Szukaj
Generic filters

Adaptacja w przedszkolu

Adaptacja w przedszkolu

I poszły przedszkolaki do nowego przedszkola. Zobaczcie, jak możecie ułatwić adaptację dziecka w nowym otoczeniu, czego nie robić, a co się sprawdzi. Oczywiście nie ma jednego magicznego sposobu, ale są takie, które naprawdę pomagają.

Czym jest adaptacja

Zacznijmy od początku, bo to w sumie kluczowe. Adaptacja w przedszkolu to nie tyle oswojenie się z miejscem co z ludźmi. I to jest moim zdaniem kluczowe. Pewne rytuały, własne miejsce, naklejki, wieszaczek, plan dnia – to wszystko pomaga i ułatwia. Ale najważniejsze jest poznanie nowych cioć/pań i dzieci. Maluch przechodzi pod opiekę innych osób niż nas samych.

I musi im zaufać. Poznać. Polubić.

To też ważne dla was, jeśli lepiej poznacie nowe “ciocie” to wam też będzie lżej oddać dziecko pod opiekę.

Jak ułatwić adaptację

Nie ma jednej reguły, to co na pewno mogę wam polecić to słuchanie dziecka, ale o tym za chwilę. Spisałam kilka pomysłów, które moim zdaniem znacznie ułatwiają ten proces “poznania”.

1. Poznanie cioci/pani.

Gdy przychodzicie do przedszkola spytajcie się (o ile sama się nie przedstawi), jak ma na imię. Możecie śmiało dziecku powiedzieć: “To jest ciocia Asia, możesz mówić do niej ciocia, będzie w twojej grupie i jak tylko czegoś będziesz potrzebować to możesz ją poprosić. Jak będziesz chciał siusiu, pić to powiedz to cioci. Jak będziesz ci smutno to ciocia jest obok”.

To niby niewiele, ale dla dziecka jest ważne. Zostawiacie go z nową osobą, nie wie czego się spodziewać, ale zakreślacie mu kilka rzeczy, na które może liczyć/oczekiwać.

2. Dotrzymywanie słowa

Rozstając się z dzieckiem powiedzcie kiedy je odbierzecie. Już wspominałam o tym we wpisie o magicznym sposobie (swoją drogą polecam). Nie mówcie “będę po pracy” czy “będę za dwie godziny”. Określcie jaką ramę np.: “Będę zaraz po obiedzie” czy “Będzie obiad, pobawisz się chwilę i wtedy przyjdę”. I co najważniejsze: dotrzymujcie słowa. To serio jest ważne i naprawdę dzieci pamiętają. Dlatego nie mówcie “zaraz będę”, tylko określcie ten moment jak najdokładniej.

3. Słuchanie

Tak naprawdę od tego powinnam zacząć. Najważniejsze jest słuchanie dziecka, tego co mówi i nie bagatelizowanie tego. Jak nie wiecie co powiedzieć lub chcecie palnąć coś głupiego to lepiej powiedzcie: “rozumiem”, “yhmmm”. Jeśli maluch mówi: “chce do mamy” to jest to zrozumiałe i nie mówcie mu: “będzie super”, “każdy chodzi do przedszkola”, “inne dzieci są grzeczne”. Tylko zrozumcie. Wyraźcie to, przytulcie, powiedzcie, że wiecie. Nie musicie nic dodawać.

4. Rozstanie

Tutaj sama jako mama mam najwięcej problemów. Fajnie jest wytłumaczyć dziecku co nastąpi: “idziemy do przedszkola, zmienimy kapciochy, a potem będzie buziak, wejdziesz do sali gdzie jest ciocia”. Jedni mówią by nie przedłużać rozstania, ja jestem po środku. Czuję wewnętrzny sprzeciw by wyrywać dziecko, oddawać je płaczące ponad miarę. Dziecko oddajecie, a nie wyrywacie i uciekacie. Wiele zależy od dziecka, ale jeśli moje mówi mi: “chcę się jeszcze przytulić” to się tulimy. Jeśli widzę, że się rozkleja to siadamy i chwilę to oswajamy. Oczywiście nie można siedzieć w nieskończoność, ale nie widzę powodu by nie posiedzieć 5-10 minut.

Z czasem warto wprowadzić jakiś rytuał np. buziaki, tulasek i do sali. Ale trzeba w tym wszystkim patrzeć na dziecko, każdy z nas ma czasem gorszy dzień. Tutaj w pamięci mam sytuację, gdy moje dziecko raz jeden nie chciało wejść, rozkleiło się totalnie. Usiedliśmy, tuliliśmy się, a po chwili poczułam, że po prostu robi się cieplejsze. Rano nic tego nie zapowiadało. Mogłam uznać na początku, że przesadza, że da radę, ale słuchała i zawróciliśmy.

Czasem też maluch może przeżywać coś z dnia poprzedniego, stąd naprawdę warto obserwować, słuchać. Niekiedy wystarczy przytulenie. Serio.

Najtrudniej przy rozstaniach mają rodzice młodszych dzieci, dzieci są różne, czasem z 3 latkiem pogadasz, a czasem jest tylko “mama, mama”. Widzę to wyraźnie między moimi dziećmi, jak inaczej przebiegała adaptacja rok temu u Starszaka, a jak teraz u młodszego dziecka. Jeśli to możliwe warto ze dwa dni pobyć z dzieckiem te 2-3 godziny adaptacji, by poczuło się bardziej u siebie. Ale uprzedzę, że takie rozwiązanie ma tę słabą stronę, że tego trzeciego dnia będzie raczej źle. Niemniej wydaje mi się bardzo ciekawe jeśli patrzymy na to jako na poznanie nowej cioci, dzieci, otoczenia.

5. Oswajanie

Jeśli możecie to przybliżcie temat, jest kilka książek, które może wam ułatwić przedstawienie przedszkola bez leków. Fajna jest do opowiadania, obrazkowa tutaj, albo z serii o Kici Koci tutaj (prosta, ale bez lęków, pokazuje dzieć w przedszkolu).

Warto rozmawiać i nie bagatelizować. Dziecko może wciąż ukochanego pluszaka do sali, jeśli po okresie adaptacji pluszaki są mile widziane tylko w piątki to można w szatni zawiesić worek/tekturowy domek dla pluszowego przyjaciela. Choć przez te pierwsze dni warto by pluszak (jakaś część domowa) był z dzieckiem.

6. Zaciekawienie

Opowiedz co może być w przedszkolu, jeśli wiesz co tam jest np. fajna zjeżdżalnia na placu zabaw, samochód itd. możesz o tym wspomnieć. Ale też uważaj z nadmiernym idealizowaniem, bo nie ma nic gorszego niż rozczarowanie.

7. Nagrody

Nie jestem zwolennikiem nagród. Obserwuje ze zdziwieniem, jak szczególnie babcie, które odbierają dzieci dają im lizaki “bo byłeś grzeczny”. Chciałabym uczulić na to (nawet nie na samego lizaka co na nagrodę). Nie musicie nagradzać dziecka za to, że było dzielne. Wy go wysłuchajcie, porozmawiajcie. Ono ma prawo do emocji, ma prawo płakać, ma prawo nie mieć apetytu na początku. Niech polubi to miejsce bo poczuje się tam dobrze, a nie dlatego, że dostanie nagrodę. Przy okazji polecam wpis o tym czemu nagrody i kary to nie jest najlepsza droga.

Ilustracje dnia w przedszkolu
Ilustracje dnia w przedszkolu – bardzo pomocne

Co jeszcze?

Spisałam w punktach najważniejsze rzeczy.

  • nie mów będzie super, jeśli tego nie wiesz
  • nie zawstydzaj dziecka
  • nie lekceważ jego uczuć
  • jeśli będzie łatwiej to odprowadzać może np. tata
  • dotrzymuj słowa, nie mów “niedługo” powiedz: “będę zaraz po obiedzie”
  • nie uciekaj ukradkiem, zawsze powiedz papa (czy cokolwiek innego)
  • nie obgaduj przedszkola w pierwszych dniach

Ktoś mi kiedyś powiedział, że dziecko jest gotowe pójść do przedszkola, jeśli rodzic jest na to gotowy 🙂 I niech da wam to do myślenia, wasze emocje dzieci czują.

Macie swoje sposoby, rady dla nowych przedszkolaków? 🙂

PS: polecam też wpis o wyprawce przedszkolaka i jednym sposobie, który adaptację ułatwia.

  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to