Zawsze marzyły mi się wycieczki rowerowe z dziećmi. Czekać aż podrosną czy może skorzystać z przyczepki lub fotelika? Tym razem o fotelikach rowerowych. Jaki fotelik wybrać dla dziecka, czy lepszy fotelik rowerowy czy jednak przyczepka, jak się z tym jeździ i od kiedy można zacząć. Wszystko starałam się zebrać w jednym wpisie 🙂 Czekam też jak zawsze na Twoją opinię.
Obecnie udaje nam się robić pierwsze wypady z dziećmi w kombinacji na 3 rowery, ale przyznaję, że tempo mamy póki co zmienne. O wiele ciekawsza wydaje się opcja na dwa rowery z fotelikami dla naszej czwórki. Jednak muszę to zaznaczyć na początku, że jazda z większym, takim 3 letnim dzieckiem w foteliku wymaga pewnej siły. Ale zacznijmy od początku.
Od kiedy można zabrać dziecko na rower?
W przyczepce rowerowej wg zaleceń producentów i opinii fizjoterapeutów (choć jak zawsze co lekarz to opinia) nie powinno się wozić dzieci młodszych niż 6 mc, a najlepiej jeśli by samodzielnie siedziały. Z drugiej strony wiele dobrych przyczepek ma tzw. hamaczki, które umożliwiają przewóz młodszych berbeci i w dodatku dobrze amortyzują i zdecydowanie zmniejszają ilość drgań w stosunku do siedziska bez hamaczka. Poczytaj mój wpis fotelik czy przyczepka rowerowa.
Musisz pamiętać, że jazda na rowerze to większa prędkość niż w wózku, a to znaczy, że są większe drgania. Ja sama woziłam dziecko kilkumiesięczne w hamaczku, w przyczepce po lesie, wolno, spokojnie. Nie wiem czy bym to powtórzyła mając obecną wiedzę, ale wtedy byłam szczęśliwa, że razem możemy się wybrać na wycieczkę, że dziecko słodko śpi i potem na polanie możemy razem leżeć na kocu. Myślę jednak, że w mieście bym nie ryzykowała, bo nie widzę w tym przyjemności, również dla dziecka.
Wspomniałam o przyczepkach, bo one dopuszczają przewożenie nawet półrocznych dzieci. A jak sprawa wygląda z fotelikami rowerowymi? Tutaj zalecenia producenta są takie, że dziecko musi mieć minimum 9-12 mc. Dlaczego? Chodzi przede wszystkim o samodzielne, i co ważne, stabilne (!) siadanie. Niektórzy zalecają nawet skończenie przez dziecko minimum 18 mc i tutaj również kwestia rozsądku. Czy musisz podwieźć dziecko np. do żłobka (krótko) czy chcesz jechać na długą wycieczkę. Myślę, że przy fotelikach ten wiek minimum 1,5 roku jest o tyle fajny, że maluch już więcej zrozumie i będzie miał więcej frajdy z takiej przejażdżki. A zdradzę Ci, że taki 2, 3 czy 4 latek to nawet potrafią piszczeć z radości na widok roweru 🙂
Zatem podsumowując dla dziecka 6 mc – 1,5 roku sugerowałabym przyczepkę, dla dzieci 1,5 roku w górę warto rozważyć fotelik rowerowy 🙂 Obecnie wiele fotelików jest do 22 kg, więc spokojnie starczą i dla 5 latka!
Fotelik rowerowy z przodu czy z tyłu?
Dla mniejszych, młodszych dzieci możesz wziąć pod uwagę foteliki rowerowe z przodu. Wtedy masz dziecko przed kierownicą, musisz liczyć się z tym, że możesz przez to jechać mniej komfortowo (rozszerzone nogi, ciut gorsza widoczność, manewrowanie), ale z drugiej strony masz malucha na oku. Nie miałam jeszcze okazji testować takiego rozwiązania.
Drugi sposób, ten bardziej klasyczny , to fotelik montowany z tyłu. Tutaj mamy sporo modeli (zaraz przejdziemy do sposobu montażu). Po prostu masz fotelik tam gdzie bagażnik (niekoniecznie bagażnik jest konieczny, chodzi mi o miejsce). Wśród tych fotelików są takie do 22 kg, więc starczą na długo, a znajdziesz również większe, dla dużych dzieci (powyżej 5 lat), które akurat musisz gdzieś podwieźć (zerknij na model Bobike Junior Classic do 35 kg, o tutaj, 329 zł )
I jeszcze muszę wspomnieć o rowerach typu riksza, zmieniających się w wózek, czyli Taga. Moje marzenie, którego jeszcze nie zrealizowałam, ale co widzę to wzdycham, bo podoba mi się to bardzo. Niestety nie powiem Ci jak się z tym jeździ, ale mam nadzieje uzupełnić to z czasem 🙂
Fotelik rowerowy – wszystko co musisz wiedzieć
Niżej znajdziesz dokładny opis funkcji, co jest bajerem co się przydaje. Czy mitem jest, że montowany na ramę jest lepszy? A może jednak na bagażnik? Itd.
1. Fotelik montowany na bagażnik czy ramę?
I tutaj ile osób tyle opinii, a każda inna 🙂 My mamy na jednym rowerze fotelik montowany do ramy, a na drugim do bagażnika. Dodatkowo testowałam fotelik Bobike na mocowaniu do ramy i do bagażnika (ten sam fotel). Nasz rezolutny przedszkolak uważa, że obydwa są super, trochę trzęsie, ale jest super 🙂 Ogólnie najpewniej ciut mniej trzęsie na tym montowanym do ramy, ale musisz mi wierzyć, że nie są to aż takie różnice, a po drugie raczej nie jeździsz po dziurach, wertepach itd. A im dziecko większe tym robi mu to mniejszą różnice.
Za to Tobie może robić różnicę w montażu. Te foteliki na bagażnik montuje się bardzo szybko. Wystarczy przykręcić “bazę” i wpiąć fotel na klik. Można też go wypiąć i zostawić, jeśli go nie używasz. Ten na ramę montuje się w zależności od modelu. Albo doczepiasz takie coś co imituje jakby bagażnik i do tego bazę i fotelik na klik (w modelu Bobike, np. takim, 437 zł. Albo taką montażową kostkę i w to wpinasz “wąsy” fotelika aż będzie klik (w modelu Hamax, np. takim, 339 zł).
Ale zerknij na sposób montażu, bo jeśli masz bagażnik w rowerze, a z jakiegoś powodu nie chcesz fotelika montowanego na nim to możliwe, że ta “prowadnica” fotelika będzie Ci przeszkadzać 🙂
Co do wypinania fotelika (gdy na przykład podwozisz dziecko do przedszkola i dalej chcesz jechać bez fotela) to tak naprawdę w każdym masz możliwość szybkiego go wypięcia. Choć te z bagażnika wypina się najszybciej. Jeśli masz również nisko siodełko w rowerze to w przypadku Hamax będziesz musiała je ciut podnieść by wypiąć wąsy fotelika.
Zatem montowaniem aż tak bardzo bym się nie przejmowała (patrząc na komfort jazdy), dobierz je do roweru, przymierz aby było jak najmniej problematyczne i dobrze pasowało. Sprawdź czy masz odpowiednią ilość miejsca na ramie roweru (ja mam np. nietypowy rower i mam na styk), a gdy wybierzesz montowanie na bagażnik to sprawdź czy w Twoim modelu roweru w ogóle dopuszczalne jest takie obciążenie bagażnika 🙂
2. Fotelik rowerowy – siedzisko i oparcie
Zamiast na montażu skupiłabym się właśnie najpierw na samym foteliku. Są takie, które są bardziej i mniej zabudowane. Odchylane i proste itd.
Najważniejsze by w oparciu było wgłębienie na kask, tak by dziecko mogło wygodnie się oprzeć. Druga sprawa: fajnie jeśli ma regulowane oparcie. Takie jest w naszym Bobike Maxi Tour, takim, i przyznam, że to niesamowicie wygodne móc dostosować wysokość oparcia (a tym samym pasów) do wzrostu dziecka. Nawet jeśli w tym samym foteliku raz musimy przewieźć młodsze, a potem starsze dziecko to wyregulowanie zajmuje dwa kliki (oparcie i podnóżki). To bardzo wygodne. Ten fotelik jest też bardziej zabudowany po bokach, więc główka nawet w trakcie drzemki nie opada na bok. Ten, który my mamy to Bobike Maxi Tour, takim, 437 zł.
Są też foteliki z regulacją oparcia. Tutaj są różne szkoły, bo musisz pamiętać, że jeśli zmieniasz kąt oparcia to zmianie też ulegnie środek ciężkości. No i powiedzmy sobie szczerze, spanie na rowerze jest takie sobie 🙂 Pamiętaj też, że to nie odchyla się mocno, więc to raczej rozwiązanie na sytuacje awaryjne niż: “a pójdę sobie pojeździć a ono zaśnie” 🙂 Z regulowanym oparcie jest np. Hamax Siesta, tutaj, 339 zł. Ale to nie jest najlepsze rozwiązanie, lepiej gdy fotelik ma osłony boczne, jak w regulowanym Britax Romer Jockey, o takim. Ale jeśli planujesz długie wycieczki, dziecko lubi zasypiać to wybrałabym przyczepkę. Naprawdę :*
3. Pasy w foteliku rowerowy
Pasy oczywiście zapinamy i mam nadzieję, że nikt nie sądzi inaczej. Co do pasów to przyznam, że przy pierwszym spotkaniu z fotelikami byłam zaskoczona, bo przynajmniej te w popularnym foteliku Hamax zapina się trochę inaczej. Tak czy tak mogą być na klamry (we wspomnianym Hamax) lub wpinane w oparcie (takie są w Bobike). Które wygodniejsze? Chyba kwestia przyzwyczajenia. Mi bardzo podobają się te wpinane w oparcie, jeden klik, są na dobrej wysokości, dziecko na pewno samo się nie wypnie. Z drugiej strony przy grubszym ubraniu wygodniejsze mogą być te klasyczne.
4. Podnóżki w foteliku
W dobrym foteliku musisz mieć możliwość regulacji wysokości podnóżka tak aby dziecko mogło oprzeć wygodnie stópki i by móc je wygodnie zapiąć pasami. Zwróć uwagę na sposób regulacji, bo są takie, które mają to na jeden klik i takie, które trzeba przepiąć poświęcając ciut więcej siły (lub jakiś paznokieć :)).
Jeśli zaś chodzi o pasy przy podnóżku to mamy takie gumowe i taśmowe, obydwa są dobre i wygodne.
5. Poszycie
Fajnie, jeśli poszycie jest miękkie i w razie potrzeby możesz je wyprać 🙂
6. Dodatkowe bajery
Zerknij czy masz możliwość wpięcia lampki na tyle fotelika, a może jest wbudowana (tak jest w starszych modelach Bobike Maxi Tour, teraz jest odblask)? Twoja lampka pod siodełkiem nie będzie widoczna, więc warto o tym pomyśleć.
Zabezpieczenie od kradzieży. Nie mam bladego pojęcia (i mam nadzieję, że nie będzie mi to dane) czy ktoś chętnie kradnie fotelik z roweru, ale jeśli Twój fotelik ma blokadę od kradzieży (taka linka) to fajna opcja, szczególnie jeśli np. rower zostawiasz pod sklepem, przedszkolem itd. Jeśli jeździsz tylko na wycieczki z dzieckiem to mniej istotne.
Bezpieczeństwo
W foteliku dziecko musi mieć kask (poczytaj o kaskach dla dzieci), zapięte pasy i pasy podnóżka. Warto dołączyć lampki, odblaski i tym podobne rzeczy – serio! Im jesteście lepiej widoczni tym dla Was bezpieczniej.
Nie parkujemy roweru z dzieckiem w środku. Ani na nóżce, ani nie opieramy o ścianę. Gdy dziecko jest w foteliku to rower trzymamy. Koniec i kropka.
Przepisy
Słowo o przepisach 🙂 Z dzieckiem w foteliku, jak i przyczepką, jedziesz ulicą, chyba, że jest ścieżka rowerowa, to wtedy wiadomo. Jeśli zaś jedziesz z dzieckiem poniżej 10 lat, które jedzie na swoim rowerku to jedziecie chodnikiem (oczywiście z zachowaniem ostrożności na pieszych).
Jaki fotelik rowerowy wybrać – przegląd modeli
Przygotowałam przegląd kilku modeli fotelików, które albo miałam okazję testować albo mają dobre opinie 🙂 Czekam też na Twoją opinię, jak zawsze 🙂 Zerknij na moje aktualne recenzje fotelików tutaj.
1. Bobike Maxi Tour
Mój faworyt spośród fotelików. To jeden z naszych dwóch i jestem nim zachwycona. Wykonaniem i wygodą korzystania. Ma regulowany zagłówek (łatwo dopasować do wzrostu dziecka zarówno oparcie i położenie pasów), łatwo regulowane podnóżki. Montaż możliwy zarówno na ramę (przy zakupie wybiera się wersje, ta część montowana do ramy imituje bagażnik, więc raczej z czasem nie obetrze błotnika jak to bywa przy niektórych fotelach) lub na bagażnik. My ten fotelik mamy montowany na bagażniku i to bardzo wygodne rozwiązanie. Więcej kolorów tutaj.
- montowany na bagażnik lub ramę
- 9-22 kg
- regulowany zagłówek, linka antykradzieżowa, zabudowane boki
- kupisz tutaj, 437 zł
2. Bobike Maxi Exclusive
To klasyczna wersja Bobike, nie ma regulacji wysokości zagłówka, ale oczywiście jest regulacja pasów. Tak samo ma możliwość wpięcia na bagażnik lub rurę w zależności od preferencji. A tutaj więcej kolorów.
- montowany na bagażnik lub ramę
- linka antykradzieżowa
- 9-22 kg
- kupisz tutaj, od 397 zł
3. Hamax Smiley
To drugi z naszych fotelików, bardzo prosty fotelik, któremu niż nie mogę zarzucić. Starannie wykonany, ma regulację pasów (oczka), regulację podnóżków (dziurki, więc trzeba wypiąć). Mamy montowany na ramę, baaardzo intuicyjne.
- montowany na ramę
- wygodne uchwyty po bokach dla dziecka
- od 9 mc do 22 kg
- kupisz tutaj, obecnie 199 zł (normalnie 239 zł)
4. Hamax Siesta
Podobny do ww., ale z możliwości regulacji oparcia. Zastanów się czy będziesz to wykorzystywać.
- montowany na ramę
- regulacja pochylenia
- od 9 mc do 22 kg
- kupisz tutaj, 339 zł
5. Bobike Mini Exclusive (na przód)
Fotelik montowany na przód, przydatny przy mniejszych dzieciach.
- montowany z przodu
- od 9 mc do 15 kg
- kupisz tutaj, 319 zł
6. OK Baby 10+
Ma kilka stopni regulacji położenia, w dodatku podobno system ABS utrzymuje środek ciężkości. Niestety nie testowałam, ale może warto go wziąć pod uwagę.
- montowany na ramę
- możliwość regulacji pozycji
- do 22 kg
- kupisz tutaj, 299 zł
7. Polisport Groovy
Jeden z tańszych modeli, dostępny w Decathlonie, bardzo prosty fotelik. Nie jeździłam z nim, ale na ile go oglądałam to bardziej przekonuje mnie Hamax 🙂 Niemniej cena kusząca.
- montowany do ramy
- do 22 kg
- kupisz tutaj, 179 zł
Jak się jeździ z fotelikiem – odczucia
I na koniec zostawiłam własne odczucia. Był moment, że bałam się fotelików, nie umiem tego racjonalnie Ci wytłumaczyć, po prostu nie widziałam tam swoich dzieci 🙂 Może to kwestia ich wieku. Zdecydowanie lepszym wyborem wydawała mi się przyczepka (i nadal pod wieloma względami taka mi się wydaje). Ale rower z fotelikiem jest bardziej kompaktowy i dlatego obecnie mamy właśnie foteliki.
I tutaj muszę Ci powiedzieć, że z dużym dzieckiem jedzie się ciężko. Michał, który jest sporym, silnym facetem nie ma problemów, choć też mówi, że to czuć. Ja jednak, jako drobna osoba, mogę powiedzieć, że jest mi ciężko i niewygodnie, nie czuję się z tym fotelikiem bardzo komfortowo. Mniejsze dziecko łatwiej, ale już takie 3-4 latek to niezłe przeciążenie z tyłu 🙂
Aha i musisz się przyzwyczaić do wsiadania, ale spokojnie, to akurat wbrew powszechnej opinii nie jest jakieś bardzo trudne, raczej nie uderzysz dziecka, bo aż tak wysoko nogi nie zarzucasz, a jeśli masz damkę to w ogóle bez znaczenia 🙂
Sprawdź przed zakupem. Czy dasz radę, czy Ci pasuje, bo może lepiej przyczepkę, a może lepiej fotelik doczepić do roweru partnera :))) My obecnie już testujemy rozwiązanie Michał + fotelik z młodszym dzieckiem, Starszak na swoim rowerze i ja na swoim 🙂
Samych udanych podróży!