Kupiłam fajną chustę, dużą, z frędzlami. Delikatną z cudownym wzorem, taka góralska. Pech chciał, że dzieciaki ją zaplamiły jakimś flamastrem i tak nie wiedziałam co z nią począć. No i w końcu pocięłam i przerobiłam na bluzkę 🙂 Oto bluzka z góralskiej chusty.
Stąd dzisiaj pomysł dla Was co zrobić z chustą, której już się nie nosi, która ma jakąś zaciągniętą nitkę albo tak, jak moja jest częściowo zafarbowana.
Bluzka! 🙂
Materiał
Tkanina jest w moim odczuciu podobna (lub jest to) wiskoza, cienka, delikatna, ogólnie to dość delikatny, cienki materiał, półtransparentny. Brzegi wykończyłam lamówką bawełnianą. Ogólnie materiał niewdzięczny, bo prucie to raczej pomyłka. Zrobiłam za duże marszczenie na dole i zostawiłam, po prując mogłabym uszkodzić tkaninę.
Krój
Wykorzystałam krój na bluzkę, którą bardzo lubię (zobacz moją super batystową bluzkę), wzorowaną troszkę na stylu Brigitte Bardot. Krótsza, marszczona przy dekolcie. Krój lekki, fajny do spodni i do spódnic. Największy problem miałam z krojeniem, bo trudno mi było ocenić kierunek nitki, z powodu plamy nie skroiłam do końca zgodnie ze szkołą krawiecką, ale układa się dobrze.
Stylizacja z bluzką z motywem góralskim
Tym razem nie mam wiele zdjęć, ale może z czasem dodam jeszcze 🙂 Do bluzki wybrałam wygodną, obcisłą mini spódnicę, niskie szpilki i granatową torebkę. Myślałam jeszcze o jeansowej z półkoła, ale nie wiem czy nie byłoby to za dużo.
- bluzka: uszyłam sobie
- spódnica: orsay
- buty: kupione na allegro
- torebka: zara
Wykrój, koszt, cena
Bluzka jest z odzysku, że tak się wyrażę, bo z chusty 🙂 Chustę kupiłam w Szczyrku za ok. 25 zł, bo miała przy brzegu zaciągnięcie.
- materiał: delikatna chusta
- zużycie: chusta miała wielkość ok. 130 x 130 cm
- wykrój: Burda 6/2011
- cena bluzki: ok. 25 zł
https://instagram.com/p/8OPEoyO2Uh/?taken-by=kotlet.tv
I jak Wam się podoba? 🙂