Nosidło przydaje się w wielu sytuacjach, tylko jakie wybrać? Zbliżają się wakacje, wyjazdy i powiem wam z własnego doświadczenia, że nosidełko to obowiązkowy element wyposażenia rodziców z małym podróżnikiem. Osobiście kocham chusty, ale dobre nosidło to dobry wybór. Dla wielu absolutne “must have”. Ale, nasze pierwsze doświadczenie z nosidełkami dla dzieci było wielkim rozczarowaniem, dlatego dzisiaj o nosidłach, jakie wybrać, czym się różni nosidełko od wisiadła, na co zwrócić uwagę itd.
Pierwsze nosidełko wybrałam popularne, dobrej firmy i wydawało mi się takie wielofunkcyjne. W praktyce okazało się mega niewygodne, trudno było włożyć w nie dziecko, a już samodzielny montaż graniczył z cudem (przynajmniej dla osoby początkującej). Nosidełko zwróciłam… i na długo zniechęciłam się do wszelkiego rodzaju nosidełek.
Tak naprawdę to dobrze, że je zwróciłam, bo teraz wiem to, czego wcześniej nie wiedziałam. Że są różne rodzaje nosideł, że niektóre to wisiadełka i wcale nie są dobre dla maluszków. I stąd właśnie ten wpis 🙂
Bo wisiadełkom mówię NIE, za to jak wybierać nosidełko to ergonomiczne. A teraz wytłumaczenie 🙂
Rodzaje nosidełek
Wyróżniamy nosidła miękkie i sztywne, te pierwsze są dobre, a drugie gorsze.
nosidełka sztywne, czyli wiasiadła
To takie klasyczne nosidła, usztywnione i niestety nie najlepsze dla naszego malucha. Dlaczego? Bo w takiej sztywnej konstrukcji dziecko nie może się naturalnie ułożyć. A naturalne ułożenie dziecka to tzw. na żabkę (podkurczone nóżki, zaokrąglone plecki). Za to w wisiadle dziecko wisi. Inaczej rozłożony jest środek ciężkości i ciężar spoczywa na kroczu maluszka, czyli najwrażliwszym miejscu. Po pierwsze to niewygodne, po drugie źle wpływa na kręgosłup, stawy biodrowe dziecka i dla Was rodziców również jest niewskazane, bo obciąża Wasze plecy.
I choć sprzedawcy zachwalają, a niektóre mają jakieś atesty, a nawet niektóre są “firmowe” i mega drogie to jednak ortopedzi są tego samego zdania, że nie są dobre dla dziecka. Zresztą wyobraźcie sobie, że dyndacie na wąskim pasku w kroku. Brrr 🙂
nosidełka miękkie – ergonomiczne
Są tak zaprojektowane, aby dziecko przyjęło w nim naturalną dla siebie pozycję, czyli na tzw. żabkę, a mówiąc inaczej MC. (pozycję MC dziecko przyjmie w chuście, w nosidle miekkim jest blisko ideału, ale jednak nie tak samo).
M – w kształt litery M układają się nogi i pupa malca, czyli kolanka są trochę wyżej (mniej więcej na wysokości pępka) a pupcia niżej. Nóżki są szerzej rozstawione, czyli odwiedzione w stawach biodrowych.
C – kształt litery C ma kręgosłup dziecka, czyli lekko zaokrąglony, czyli dokładnie taki, jak w brzuszku u mamy.
Aby być bardziej obrazowym przypomnijcie sobie jak wskakiwaliście na barana rodzicom. Nogi szeroko obejmowały plecy rodzica a pupa była ciut niżej. I może to trochę na wyrost, ale o to mniej więcej chodzi, tylko dziecko jest malutkie.
Dodatkowo w nosidle ergonomicznym dzięki pozycji jakie przyjmuje dziecko nie tylko ono nie czuje obciążenia, ale też rodzic, który je nosi. Stąd i nasz kręgosłup będzie nieobciążony.
Co ważne, nosidła ergonomiczne mają informację, że są dla dzieci już siedzących, choć pewnym wyjątkiem może tu być nosidło-hybryda, nie do końca, ale to o niebo lepsze rozwiązanie niż wisiadło (!) np. bondolino czy marsupi. Jest wiele nosideł ergonomicznych, które mają specjalną wkładkę dla dziecka (nawet dla noworodka – sama korzystałam, choć obecnie wiem, że to niestety pic na wodę i nie są polecane). Jeśli nosidło chcecie prostsze w użytkowaniu nawet dla niewprawnych osób (u nas to rozwiązanie sprawdziło się dla dziadków) to warto popatrzeć na wspomniane bondolino czy marsupi.
Są jeszcze nosidełka turystyczne-plecaki (niby usztywniane, ale inaczej dziecko jest usadzone, w pasach i jest to zdecydowanie dla dużych dzieci) oraz chusty, ale o chustach to jeszcze będzie! 😉 Chusty są najlepsze, kocham je całym sercem, ale wiem, że są osoby (sama kiedyś do nich należałam), które trudno do nich przekonać lub, które chcą po prostu nosidło i ważne by wybrać DOBRE nosidło.
Poczytajcie również o dysplazji stawów biodrowych i nosidłach na stronie HipDysplasia.
Dlaczego wielu rodziców wciąż kupuje wisiadła zamiast nosideł ergonomicznych? Obalam mity.
1. Bo nosidła ergonomiczne są droższe
I tak i nie. Nosidła ergonomiczne to faktycznie wydatek ok. 400 zł, ale za nowe! Używane, na allegro można kupić znacznie taniej (150-300 zł). Są też wypożyczalnie, więc np. na wakacje można zapłacić ok. 35 zł za tydzień. Poza tym nosidła-wisiadła też nie są tańsze. Owszem można kupić takie za 120 zł (Womar), ale i takie za 500 zł (BabyBjorn). No i zostaje kwestia zdrowia. Czy warto?
2. Bo nosidła ergonomiczne są dla większych dzieci.
I tak i nie. Większość nosideł (Tula, Manduca) ma specjalną wkładkę, która pozwala nosić nawet noworodki (choć sama korzystałam to obecnie wybrałabym tylko chustę, ale warto o tym wiedzieć i unikać, bo z fajnego nosidła robi się nam trochę wisiadło – niestety). Ale spokojnie. Niektóre, jak Bondolino czy Marsupi są tak zbudowane, że po prostu można nosić w nich dzieci od urodzenia, bo są taką hybrydą (czymś pomiędzy nosidłem a chustą – może na wyrost to określenie, ale warto zerknąć na nie). Gdybym musiała wybrać nosidło dla maluchów, a z jakiś tajemniczych powodów nie chciałabym chusty to wybrałabym bondolino lub marsupi.
3. Bo w nosidle-wisiadle można nosić dziecko przodem do świata
O zgrozo! Nigdy, w żadnym nosidełku, ani chuście nie nosimy dziecka przodem do świata. Takie ułożenie może dziecku zaszkodzić (o tym niżej). W nosidłach ergonomicznych można nosić dziecko z przodu (brzuszkiem do siebie) oraz na plecach.
Czemu nie nosimy dzieci przodem do świata
Takie ułożenie może zaszkodzić dziecku. Ciężar spoczywa na jego kroczu, nóżki nie przybierają właściwej pozycji (podkurczonej). Kręgosłup ma nienaturalną pozycję, brak jest podparcia dla główki, maluszek nie może się wtulić lub schować z nadmiaru wrażeń.
Jakie są nosidła ergonomiczne
Jest sporo nosidełek ergonomicznych, zerknijcie na takie:
- Tula – jedno z popularniejszych nosideł, polecam Ci moja recenzję Tuli, a kupisz np. tutaj, od 440 zł
- Manduca – nosidło również z długą historią, ma rozpinany panel i pasy które można krzyżować, zerknij na moją recenzję manduki, a kupisz tutaj, od 419 zł
- Bondolino – nosidło dobre dla mniejszychdzieci, częściowo wiązane, a nie jw. klamrowe, tutaj recenzja, a kupisz tutaj, 440 zł
- LennyLamb – nosidło klamrowe z materiałów chustowych, kupisz tutaj, ok. 550 zł (link do cudownego w piórka!)
- Ergobaby – uwaga jest sporo podróbek, nosidło klamrowe, kupisz tutaj, ok. 500 zł
- Marsupi – nosidło dobre również dla mniejszych dzieci, jest zapinane na rzepy, kupisz tutaj, ok. 250 zł
- Mei TaiAmazonas – mei tai jest sporo, to inny rodzaj nosidła, bardzo miękkie, wymagające wiązania choć jest łatwiejsze od chusty, daje naprawdę dobrą pozycję, tutaj Amazonas, ok. 250 zł
- Ono – bardzo trudno dostepne, ale ciekawe nosidło ergonomiczne z wiązanymi pasami, trochę bliskie mei tai
- Storchenwiege – bardzo ciekawe nosidło nawet dla ciut mniejszych dzieci, tutaj, ok. 419 zł
- Fidella Fusion – niesamowicie interesujące nosidło, które się “obraca”, więc będzie dobre i dla małego dziecka i nawet dla 2 latka (!), kupisz tutaj (to klamrowe, wiązane lepsze dla maluszków), ok. 500 zł (warto).
I wiele innych, ale zacznijcie od tego jeśli temat jest dla was nowy.
O nosidłach ergonomicznych na pewno jeszcze będzie 🙂 A Wy, któreś polecacie?
Kupując nosidło pamiętaj by:
- dziecko do nosidła powinno być samodzielnie siadające, choć jw wymieniłam jest kilka nosideł które “ujdą” dla mniejszych dzieci (choć jako doradca nie powinnam tego pisać :))
- panel nie powinien być sztywny (panel to ta duża, w miarę prostokątna część materiału)
- jeśli mierzysz i widzisz, że nogi dyndają to najpewniej masz styczność z wisiadłem
- materiał musi być miękki by dopasować się do lekkiego zaokroglęnia pleców
- nosidło nie powinno odstawać od rodzica, powinno być jakby przyklejone
- powinno być dobrane do wieku dziecka lub mieć specjalną regulację (gdy dziecko jest za małe bądź za duże)
- dziecko nie powinno przechylać się na boki
- nigdy nie noś dziecka przodem do świata
To chyba najważniejsze rzeczy, macie jeszcze jakieś pytania? Jeśli planujecie zakup dla siebie to warto wcześniej wypożyczyć nosidło. Możecie też w okresie wakacyjnym po prostu wypożyczyć tylko na wyjazd (ok. 35 zł za tydzień.)
Jakieś nosidełka polecacie? Macie nosidła? ♥