Rok 2020 na pewno zostanie nam wszystkim w pamięci. Namieszał, pozmieniał plany. Sytuacja z pandemią chyba każdego dotknęła w większym, bądź mniejszym stopniu. To co chyba najważniejsze, to fakt, że ten rok nie dotknął nas zdrowotnie, ani najbliższej naszej rodziny. Do tej pory wydawało mi się, że życzenie komuś zdrowia jest takie “emeryckie”, a tu proszę, ten rok trochę pozmieniał moje podejście do wielu rzeczy.
Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że na wiosnę wszyscy będziemy siedzieć zamknięci w domach, a spacery po lesie będą zakazane, że nie zobaczę kwitnących magnolii, to zdecydowanie bym nie uwierzyła. A w tym 2020 roku wywróciło się wszystko do góry nogami.
Przed nami 2021 rok i zupełnie nie umiem powiedzieć co nam przyniesie. Domyślam się, że będzie podobny do poprzedniego. Niby wiemy więcej o wirusie, niby szczepionki, ale wciąż będzie oczekiwanie i niepewność. Pewnie część z Was nie robi szczególnych planów. Ja też mam obawy. Ale ponieważ staram się zawsze patrzeć na jaśniejszą stronę to na końcu tego wpisu jest kilka moich marzeń 🙂
Podsumowanie 2020 roku
A jaki był 2020? Na pewno inny. Nie mogę powiedzieć, że zły, ale na pewno pod wieloma względami trudny. Był taki moment, że nie mogłam się doczekać chwili, gdy będę mogła ten rok podsumować. Zamknąć za sobą pewne drzwi. Kiedy napiszę, że to koniec tego, jakże dziwnego, 2020. Chciałam się obrócić na pięcie i powiedzieć paaa (albo coś gorszego ?).
No, ale prawda jest taka, że ten rok to też wiele pięknych chwil. Takich, które będę wspominać z ciepłem przy sercu. Nasze podróże kamperem, spływy na desce SUP, wyprawy rowerowe, godziny planszówek ❤️ . To te momenty, które mieliśmy razem ❤️ . Było trudno, dziwnie. No co tu dużo mówić ten rok przeczołgał na każdym froncie. Trudno go będzie zapomnieć, ale staram się pamiętać to co piękne i z nadzieją wejść w nowy rok, który pewnie też będzie pokręcony, ale może choć trochę mniej niepewny. A przynajmniej taką mam nadzieję.
Prywatnie
Na samym początku lockdownu dużo osób się pytało czy właśnie tak często wygląda nasza praca. No w sumie tak. Pracujemy z domu, razem, ogarniamy dzieciaki. Aczkolwiek muszę Wam przyznać, że po tej całej nauce zdalnej, siedzeniu w domu to miewam dość 🙂 Najtrudniej znieśliśmy zamknięcie w domu. Zdałam sobie sprawę, jak bardzo potrzebuję ruchu, wyjścia. Rowery, spacery, pikniki to wszystko okazuje się, że bardzo pomaga zachować równowagę. Bardzo nam tego brakowało.
Ogólnie jednak ten rok spędziliśmy razem. Nikt nikogo nie udusił, nie rozstaliśmy się, nie pozabijaliśmy, daliśmy radę z wieloma trudnościami, a także dorastającymi dziećmi 🙂 Zdecydowanie z trójką jest bardzo wesoło!
Oooo byłabym zapomniała. Włosy obcięłam i przekazałam na fundację zajmującą się tworzeniem peruk. Nie podejrzewałam się o to, że kiedyś je obetnę, ale lubię tę moją nową fryzurę.
Podróżniczo
Ahhhh jakie ja miałam plany na podróże na ten 2020. I nic z tego nie wyszło. Miała być Skandynawia latem i Portugalia zimą, ale siedzę teraz i klikam z naszego domu 🙂 No cóż podobno co się odwlecze to nie uciecze. Czy jakoś tak. Plany przesuwam na 2021.
A mimo to ten rok wypadł super. Mimo przygód z warsztatem, który miał ogarnąć nam naprawdę blacharską kampera w góra 2 tygodnie, a oddał go po blisko 2 miesiącach! To mocno okroiło nasze plany.
Ruszyliśmy w Polskę. Nastawiliśmy się na wycieczki rowerowe i SUPowanie. To było fantastyczne! Robiliśmy świetne wyprawy z dzieciakami, wiele z nich zostanie nam długo w pamięci. Objechaliśmy Wigry dookoła (50 km tą trasą to naprawdę spore wyzwanie z dziećmi), podziwialiśmy Dolinę Rospudy i Dolinę Biebrzy, a także objeżdżaliśmy niemal każde napotkane jezioro i wskakiwaliśmy na niemal każdy rowerowy szlak.
A potem przesiadaliśmy się na deskę SUP i podziwialiśmy wszystko z wody. Zakup SUPa to jeden z najlepszych zakupów i mam nadzieję, że w tym roku dokupimy drugą deskę by robić wyprawy razem. W każdym razie pływanie i podziwianie jeziora z wody to zupełnie inna bajka!
Całą naszą wakacyjną podróż kamperem możesz zobaczyć tutaj. Może coś podpatrzysz?
Biznesowo
Było trudno. Nasze produkty są świetne, a jednak okazało się, że w dobie pandemii i siedzenia w domu nie cieszą się taką popularnością. Ebooki o lunchboksach i śniadaniówkach czekają na swoją normalność, bo to sztos i wierzę, że jeszcze ruszycie ze swoimi pudełkami (jak nie do pracy to na pikniki)!
My podjęliśmy jednak wyzwanie i stworzyliśmy produkty dopasowane do Waszych potrzeb. Ebook o chlebach, ale również ten o chlebach bezglutenowych (wyjątkowy, najlepszy taki!), a także ebook z prostymi przepisami. Każdy cudowny i z każdego jestem bardzo dumna.
Bardzo świadomie dobieram współrace i stawiam na własne produkty, jeśli mogę sobie czegoś życzyć w tym nadchodzącym roku to właśnie rozwoju na tym polu.
Ale, ale! Rozwojowo to rok 2020 to była magia. Skończyłam naukę i jestem oficjalnie dietetykiem. Chcę tworzyć dla Was najlepsze treści i tak będzie. Merytoryczne i z miłością. Tematyka, która mnie najbardziej kręci to kobieta i dzieci, wszystko co tego dotyczy, więc spodziewajcie się fajnych treści i produktów.
Nie osiadłam na laurach i dzięki kursom online skończyłam jeszcze kilka szkoleń, które pozwalają mi poszerzyć swoją wiedzę, a także brałam udział w kilku konferencjach. Normalnie nie wszystko udałoby mi się zrealizować, zatem są też plusy nauczania zdalnego. Zresztą teraz też zaczynam kolejne. Uwielbiam się uczyć.
Styl życia
Od wielu lat świadomie zmieniamy swoje nawyki. Rower stał się naszym głównym środkiem transportu już w ubiegłym roku. W tym podjęliśmy decyzję i sprzedaliśmy nasz samochód. Pisałam o tym tutaj. Jeździmy na rowerach do szkoły, biura, po zakupy i na wszelkie wycieczki. Bardzo to lubię.
Wciąż staram się wprowadzać nam zdrowe nawyki w kuchni, kolejny rok jemy roślinnie, wegetariańsko ale też zdrowiej. Bo wege nie zawsze idzie ze zdrowym stylem życia (wszak można się zapchać bułą, a można skomponować różnorodny zbilansowany posiłek).
W 2020 nie kupiłam też (chyba) nic w sieciówkach. Trochę w tym “pomogła” pandemia. Niemniej któryś rok z rzędu staram się ograniczyć tego typu zakupy ubraniowe. W poprzednim roku już było naprawdę bardzo dobrze, w tym jak się okazuje udało mi się. I w sumie nie było to jakimś tam moim celem, ale nie ukrywam, że mnie cieszy. Kiedyś każda promocja łapała za serce, a ja kupowałam rzeczy nie całkiem przemyślanie. Jeśli nie masz postanowienia noworocznego to polecam Ci takie wyzwanie.
Moje cele, plany i marzenia
Marzeń na ten rok mam wiele. Ale szczególnych planów nie robię. Trudno ocenić jak będzie wyglądać sytuacja w maju, czerwcu czy grudniu. Mam nadzieję, że znowu w okresie wakacyjnym będzie większa swoboda.
Gdybym miała określić swoje plany podróżnicze to wiosną Portugalia lub Włochy, potem wyprawa rowerowa z sakwami po Polsce. Latem nadal marzy nam się Skandynawia, a zimą Portugalia. Gdzieś po drodze chciałabym jeszcze popływać na SUPie. Jak będzie? Zobaczymy.
Zawodowo chciałabym skończyć pracę nad dwoma ebookami z przepisami dziecięcymi, które są na finiszu 🙂 Będą super! Potem planuję jeszcze kilka czaderskich rzeczy. Ogranicza mnie głównie czas.
A tak to na pewno chcę podszlifować język angielski. I więcej ćwiczyć. Bardzo mi się marzy powrót do formy fizycznej 🙂
Prywatnie mamy wiele fajnych planów, ale bez ciśnienia. Czas pokaże. Jak widzisz z tego wpisu bije pewien spokój. Mam nadzieję, że ten rok będzie właśnie trochę spokojniejszy.
I teraz tak sobie myślę, że gdybym miała wybrać #onelittleword na ten rok to chyba właśnie spokój. Niby nie pasuje do mojego usposobienia, ale z drugiej strony idealnie oddaje moje podejście do 2021 🙂
Na koniec dodam, że cieszę się, że czytasz ten wpis. Uwielbiam pisać tego bloga. Mogę pisać o hobby, ekologii, rzeczach małej i dużej rangi, zabierać Cię w podróż, ale też pokazywać jak zdrowiej jeść i żyć ♥️. Może już wiesz, że jako dietetyk stworzyłam świetne ebooki kulinarne, które ułatwią Ci zmianę Twoich nawyków na te zdrowsze. A jeśli nie to bardzo polecam 🙂 Dodatkowo wspierasz tym moją pracę, mogę się rozwijać i tworzyć kolejne wartościowe treści, za co dziękuję 🙂
A jak u Ciebie? Jaki był ten rok 2020, jak zdrowie? Jakie plany na ten, który już mamy?