Mamy już połowę listopada, a ja dopiero zabieram się za spisanie ciekawych rzeczy, które kupiłam lub które wyjątkowo często używałam w październiku. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Te wpisy są takimi moimi osobistymi zestawieniami, bo chciałabym podzielić się tymi udanymi zakupami, a potem często gdzieś mi to umyka w natłoku codziennych spraw. Myślę, że znajdziesz coś dla siebie, a przynajmniej nacieszysz oczy 😉
Październik tak naprawdę upłynął nam pod znakiem szpitala i niewiele było tych dni “zwyczajnych”. Sytuacje ratowały nam gry i książki, bo z dzieckiem zabijaliśmy tak szpitalną nudę, o nich też właśnie będzie. W domu też czekały rzeczy, o których chcę Ci napisać.
1. Monbento Gram Snack
Kolejne pudełko na posiłki dla dzieci, tym razem wybrałam mniejsze od tego co używaliśmy w wakacje (tutaj przykłady), ale w sam raz na jedno danie. Po pierwsze wybrałam go by móc pokazać kilka pomysłów na to co można zapakować dzieciom do szkoły, a po drugie okazało się, że prawdopodobnie muszę własnemu dziecku do przedszkola szykować indywidualne posiłki dla alergików (temat rzeka). A to jest idealne, bo w nim mieści się w sam raz drugie śniadanie lub podwieczorek. A kupisz go oczywiście w moim ulubionym sklepie zanshin.pl, 59 zł (a na hasło DOMOWATV masz 10% rabatu).
2. Nóż japoński Santoku 17 cm
Dobra powiem wprost: musisz go kupić! Ale tak serio, serio. To absolutnie najlepszy nóż kuchenny, nie tylko ostry, ale też lekki (niesamowicie), świetnie wyważony. Jest to też prawdziwy nóż japoński, nie jakiś made in China, tylko japoński. Idealny do krojenia warzyw, owoców, ryb, mięsa, a jak kroi pieczywo! 🙂 Przez naszą kuchnię przewinęło się wiele noży, ale ten bije na głowę wszystkie inne i mówię to z całą odpowiedzialnością i jestem pewna, że będziesz zadowolona. Zresztą jak na nóż, dobry, lekki i fajnie wyprofilowany, jego cena nie jest wygórowana! Kupisz go tutaj, 99 zł (na hasło DOMOWATV masz 10% rabatu ;-))
3. Monbento silikonowe pojemniki
Jeśli śledziłaś nasze pamiętniki z wakacji to wiesz, że ważnym aspektem są dla nas posiłki zabierane w pudełkach. Codziennie przygotowywałam dania dla całej rodziny i tak uzbrojeni ruszaliśmy zwiedzać kolejne piękne miejsca podczas naszej podróży. Stąd właśnie pomysł by dokupić silikonowe pudełeczka pasujące do mojego modelu Monbento, w tych pudełeczkach można zapiekać, więc z łatwością mogę przygotować pieczoną owsiankę czy ciasto i zabrać ze sobą. Dam znać, jak się sprawdzają! A takie pojemniczki kupisz tutaj, 55 zł
4. Suszarka do sałaty
Haha już widzę Twoją minę, co też ona tu pisze 😉 Ale serio suszarka do sałaty to jeden z najlepszych gadżetów jakie kupiłam w ostatnim czasie. Używam jej już kilka miesięcy więc mogę spokojnie powiedzieć, że nie był to zakup na raz. U nas głównie suszę szpinak dodawany codziennie do koktajlu lub wrapów. Kupisz tutaj, 19 zł
5. Stemple i detale do grudniownika
Porzućmy teraz kulinarne gadżety i pokażę Ci kilka innych skarbów. W tym roku na pewno będę razem dziećmi prowadzić grudniownik. To taki album, w którym będziemy dzień po dniu uwieczniać przygotowania do świąt. Jakby to ładnie napisać taki pamiętnikowo-albumowy kalendarz adwentowy. I właśnie do niego kupiłam sporo detali, którymi będziemy ozdabiać nasz album 😉 a kupiłam tutaj, 90 zł.
6. Zestaw kart Daily Stories
To już karty do albumu project life. Po pierwsze chcę bardzo Cię przekonać byś od nowego roku zaczęła taki prowadzić, a po drugie ten zestaw kart jest naprawdę niedrogi (o co często pytacie). To 24 karty (dwustronne, 12 małch i 12 dużych) więc w sam raz by wypełnić kilka stron w albumie. A ja je wykorzystam również do robienia świątecznych kartek! Kupisz tutaj, 9 zł
7. Płyta Nie’doskonałe
Jeśli szukasz jakiejś spokojnej muzyki z mądrym tekstem to koniecznie zwróć uwagę na tę płytę (fajna na prezent). Płyta zawiera 10 piosenek, wszystkie w wykonaniu Riyi Sokół. Sama płyta jest częścią większego projektu “Nie’doskonałe”, którego celem jest pokazanie mamom, że uczucia, które chowamy przed światem, których często się wstydzimy, są tak naprawdę tym, co łączy wszystkie mamy na całym świecie 🙂 Zatem zdecydowanie płyta dla mam (choć nie tylko :)). Ja jej słucham na Spotify, a jak chcesz kupić to zerknij tutaj.
8. Książka Kwiaty na poddaszu
A w zasadzie ebook, bo o papierowy egzemplarz trudniej, a szkoda, bo namawiałabym Cię by kupić ją komuś na prezent. Ohhh co to jest za książka! Zarwałam przez nią noce, choć Michał uważa, że czytam straszne historie. Faktycznie historia jest przerażająca. Mamy tu rodzinne tajemnice i zakazaną miłość. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niestety tam, w tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, nie dojadają. To tak w skrócie, ale czyta się tak, że trudno przestać. Ja czytałam z Legimi, tutaj.
9. Rok w krainie czarów
Żeby nie było tak straszno to teraz piękna książka: “Rok w krainie czarów”. Na pewno wiesz, że uwielbiamy książkę: “Rok w lesie”, a teraz do tego duetu dołączyła kraina czarów. Ta jest pięknie ilustrowana. O ile “Rok w przedszkolu” czy “Rok na wsi” nie trafiał do mnie graficznie (bo niczego innego odmówić nie mogę) to ta najnowsza jest piękna! To książka do oglądania, szukania i rozbudzania wyobraźni. Mamy tu bajkowe stworki, ale też bohaterów bajek. Magiczny świat w pełni. My siadamy i każdy z nas śledzi lody jednego bohatera, którego wybierze sobie na początku. To jest świetna zabawa! Książkę polecam baaardzo, kupisz tutaj, 35 zł.
10. Gra Kotek Psotek
Już pokazywałam tę grę (tutaj recenzja), ale to jedna z tych, które umilały powrót do zdrowia mojemu 3 latkowi. O rety to jest jedna z fajniejszych gier kooperacyjnych, bo ma element decyzyjny! A jakie emocje gdy kotek goni zwierzaki! Co prawda zaczynamy ogrywać tego kotka notorycznie, ale już mam pomysł, jak nam rozgrywki utrudnić kolejnym poziomem 🙂 gra jest przefantastyczna! Kupisz ją tutaj, ok. 44 zł (uwaga ona się wyprzedaje!! zatem zerknijcie tutaj gdyby nie było już w Egmoncie)
11. Domek metalowy na świeczki lub kwiaty
Ha! mam go 😉 polowałam na niego długo, ale wszędzie był wykupiony, aż w końcu bach! trafiłam w Pepco za 9 zł 😉 żal nie kupić, będą w nim sukulenty, bo ja innych kwiatów nie jestem w stanie utrzymać 😉
Daj znać co wpadło Ci w oko i napisz co fajnego Ty kupiłaś 😉 to miejsce by wzajemnie się kusić haha. Uściski!