Ostatnio każdy pyta się nas o wakacje, gdzie jedziemy, jakie mamy plany. A ja naprawdę nie mam bladego pojęcia, bo duży wyjazd mamy już za sobą (przed sezonem kamperem), mamy też jeden ważny cel, na który chcemy odkładać, ale jednocześnie klaruje nam się kilka rzeczy na naszej wakacyjnej liście, które chętnie byśmy zaliczyli. Przy okazji i Ciebie chcę zachęcić do podzielenia się swoimi planami.
Zaczynam lubić spisywanie swoich celi i planów, bo to bardzo porządkuje pomysły, nie tylko w głowie. Czasem rzucamy jakiś pomysł, a potem ucieka nam gdzieś w natłoku codziennych spraw. Zabrzmiało górnolotnie, ale tym razem będzie o planach wakacyjnych. Nie mamy w tym roku zaplanowanego dużego wyjazdu, po zeszłorocznej przygodzie z wyjazdem przyczepą w Polskę, gdzie 3 tygodnie lało odechciewa mi się rezerwować czegokolwiek, a jednocześnie wiadomo lato to ta pora roku, na którą czekamy cały rok. My czekamy na pewno. I chciałabym wycisnąć z tego maximum.
Stąd nasz plan to mniejsze, raczej spontaniczne wyjazdy, miejsca, które chcielibyśmy zobaczyć. Stąd może właśnie ten pomysł na listę 🙂
1. Rowerowe wycieczki
Myślę, że w tym roku to właśnie rowery zdominują nasze wakacje. Kupiliśmy niedawno bagażnik na hak na rowery i testujemy na krótkie wypady w obrębie miasta. Ale mamy apetyt na trochę dalsze (ale wciąż jednodniowe) wypady by pojeździć na rowerach. Jeździmy w zestawie ja, Michał, Starszak lat niecałe 6 i Maluch lat 4, każdy na swoim rowerze, choć Młodszy czasem jedzie w foteliku w zależności od dystansu jaki obierzemy. Póki co to niewielkie “wyprawy”, ale zawsze z piknikiem i fajnym celem. Zatem nasz główny plan to właśnie rowerowe wycieczki, jeśli masz pomysły na “kierunek” to podziel się proszę. Zależy mi głównie na ścieżkach rowerowych.
2. Wyjazd pod… namiot
Tutaj mam mieszane uczucia, sama nie wiem czy się zdecydujemy. Jeździliśmy już pod namiot z dziećmi, ale odkąd poznaliśmy przyczepę, a potem kampera to wszystko się zmieniło. Pomysł jednak ma związek z punktem numer 1, czyli rowerami. Otóż chcielibyśmy pojechać spontanicznie gdzieś dalej, czyli odpada jeden dzień, raczej trzeba zaplanować nocleg 2-3 doby, by sobie pojeździć, ale też odpocząć na łonie natury. Najlepszy byłby kamper (haha). No właśnie, tylko jeszcze nie mamy własnego kampera, przyczepy nie chcemy wypożyczać, więc zostaje namiot lub kwatery/hotele/pensjonaty. Kwatery zazwyczaj trzeba rezerwować wcześniej, więc wracamy do namiotu. I cały problem polega na tym, że z poprzedniego wyrośliśmy i musimy kupić nowy. I o to się to wszystko rozchodzi, czy w ogóle warto. No i chyba piszę o tym dlatego, żeby się poradzić, bo w zależności od dnia zmieniamy zdanie raz w jedną, raz w drugą stronę 🙂 A jeśli chodzi o namiot to myślimy o Arpenaz 4.2 takim lub 5.2 takim. Cena podobna, ok. 500-600 zł.
3. Spływ kajakiem
Najlepiej jednodniowy i po leniwej rzecze, jak się da z dziećmi to już w ogóle byłoby super 🙂 Pewnie wypróbujemy najpierw sami, a potem ewentualnie zabierzemy dzieci. Póki co czytałam, że fajny może być spływ na Pilicy, może Świder? Coś polecasz?
4. Dokończyć remont
To najtrudniejszy cel, ale chyba w końcu trzeba. Najtrudniejsze w tym planie nie jest samo malowanie czy wymiana podłogi, tylko ogarnięcie pomieszczenia przed remontem. Czyli sprzątanie, wynoszenie, sprzedawanie, ogarnięcie tego wszystkiego. Do tego niestety nie da się wziąć ekipy. Brrr…
5. Upiększyć balkon
Bardzo chciałabym aby nasz balkon był taki cudowny do wypoczynku. Już jest fajny, ale marzy mi się taka układana podłoga, jakieś fajne siedzisko. Może w końcu dorobiłabym się kwiatów? 🙂
6. Nadrobić zaległości we wpisach
Hahah, mam niesamowite zaległości jeśli chodzi o wpisy, największe chyba w recenzjach wózków, nosideł, fotelików i książek. Bardzo chciałabym to nadrobić. Możesz trzymać kciuki, na pewno nie zaszkodzi.
7. Kilka miejsc, które chcielibyśmy zobaczyć
W te wakacje stawiamy na Polskę, nie wiem jeszcze jak tam dotrzemy, czy rowerem, samochodem czy pociągiem, ale jest kilka miejsc na naszej liście. Niektóre są tam kolejny rok z rzędu, więc to nie jest tak, że musimy, nic na siłę, ale jeśli obierzemy jakiś kierunek to myślę, że któryś z listy niżej:
- Błędne skały
- Pałac z Mosznej (z ogrodem z zagadkami)_
- Jura Krakowsko-Częstkochowska (jeszcze nie wiem gdzie dokładnie, na pewno Zamek Ogrodzieniec)
- Kolorowe Jeziorka (3 rok z rzędu je mam na liście)
- Jaskinia Raj (a może jakaś inna, do której można z dziećmi??) może Jaskinia Głęboka
- Zamek w Malborku
8. Żeglowanie po mazurach
Dopiero co skończyliśmy rejs po Zegrzu, a już mi się marzy kolejny. Nie wiem czy to zrealizujemy w te wakacje, ale w marzeniach jest na pewno 🙂
9. Zapisać się na jogę
Bardzo bym chciała. W końcu.
10. Ładna sesja zdjęciowa
Marzy mi się sesja rowerowa, druga to letnia, piknikowa. A najbardziej marzy mi się piękne zdjęcie z balonikami w ręku 🙂
11. Pójdziemy na basen
Razem, tak się rekreacyjnie popluskać. Polecacie coś w tym temacie? Nie wiem czy plenerowe, czy lepsze kryte. Na basen to my chodzimy, ale taki gdzie się pływa na torze, lokalny, a tam nie ma brodzików, fontanny i takich tam atrakcji (głównie dla dzieci). Cudowny to jest we Wrocławiu aquapark, ale nie wiem czy będziemy jechać aż tam? 🙂
12. Przetestować wszystkie lodziarnie w Warszawie
Hahaha, kto ogląda instastories ten wie, że do lodów mamy słabość. Może zrobimy przegląd lodziarni, to by było połączenie przyjemnego z pożytecznym. Coś polecasz? 🙂
13. Półkolonie dla dziecka
W tym roku chciałabym chłopców wysłać na półkolonie, nie kolonie, tylko właśnie takie całodzienne atrakcje. Dla Starszego już znalazłam, mam nadzieję, że uda nam się wysłać go na półkolonie żeglarskie (kliwer.pl i tam jakby co też jest zniżka z kodem domowat.tv, to jest 5%), ale dla Młodszego jeszcze nie mam pomysłu, a na ww. jest jeszcze za mały 😉 Ogólnie chcę by dzieci miały frajdę z tego.
14. Wrócić do biegania
To plan i dla mnie i dla Michała, coś czuję, że jemu pójdzie lepiej, bo ja ostatnio mam problem z pobudkami 😉
15. Dobre jedzenie na mieście
Na pewno mamy w planach skoczyć na Nocny Market, a także Targ śniadaniowy, może też w końcu zajrzeć do Hali Gwardii? Każde z tych miejsc w Warszawie to dobre jedzenie. Nocny Market uwielbiam, to ich ostatni sezon na Dworcu Głównym. Byliśmy tam wczoraj, ale na pewno w wakacje jeszcze musimy tam zajrzeć. Za to na Targu Śniadaniowym nie byłam dawno, tak samo musimy zajrzeć w końcu do Hali.
16. Zrobić pierogi z jagodami
Są dwa momenty w roku gdy uwielbiam robić pierogi, jeden przypada właśnie na lato. Kupujemy wtedy jagody i wspólnie lepimy pysze, domowe pierogi z jagodami. Uwielbiam. To mój smak dzieciństwa, w tym roku też nie może ich zabraknąć.
17. Najeść się truskawek
Może wyda Ci się to śmieszne, ale zazwyczaj w czerwcu wyjeżdżaliśmy na cały miesiąc i mam wrażenie, że to właśnie wtedy umykały nam te najlepsze z najlepszych truskawek. Stąd w tym roku czerwiec będzie pod znakiem truskawek, czereśni i bobu 🙂 Z naciskiem na truskawki pod każą postacią.
No to takie plany, bez ciśnienia, jak widzisz głównie z dziećmi, bo szczerze mówiąc my lubimy te nasze dzieciaki zabierać ze sobą, czasem bywa trudniej, ale mamy wspólne wspomnienia i póki chcą z nami jeździć to trzeba korzystać. Przy okazji, powiem Ci, że sami mamy motywację by ruszyć się, coś fajnego zorganizować, bo inaczej moglibyśmy za bardzo chcieć siedzieć przed monitorami. A Ty jakie masz plany na wakacje? 🙂