz, że to nie ten moment, ale to inna historia). Chodzi o to by nie zmieniać zdania w ciągu dnia: teraz nie masz pieluchy, jak wychodzimy to masz pieluszkę, rano nie, na spacer tak itd. Jeśli chcecie sobie oszczędzić pracy to kupcie majteczki trenerki (to ogólnie fajny gadżet do nauki), mają wkład, który zapobiega przeciekom lub ew. wybierzcie pieluszkomajtki, wam to ułatwi czyszczenie, a dzieciom nie namiesza w głowie.
5. Wybierz majtki… zwykłe
Jeśli chcecie pomóc w nauce to wybierz zwykłe majteczki. Trenerki są fajne, ale głównie dla rodzica (co wcale nie jest złe). Dziecko nie czuje w nich takiego dyskomfortu/zależności, jak w zwykłej bieliźnie. Trenerki możesz zachować na noc czy podróż. W przypadku majteczek warto wybrać te, które spodobają się dziecku. Majtki z traktorem czy świnką Peppą zwiększają szansę na sukces dwukrotnie (przynajmniej jeśli chodzi o chęć ich zakładania) 🙂
6. Daj szansę na samodzielność
Niektóre dzieci potrzebują intymności, spokoju, szczególnie przy nauce załatwiania grubszych spraw na nocnik. Zapewnij mu zasłonkę czy przymknięte drzwi, u nas to podziałało niczym magiczna różdżka 🙂
7. Nie obrzydzaj
Nie mów kupa fuuu, śmierdzi, to obleśne. Wręcz przeciwnie, staraj się nie tylko obserwować, jak dziecko się załatwia (lepiej określisz czy coś zmienić w diecie), ale są też zalecenia (3) by dzieci również uczulać na to jak się załatwiają. To fizjologia, temat wstydliwy, ale z drugiej strony niech maluch wie czemu czasem trudniej mu się załatwić (zatwardzenie), a czasem boli brzuszek.
8. Książeczki i zabawki
Możesz wspomóc temat oswajania z nocnikiem różnymi książkami. Na pewno o tym będzie, ale to fajna metoda. “Nocnik na nocnikami” może stać się bardzo lubianą lekturą (o książkach jeszcze będzie). Możesz też zaangażować zabawki do siusiania. Żebyście widzieli moje wyczyny, gdy z małą strzykawką pełną wody ukrytą w dłoni wysadzałam pluszaka na nocnik (sikał świetnie!). Nie był to może zbyt udany pomysł (potem nie chciał tego ten pluszak powtórzyć), ale sam motyw zaangażowania pluszaków do “wsparcia” nadal uważam za dobry 🙂
Nocnik nad nocnikami – dziewczynka kupicie w taniaksiaka lub wersję dla chłopców tutaj, ok. 13 zł
9. Wspieraj
Nie nagradzaj (bo może to spowodować, że dziecko zawsze będzie oczekiwać czekoladki za siku, mało to skuteczne i warte tego), ale też nie ośmieszaj. Raczej skup się na wzmacnianiu pożądanych efektów, ale niekoniecznie nagrodami lecz uwagą i wsparciem. No cóż to ten etap, gdy możecie zachwycać się zawartością nocnika 🙂 Pamiętaj zamiast “jesteś świetny” lepiej powiedzieć “świetnie, zrobiłeś sam siusiu na nocnik!”. W razie kolejnych niepowodzeń dziecko nie poczuje się gorsze (polecam wpis o tym jak chwalić mądrze).
10. Gotowi na regres
Po pierwszej fazie fascynacji “nowym” może przyjść regres, może też być problem związany z dwójką, którą to trudniejszą sprawę dzieci ogarniają później. Może być wiele przyczyn, które sprawią, że dziecko znowu będzie siusiać nie zawsze na nocnik. Po prostu bądź na to gotowy. Pamiętaj to tylko pranie.
Co jeszcze może pomóc?
Duża dawka samodzielności i możliwości wyboru. To moim zdaniem takie rzeczy, które mogą uatrakcyjnić ten proces nauki korzystania z nocnika 🙂 Dajcie dziecku szansę na samodzielność nawet jeśli nie założy dobrze majteczek czy też nie ściągnie ich do końca. Dzieci w tym wieku kiedy przychodzi czas na odpieluchowanie zaczynają być dumne ze swoich dokonań w sposób bardzo świadomy.
A druga rzecz to wybór. Okres odpieluchowania to często ten sam okres co czas buntu/usamodzielniania, zatem czasem zamiast naciskać: “choć na nocnik” spytajcie “czy teraz chcesz siusiu na nocnik czy deskę?”. Działa w 90% przypadków ew. negacji 🙂
Czy pieluszki wielorazowe ułatwiają odpieluchowanie?
Przy drugim dziecku używałam niemal wyłącznie pieluch wielorazowych (z kilkoma przerwami), w jakiś sposób na pewno dziecko szybciej zaczęło ogarniać temat: mokro/brudno, choć nie sądzę by było to kluczowe w nauce korzystania z nocnika. Na pewno wielorazówki nie sprawdzają się jako “przejściówki”, bo są całkiem chłonne 🙂
Jeśli już to jako “trenerki” o ile są bez wkładu, wtedy wam będzie łatwiej przelać zawartość do nocnika (w celach nauki).
Niemniej jeśli chcecie jakąś fazę przejściową lub pomocniczą to fajne są majteczki trenerki. Są różne, u nas świetne okazały się zwykłe bawełniane, ale w środku z taką warstwą chłonną. Ja zakładałam je bez dodatkowego wkładu. Po ewentualnej wpadce są mokre, spodenki też mogą ucierpieć, ale podłoga, czy łóżko nie 🙂 No i są jak zwykłe majtki. Bardzo fajne są też marki Close parent (takie jak tutaj).
Jak widzicie nie ma jednej słusznej metody, która gwarantuje sukces. Najlepiej skupić się na dziecku, moim zdaniem wiele zależy od rodziców od cierpliwości, konsekwencji i wyczucia dobrego momentu, a także odpuszczenia jeśli to jeszcze nie jest ta chwila. A wy macie swoje sposoby na odpieluchowanie?
Bibliografia:
- AAFP http://www.aafp.org/afp/2008/1101/p1059.html
- NCBI http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22396334
- https://www.babble.com/toddler/dangers-potty-training-early/
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3307553/
- https://www.healthychildren.org/English/ages-stages/toddler/toilet-training/Pages/Cognitive-and-Verbal-Skills-Needed-for-Toilet-Training.aspx
- http://pediatrics.aappublications.org/content/103/Supplement_3/1359
- https://www2.aap.org/sections/scan/practicingsafety/Modules/ToiletTraining/ToiletTraining.pdf
- https://www.healthychildren.org/English/ages-stages/toddler/toilet-training/Pages/Its-Potty-Time.aspx