Odkąd pamiętam jeździliśmy pod namiot. A co zabrać pod namiot z dziećmi? Oto lista rzeczy, jeśli wybieracie się po raz pierwszy. Na pewno wam się przyda 🙂 A jak macie obawy, czy taki wyjazd z małymi dziećmi ma sens, to zerknijcie na wpis: pod namiot z dzieckiem.
Wyjazdy pod namiot, w większości, kojarzą mi się z niezłymi ulewami 🙂 Zupełnie inaczej było podczas naszego Euro Trip pięć lat temu, wtedy zamiast deszczu były upały, a my bez młotka nie byliśmy w stanie wbijać śledzi. Raz brakowało nam dodatkowej pary kaloszy, a raz wspomnianego gumowego młotka (a może i tak by nie dał rady z twardą ziemią? :)).
A z dziećmi? Z dziećmi pod namiotem jest jeszcze inaczej, ale bez względu na pogodę jest fajnie!
Wszystko zależy od czasu, na jaki jedziecie. My lubimy zabrać namiot na weekend, choć przyznam wam, że większość rzeczy jest dokładnie taka sama, bez względu czy jedzie się na weekend czy na dwa tygodnie. Zmienia się najwyżej liczba ciuchów, a o tym polecam wpis: jak spakować się na dwa tygodnie na mazury.
Wyposażenie namiotu
Czyli wszystkie rzeczy, które warto mieć aby spać, korzystać z łazienki i odpoczywać.
- namiot (my mamy wciąż nasz narzeczeński 3 os. Quechua, ale dokładamy do tego materace i mieścimy się we czwórkę).
- materace (u nas są 2: 120×190 i 80×190 więc mamy prawie 2×2 m co wypełnia całkowicie nasz namiot)
- pompka do materaca (fajna jest elektryczna)
- rozgałęziacz
- kabel do prądu minimum 20 m
- sznurek/żyłka na pranie + spinacze
- papier toaletowy
- baniak 5 l z wodą
- duże prześcieradło np. frotte
- 3-4 koce/kołdry/śpiwory
- poduszki (opcjonalnie co kto lubi)
- worki na śmieci 35 l
- koc plażowy z termoizolacją
- torba plażowa
- latarka
- stolik + ew. krzesełka (stolik czasem jest tylko by postawić kuchenkę, a siedzimy na kocu)
- gumowy młotek do śledzi (opcja)
Dla dzieci
Jak jedziecie z małymi dziećmi to polecam zabrać
- wanienkę turystyczną najlepiej składaną (np. taką) lub jakąś miskę do kąpieli
- zabawki dmuchane + pompkę
- dwie zabawki dodatkowe (resorak, konik pony czy co tam lubią :))
- namiot na plażę (zerknij na gadżety plażowe)
- nocnik składany np. potette
Do gotowania
Pamiętam, jak byliśmy w Hiszpanii i tam za 2-3 euro kupiliśmy wielką puszkę z patelnią, to była najlepsza paella z owocami morza jaką można sobie wyobrazić 🙂 I jeszcze została nam patelnia – wypas! Ale w sklepach raczej można dostać zupki instant niż tego typu cuda, stąd pod namiot staram się zabrać kilka rzeczy, które ułatwią mi gotowanie.
- kuchenka + naboje (zamiast tej jednopalnikowej wolę taką w walizce świetnie się sprawdza)
- mały grill + rozpałka + węgiel
- 1 garnek + patelnia (lub zestaw menażkowy)
- czajnik elektryczny mini
- łopatka silikonowa
- łapka/rękawica
- mieszadło
- suszarka na naczynia/miska
- sztućce po 4 szt
- 5 talerzy płaskich z melaniny
- 4 miseczki
- 4 kubki
- miska kuchenna
- nóż ostry x 2 (z ząbkami i szefa kuchni)
- 2 x gąbka
- płyn do zmywania naczyń
- 4 ściereczki kuchenne
- obieraczka
- otwieracz do puszek z konserwami/inny
- zapalniczka/zapalacz do kuchenki/zapałki
- deska do krojenia
- folia aluminiowa
- durszlak/sitko (opcja)
Jedzenie
Pod namiotem jest trudniej niż w przyczepie, bo nie ma lodówki. Ani wygodnej szafki. Komu raz wlazły mrówki do jedzenia ten wie o czym mówię 🙂 Jeśli są upały to też odpadają wszelkie sery, nabiały i inne cuda. Zerknijcie też na wpis co zabrać na kemping, a poniżej to co zabieram na kilka dni pod namiot.
Mogę wam podpowiedzieć co fajnie się sprawdza, gdy chcecie wybrać coś innego niż zupki instant 🙂
- makarony typu kokordki/kolanka (do tego przecier, sos, warzywa, ser, śmietana i inne kombinacje – makaron daje ogrom możliwości)
- kuskus (szybko się robi, można dodać pomidora, ogórka i voila)
- płatki owsiane (owsianka nawet na wodzie + owoce)
- słoiki z czymś domowym pasteryzowanym (mięsa, sosy, gulasz, paprykarz, leczo)
- sucha kiełbasa (do makaronu, jajecznicy)
- pumpernikiel (wolę niż paczkowany chleb, syci lepiej, zdrowszy, zajmuje mało miejsca)
- puszkowane warzywa (fasolka do makaronu)
- kisiel
- suszone owoce, orzechy (świetne do wielu dań np. kasz, owsianek)
- jakieś konserwy, słoiki
- oliwa
- woda
- wafle ryżowe
- herbata (u nas rumianek i mięta)
- przyprawy (kurkuma, cynamon, zioła prowansalskie, sól, pieprz)
- rzeczy na grilla
Ufff, sporo tego 🙂 Najgorzej, że czy jedziesz na dwa dni czy tydzień to pakowanie jest takie samo. I jeszcze ciuchy – zerknij na listę.