Obiecałam ślub. Nie mój, bo ten już za nami, ale chętnie powspominam 🙂 Dzisiaj o prezentach ślubnych zamiast kwiatów. Czy prosiliście o coś innego niż kwiaty, czy spotkaliście się z tym? Co to było?
Zapraszając gości na ślub (nie przyjęcie, tylko sam ślub) często prosi się bliższych i dalszych znajomych, zazwyczaj każdy przynosi kwiaty i tutaj pytanie, czy Wy prosiliście o coś innego, czy spotkaliście się z taka prośbą i co to było?
My poprosiliśmy naszych gości o książki. Uważam, że to był strzał w dziesiątkę.
Gdyby ktoś z Was chciał skorzystać to oto tekst na zaproszeniu:
PS. Szanownych Gości, którzy pragnęliby obdarować nas kwiatami, prosimy aby w zamian podarowali nam wybraną przez siebie książkę. Będzie ona miła pamiątką na lata i dostarczy wiele radości.
Kwiaty są czymś niesamowicie ulotne, wiedzieliśmy, że po powrocie z podróży poślubnej nie zostanie po nich nic ładnego, a tak, książki będą dla nas pamiątką na całe życie. W dodatku czytając zawsze możemy sobie przypomnieć skąd i od kogo taka książka jest.
Niektórzy proszą o kupony lotto, ale wydaje mi się, że trafić wygraną jest trudno i mi akurat mało podoba się ten pomysł, ale może komuś z Was się poszczęściło? 🙂 Spotkałam się też z prośbą o wino zamiast kwiatów, gadżetami dla dzieci a także inną rzeczą, którą bardzo chwalę drobiazgami dla dzieci z domu dziecka lub karmą dla pasa/kota ze schroniska.
Z jednej strony to dzień młodych i mogą coś dostać dla siebie, a z drugiej, jeśli ktoś ma takie życzenie, by swoje prezenty oddać na szczytny cel to mi się to podoba 🙂 A Wam?
My akurat wybraliśmy książki dla siebie, przyznam, że do dzisiaj nie przeczytałam wszystkich, bo wciąż przybywają nowe, ale dzięki takim prezentom poznałam niektóre takie, których bym normalnie nie kupiła.
A jak Wy widzicie takie prezenty? Czy chcielibyście? A może mieliście lub się z tym spotkaliście? Stwórzmy razem listę udanych prezentów ślubnych zamiast kwiatów.
Kasiek: Książki to jest super pomysł na prezent. Byłam ostatnio na kilku ślubach i młodzi prosili właśnie o książki lub wino/czekoladki. Myślę, że to fajniejszy prezent niż tony kwiatów, z którymi nie wiadomo co później zrobić 😉