Wszyscy w naszej rodzinie mamy maski antysmogowe: my i dzieci. Mamy je zawsze przy sobie i sięgamy po nie, gdy poziom smogu wzrasta. Uważam, że to była bardzo dobra decyzja. Zaskoczyło mnie jednak, jak mało jest na ten temat informacji. A pytań mieliśmy wiele: jak działa maska antysmogowa, czy są maski antysmogowe dla dzieci, jak oddycha się w masce antysmogowej? Stąd ten wpis: aby dać odpowiedzi.
Sam używam (ten wpis piszę ja – Michał :)) maski antysomogowej od początku 2017 r. Potrzebowałem jej do biegania zimą – bo to właśnie zimą smog w Polsce jest najgorszy. Wybór padł na maskę dla biegaczy Respro Sportsta, o taką, 249 zł.
No i fajnie się złożyło, bo już po pierwszym treningu moje wątpliwości co do noszenia maski antysmogowej zostały rozwiane – oddychało się w niej świetnie (również podczas 10-kilometrowych biegów), nie czułem smogu, a w dodatku było mi cieplej w twarz. Tamta zima zbliżała się ku końcowi, ale wiedzieliśmy, że na kolejny rok kupimy maski antysmogowe już dla całej rodziny – do noszenia na co dzień.
Nasz obecny zestaw:
- ja: Respro Sportsta, taka, 249 zł
- Paulina: Respro Ultralight, tutaj, 260 zł – aktualizacja (teraz 2018): mam Cambridge N99, ok 150 zł
- dzieci: ABC Mask KIDS, tutaj, 65 zł
Poniżej opisałem czym się kierowaliśmy przy wyborze masek dla dorosłych i dla dzieci, jak o nie dbamy i jak sprawdzamy jakość powietrza w swojej okolicy.
Dopisek Pauliny: powiem Ci, że początkowo niesamowicie podobały mi się szale o tego typu, ale niestety one mają wyłącznie filtr węglowy (w opisach sklepów jest często błąd, kontaktowaliśmy się bezpośrednio). I właśnie dlatego w końcu wybrałam bardziej klasyczną maskę. Przyznam Ci jednak, że to Michała jest wygodniejsza. Sama myslę, by dokupić taką montowaną na uszy/haczyk, np. Dragon taką, 140 zł lub Cambridge, bo rzep strasznie ciągnie mnie za włosy 😉
Czy trzeba mieć maskę antysmogową?
Aby móc opisać jak wybrać maskę antysmogową, trzeba najpierw wytłumaczyć przed czym ona ma chronić. Fakty są takie, że Polska ma zimą jedne z najgorszych statystyk zanieczyszczenia powietrza w całej UE. Według strony Polski Alarm Antysmogowy w samej tylko Warszawie na przestrzeni całego 2017 r. smog utrzymywał się w powietrzu przez ponad miesiąc (dokładnie 33 dni, licząc dla stężenia pyłów PM10 według norm europejskich).
Niezdrowe powietrze bierze się przede wszystkim z tego, czym i jak ogrzewane są domy jednorodzinne w Polsce. Palenie byle czego w starych piecach to codzienność i wystarczy wybrać się zimą na spacer po okolicy, aby od razu poczuć o co chodzi.
Dlatego smog to także problem wsi i małych miasteczek, a nie tylko dużych metropolii. Mają temu zaradzić różne akcje organizowane przez samorządy dopłacające do wymiany pieców na nowsze (jak np. Program Ograniczania Niskiej Emisji dla Miasta Krakowa), ale przed nami jeszcze długa droga.
W dużych miastach za smog odpowiada za to natężenie ruchu samochodowego. Przyczyniają się do tego stare, niespełniające nowych norm emisji spalin auta, jak i te nowsze – z powycinanymi nielegalnie filtrami cząstek stałych (DFP). To dlatego posiadacze samochodów ze starymi silnikami Diesla nie wjadą np. do centrum Berlina.
I teraz najważniejsze: przed wdychaniem toksycznych substancji zawartych w smogu nie uchroni żaden szalik czy zaciągnięty na nos kołnierz kurtki. Te cząsteczki unoszące się w powietrzu są zbyt małe – tak małe, że potrafią przeniknąć do krwiobiegu. Dlatego do ochrony przed smogiem potrzebna jest maska antysmogowa, która ma specjalne filtry chroniące właśnie przed takimi zagrożeniami.
Smog niesie wiele zanieczyszczeń, ale szczególnie dużą uwagę zwraca się na pyły zawieszone PM10 i PM2.5. Jedne i drugie zawierają różne substancje toksyczne, różnica dotyczy tego jak drobny jest to pył.
- PM10 zawiera cząsteczki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów – one przedostają się do górnych dróg oddechowych i do płuc, wywołując kaszel, zadyszkę czy ogólne trudności z oddychaniem (a gorsze dotlenienie wymusza intensywniejszą pracę serca). Mogą powodować reakcje alergiczne u alergików. Szczególnie w przypadku dzieci zwiększa się ryzyko infekcji.
- PM2,5 zawiera cząsteczki o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra – te są tak małe, że przedostają się także do krwi. I to jest właśnie szczególnie niepokojące, ponieważ może to prowadzić do powstawania stanu zapalnego w układzie krwionośnym. Chociaż smog kojarzymy głównie z problemami z oddychaniem, to lekarze widzą zależność pomiędzy podwyższonym stężeniem pyłów zawieszonych PM2,5 w powietrzu ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zawału serca i udaru mózgu, szczególnie u osób otyłych.
Najbardziej narażone na szkodliwe działanie smogu są dzieci, osoby starsze, młode kobiety, kobiety w ciąży, a także osoby z chorobami sercowo-naczyniowymi. To wszystko dotyczy ryzyka związanego z krótkotrwałym wdychaniem smogu. W dłuższym okresie czasu rośnie ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych, a w przypadku kobiet w ciąży – ryzyko wystąpienia powikłań.
Jeżeli ktoś pisze, że kiedyś smogu nie było, a teraz wszyscy panikują, to nie ma racji. W ostatnich latach wiemy o smogu coraz więcej, bo rozrasta się sieć stacji pomiarowych finansowanych przez samorządy i firmy (np. z wykorzystaniem czujników Airly, ale też LookO2). Robione są też badania z użyciem mobilnych platform pomiarowych. To pozwala dowiedzieć się więcej o smogu w miejscowościach, gdzie do tej pory nie było pomiarów w ogóle.
Jak działa maska antysmogowa
Dobra maska antysmogowa ma dwa filtry. W maskach z wymiennymi filtrami są one dla wygody zaszyte razem w jednym niewielkim kawałku materiału, który wkłada się do maski i przez który się potem oddycha (są też maski jednorazowe, w których filtr jest zintegrowany z maską – gdy filtr się zużyje, całą maskę trzeba wymienić na nową).
Pierwszy z tych filtrów to filtr klasy HEPA (lub zgodny z jedną z innych norm gwarantujących podobną ochronę: P3, FFP3 lub N99), który chroni przed toksycznymi cząsteczkami w powietrzu.
Drugi to filtr węglowy, który oczyszcza wdychane powietrze z nieprzyjemnych zapachów, ale przy okazji chroni też przed lotnymi związkami organicznymi, które są zawarte np. w spalinach samochodowych.
1. Filtr HEPA (lub zgodny klasami FFP3, P3, N99)
Filtr HEPA (skrót od High Efficiency Particulate Air) dzięki zawartym w nim mikrowłóknom zatrzymuje nawet cząsteczki o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra (czyli pyły zawieszone PM2,5). Filtry HEPA stosowane są od dekad w przemyśle, ale całkiem możliwe że masz też taki w swoim odkurzaczu lub nawilżaczu/oczyszczaczu powietrza.
Jeżeli rozejrzysz się po dziale AGD w jakimś większym sklepie, to zobaczysz, że filtry HEPA produkowane są przez różnych producentów. To dlatego, że HEPA oznacza tak naprawdę klasę przepuszczalności filtra powietrza – aby dany filtr powietrza mógł być nazwany filtrem HEPA, musi wyłapywać 99,95% cząsteczek o rozmiarze do 0,3 mikrometra. Reguluje to norma PN-EN 1822 opracowana przez Europejski Komitet Normalizacyjny (ta sama norma definiuje jeszcze filtry EPA – o mniejszej wydajności, a także ULPA – o wyższej wydajności, ale raczej nie znajdziesz ich w maskach antysmogowych).
To poważna sprawa: jeżeli producent filtra powietrza chce go móc używać określenia filtr HEPA, musi oddać swój produkt do przebadania i dopiero wtedy dostaje świadectwo badania. Taka informacja o przeprowadzonych testach powinna być załączona do każdego egzemplarza danego filtru HEPA.
No i tu zaczynają się schody, ponieważ tak naprawdę bardzo trudno jest znaleźć maskę antysmogową z cerytfikowanym filtrem HEPA. Zamiast tego producenci stosują dla swoich filtrów różne niezobowiązujące określenia marketingowe jak Hepa-Type albo H-Type, ew. “typu hepa”. To oznacza, że takie filtry nie zostały przebadane pod kątem zgodności z normą regulującą przepuszczalność filtrów HEPA.
Na szczęście to nie koniec świata. Z pomocą przychodzą inne normy opracowane już wyłącznie z myślą konkretnie o maskach i filtrach do masek (bo przypominam, że HEPA to norma dotycząca filtrów powietrza w ogóle, także tych montowanych np. w wentylatorach czy samochodach).
Są dwa zestawy norm: amerykańskie (opracowane przez amerykański Narodowy Instytut Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, w skrócie NIOSH) i europejskie (opracowane przez wspomniany już wcześniej Europejski Komitet Normalizacyjny).
W Europie mamy oddzielne normy dla tzw. półmasek filtrujących i dla samych filtrów:
- Norma EN 149 dla “półmasek filtrujących do ochrony przed cząstkami” (w praktyce oznacza to najczęściej te wszystkie białe maski jednorazowe dla pracowników budowlanych, które muszą spełniać wymogi BHP) rozróżnia następujące klasy:
- FFP1 – zatrzymuje min. 80% zanieczyszczeń,
- FFP2 – zatrzymuje min. 94% zanieczyszczeń,
- FFp3 – zatrzymuje min. 99% zanieczyszczeń.
- Norma EN 143 dla filtrów:
- P1 – zatrzymuje min. 80% zanieczyszczeń,
- P2 – zatrzymuje min. 94% zanieczyszczeń,
- P3 – zatrzymuje min. 99,95% zanieczyszczeń.
Z kolei normy amerykańskie określają skuteczność masek do zastosowań przemysłowych, bez rozróżnienia na filtry czy półmaski:
- N95 – zatrzymuje min. 95% zanieczyszczeń,
- N99 – zatrzymuje min. 99% zanieczyszczeń,
- N100 – zatrzymuje min. 99,97% zanieczyszczeń.
Najczęściej będzie więc tak, że producenci masek antysmogowych będą podpierać się jedną z powyższych norm (wśród tych dostępnych na polskim rynku często przewija się N99 i FFP3, ale widziałem też maski FFP1 i FFP2).
Zdarza się też, że dany producent stosuje w maskach antysmogowych filtr, który nie ma żadnego z tych oznaczeń (HEPA, N99 czy FFP3). Wbrew pozorom zdarza się to dosyć często i dotyczy także uznanych producentów. Najbardziej jaskrawy przykład to Respro, które podaje klasy filtrów powietrza tylko dla kilku ze swoich modeli masek antysmogowych (z tych konsumenckich są to: Respro Techno, Respro Sportsta i Respro Allergy, mające tylko klasę FFP1), ale pomija pozostałą część oferty.
Inne wybrane przykłady: informacji o spełnianych normach nie znalazłem też przy maskach antysmogowych marki CityMask (są podane normy tylko dla masek przeciwpyłowych tego producenta, które swoją drogą z racji na wbudowany filtr węglowy też sprawdzą się oczywiście jako maski antysmogowe). Nie znalazłem także informacji o oficjalnych normach spełnianych przez zastosowane filtry powietrza w maskach marki ReSpimask.
2. Filtr węglowy
Filtr węglowy bywa też opisywany przez producentów jako węgiel aktywny. Robi to, czego nie potrafi filtr HEPA, czyli w pierwszej kolejności oczyszcza powietrze z zapachów. Powstrzymuje też przed wdychaniem wszystkich zanieczyszczeń, które nie mają postaci pyłów, jak gazy. Jeżeli potrzebujesz konkretnego przykładu, przed czym chroni filtr węglowy, pomyśl o dymie papierosowym.
Jak wybrać maskę antysmogową dla dorosłego
Na początku muszę zaznaczyć, że maski dla dorosłych i dla dzieci (od 3 do 8 lat) trochę się różnią. Dlatego o tych drugich będzie za chwilę.
1. Maska antysmogowa czy przeciwpyłowa?
Wiele osób stosuje te nazwy naprzemiennie, ponieważ dobra maska przeciwpyłowa daje taką samą ochronę jak maska antysmogowa. Maski przeciwpyłowe to jednak tak naprawdę inna kategoria produktów, nazywanych fachowo półmaskami filtrującymi i traktowanych jako odzież robocza. Półmaski przeciwypyłowe (i inne półmaski filtrujące o podobnych parametrach) noszą więc robotnicy na budowie, pracownicy służb czy inne osoby pracujące w trudnych warunkach, bo takie są wymogi BHP. Takie maski nie muszą być ładne, ani przystosowane do uprawiania sportu itd. – mają zapewniać bezpieczeństwo na czas pracy. Maski przeciwpyłowe mają najczęściej zintegrowany filtr powietrza, po jego zużyciu maskę wymienia się na nową. Ich producenci stosują normy FFP1, FFP2 lub FFP3. Maski przeciwpyłowe nie zawsze są wyposażone filtr węglowy.
Maski antysmogowe to z kolei maski ochronne dla każdego (nazwijmy je “cywilne”), pomyślane o codziennym użytkowaniu. Stąd w większości przypadków będą miały wymienny filtr (samą maskę można prać, jak element garderoby) i mnóstwo innych ułatwiających rzeczy dodatków, jak wygodniejsze zapięcie i np. bardziej wydajne zawory w maskach dla biegaczy. Oczekuje się, że dobra maska antysmogowa będzie wyposażona w filtr powietrza chroniący przed pyłami i filtr węglowy. Trzeba się jednak pilnować, bo producenci masek antysmogowych podchodzą do nich mniej restrykcyjnie niż do masek roboczych i bywa tu różnie z przestrzeganiem norm jakości filtrów powietrza.
Są jeszcze maski antyalergiczne chroniące przed wdychaniem alergenów, ale tutaj panuje największa dowolność wśród producentów. Każdy proponuje coś innego. Warto więc pamiętać, że dobra maska antysmogowa lub przeciwypłowa i tak zapewni dobrą ochronę alergikom oraz osobom o obniżonej odporności.
2. Czy maska ma być wielorazowa czy jednorazowa?
Są maski jednorazowe (w sensie, że do zużycia filtra, a nie że do założenia na jeden raz), gdzie filtr jest wszyty na stałe w maskę i nie da się go wymienić – najczęściej są to wspomniane półmaski przeciwpyłowe (pomyślane przede wszystkim jako odzież robocza) lub alergiczne dla osób z osłabioną odpornością. Poznasz je po tym, że najczęściej wyglądają jak takie białe maski “szpitalne” 🙂 Spełnią swoje zadanie, ale raczej nie będą wygodne do noszenia na co dzień (kwestia użytych materiałów, ich kroju, w tych najtańszych brak też zaworów ułatwiających oddychanie).
Maski jednorazowe będą najczęściej spełniać normę FFP1, FFP2 lub FFP3, ale przypomnę raz jeszcze – takie maski nie zawsze będą wyposażone w filtr węglowy! Dotyczy to szczególnie masek przeciwpyłowych, które są pomyślane jako odzież ochronna BHP do pracy w warunkach zapylenia, a nie jako codzienna maska antysmogowa.
Zaletą masek jednorazowych jest jednak bez dwóch zdań niższa cena – maski jednorazowe zgodne z normą FFP3 znajdziesz już za kilka złotych. Np. tutaj maska marki Lahti FFP3 bez filtra węglowego za 8,99 zł, ale już dla porównania maska CityMask FFP3 z filtrem węglowym dostępna tutaj kosztuje 23,34 zł.
Na dłuższą metę lepiej sprawdzą się wielorazowe maski antysmogowe, które starczą na wiele sezonów (bo wymienia się w nich tylko filtry). Są wykonane z lepszych materiałów i są wygodniejsze do noszenia. Dla przykładu RZ Mask oferuje dwa modele masek: jedną neoprenową (model M1), a drugą siatkową (model M2), w zależności od tego, czy maska ma dobrze grzać twarz, czy dobrze wentylować. Są też maski pomyślane do noszenia nie tylko zimą – np. Respro Ultralight jest zrobiona tak, aby nie przeszkadzała także latem, gdy temperatury są wyższe i twarz się poci (przyda się tam, gdzie smog jest przez cały rok).
3. Czy maska ma być do uprawiania sportu?
Jeżeli planujesz używać jej do biegania, jazdy na rowerze lub innych form wysiłku fizycznego, zwróć uwagę na to, aby zapewniała dobrą wentylację – w praktyce oznacza to, że musi mieć zawory, które szybko pompują powietrze. Mój model maski do biegania (Respro Sportsta) ma też np. dodatkowe siateczki po bokach, aby policzki się nie pociły.
Biegając zimą z maską musiałem nauczyć się dobrze ją dopasowywać do twarzy (bardzo pomocne są wbudowane zaciski na nos), aby okulary mi nie parowały. Zawsze – nawet gdy się nie biega – dobrze zwracać uwagę na to, aby maska przylegała do twarzy i nie było żadnych miejsc przez które mogłoby się dostawać nieodfiltrowane powietrze.
Jednak i tak na dłuższą metę skończyłem biegając w szkłach kontaktowych, nawet jak w końcu okiełznałem maskę (okulary zawsze trochę parowały, chociażby od rozgrzanej twarzy). Tak było wygodniej. Oczywiście poza treningiem okulary w połączeniu z maską nie stanowią żadnego problemu.
4. Dostępność nowych filtrów
Filtry można próbować czyścić (piszę o tym niżej), ale prędzej czy później trzeba je będzie wymienić na nowe. Może to też dotyczyć zaworów wbudowanych w maskę. Zanim wybierzesz maskę antysmogową, sprawdź jak wygląda dostępność nowych filtrów od danego producenta, na jak długo starczają i ile kosztują. Miej też na względzie to, że w masce zbierają się bakterie, więc nie ma co przesadzać z długowiecznością filtra (samą maskę i tak warto systematycznie myć, a jeżeli ma zawory, to przepłukiwać je od czasu do czasu wodą).
5. Mocowanie i zawory
Maski dla dorosłych mocuje się najczęściej na pasek zapinany na rzep lub haczyk z tyłu głowy. Są też modele z gumkami za uszy. Jedne i drugie mają swoje zalety i wady: Paulina wspominała na początku wpisu, że jej maska z rzepem często zaczepia się jej o włosy. Znaczenie ma także obecność i wydajność zaworów przez które wciąga się powietrze – te najtańsze jednorazowe maski nie mają takich zaworów w ogóle, co na dłuższą metę może być bardzo uciążliwe.
6. Dostępność odpowiedniego rozmiaru
Brzmi banalnie, ale warto wcześniej zmierzyć obwód głowy i ew. inne wymiary, jak np. odstęp od oka do brody, według instrukcji dostarczonej przez producenta i w ten sposób dopasować rozmiar maski. Chodzi o to, aby maska dobrze przylegała do twarzy, bo jeżeli będzie za duża lub za mała, powstaną szczeliny przez które będzie przedostawać się nieodfiltrowane powietrze.
Jak wybrać maskę antysmogową dla dziecka
Pisząc o maskach dla dzieci mam na myśli dzieci w wieku od ok. 3 do ok. 8-10 lat. Mniejsze dzieci nie powinny nosić takich masek, w przypadku smogu najlepiej w ogóle ograniczyć wychodzenie z nimi na zewnątrz (niestety, to właśnie małe dzieci są na działanie smogu najbardziej narażone). Z kolei starsze dzieci mogą być już na tyle duże, że będą na nie pasować maski dla dorosłych w rozmiarze XS lub S. Tak czy tak dzieci, z którymi jesteś w stanie się komunikować mogą, a nawet powinny nosić maskę jeśli wychodzą z domu. Przeczytaj cały rzeczowy wpis na temat masek dla dzieci tutaj.
Wracając do tematu: z kupowaniem masek antysmogowych dla dzieci jest jak z kupowaniem ubrań – za chwilę mogą okazać się za małe. Dlatego maski dla dzieci są trochę inaczej pomyślane. Zasada działania jest taka sama, w środku są te same filtry, ale często taką maskę zakłada się zaciągając gumki za uszy.
Muszę przyznać, że ten sposób sprawdza się dobrze mimo początkowych obaw. Zaciągając maskę mocniej (poprzez skrócenie gumek, zawiązując im supełek) można ją dobrze dopasować do twarzy dziecka, a potem zmieniać to, gdy zajdzie taka potrzeba.
Maski dla dzieci są tańsze, bo i starczają na krócej. Mają mniejsze zawory niż te montowane w maskach dla dorosłych, ale dzieci nie miały z nimi problemów – nawet gdy będąc cały czas w maskach zorganizowały sobie wyścigi na hulajnogach.
Maski dla dzieci, które wybraliśmy na początek ze względu na mały rozmiar – ABC Maski KIDS, mają bardzo ładne wzorki – każde dziecko wybrało swój i dzięki temu nie było żadnego narzekania, że rodzice każą zakładać coś głupiego 🙂 Polecam takie rozwiązanie, bo ładny wzorek to połowa sukcesu. Takie maski kupisz, tutaj, 65 zł. Mają one filtry FFP2, dlatego następne w kolejce u nas będą już maski Dragon Mask w rozmiarze S z filtrem N99 (zobacz tutaj za 119 zł).
Jak dbać o maskę antysmogową
Jeśli chodzi o mycie filtrów HEPA i węglowych, to wszystko zależy od zaleceń producenta. Bywa z tym różnie – np. Respro zaleca delikatne przepłukanie w ciepłej wodzie (bez mydła). Inni producenci zakładają raczej, że filtr należy po prostu wymienić gdy jest potrzeba (lub gdy osiągnie się czas jego przydatności – z reguły od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin używania).
Samą maskę, po odpięciu filtra, można z kolei wyprać delikatnie w pralce. To warto robić często, ponieważ w masce zbierają się bakterie i zabrudzenia. Jeżeli maska ma zawory, można je od czasu do czasu przepłukać wodą.
Jak sprawdzamy jakość powietrza w okolicy
Skąd wiemy kiedy sięgnąć po maski antysmogowe? Można oczywiście śledzić media i informacje publikowane przez lokalny samorząd. Od dawna używamy jednak przede wszystkim polskiej aplikacji na Androida Kanarek, która daje dostęp do danych zbieranych przez stacje prowadzone przez Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska, a także do prywatnych czujników (oprócz sieci czujników Airly, tutaj trzeba zainstalować dedykowaną aplikację).
To tyle. Daj znać czy nosicie maski, rozważacie ich zakup, koniecznie podziel się swoim doświadczeniem. A jeśli masz pytania – pisz 😉