Project Life to sposób na dokumentowanie wspomnień, najprościej mówiąc to takie połączenie albumu ze zdjęciami z pamiętnikiem. Choć przybiera u każdego ciut inną formę 🙂 Tym razem chcę Ci pokazać, jak zacząć prowadzić album Project Life, co kupić, na co zwrócić uwagę.
Na samym początku przygody z Project Life można wpaść w pułapkę “chcę mieć wszystko”. Faktycznie gadżetów, kart, albumów, naklejek i innych dodatków jest całe mnóstwo. Ale zanim wydasz i kupisz wszystko warto usiąść i się zastanowić jak wyobrażasz sobie taki album. Aha i proszę nie wpadaj w pułapkę: “nie wyjeżdżam tak dużo nie mam co dawać” lub “moje życie jest nudne” itd. Pamiętaj, że warto pielęgnować codzienne, zwykłe chwile. Naprawdę 😉
Tak, ja wiem to nie jest proste jeśli nie wie się do końca, jak to ma wyglądać. Poza tym powiem Ci szczerze, że wiele wychodzi w praniu. Niemniej jeśli możesz to odpowiedz sobie na kilka pytań:
- czy podobają Ci się albumy minimalistyczne czy może chciałabyś dużo dodatków
- czy zależy Ci głównie na dużych zdjęciach czy może wolisz mniejsze?
- czy chcesz pisać czy skupić się na zdjęciach, czy marzy Ci się pisanie co tydzień, czy jakieś ogólne notatki
- ile masz miejsca na półce
- czy prowadzisz spokojne czy raczej imprezowe życie, czy masz dzieci
To tylko kilka pytań, ale pozwolą Ci one plus minus nakreślić sobie w głowie czego oczekujesz. Bo to, że podoba nam się czyjś album to jedno, ale drugie to to, czy sama chcesz mieć podobny 🙂 Powyższe pytania wiele Ci ułatwią, a jeśli nadal będziesz zagubiona to polecam Ci zestaw “basic”, w którym jest wszystko o taki tajemny zestaw tutaj, ok. 10 zł, możesz wypróbować różne układy, [rabat-pp kod=”familyportraits-krotki”]
Co kupić by zacząć prowadzić album Project Life
Standardowo do prowadzenia albumu potrzebujesz bazy albumowej. Te dedykowane do Project Life mają formę segregatora i tam wpinasz odpowiednie koszulki, w które wsuwa się zdjęcia i karty z zapiskami (tzw. karty journalingowe). Ale ja na przykład prowadzę swój album wyklejając zdjęcia na grubych, tekturowych kartach. Stąd sama musisz się zastanowić co bardziej Ci się podoba. Zerknij na wpisy: strona z albumu Project Life i strona z albumu wyklejanego. Niektórzy też prowadzą albumy online.
Potrzebujesz:
- albumu, najtańsze kupisz tutaj, [rabat-pp kod=”familyportraits-krotki”], a papierowe tutaj
- koszulki, kupisz tutaj,
- kart (ozdobnikowych i journalingowych), są zestawy lub pojedyncze, zerknij tutaj
- opcjonalnie dodatków (zostaw sobie na później, ale zerknij tutaj by nacieszyć oczy)
- zdjęć (zerknij na moje porównanie fotolabów oraz drukarkę selphy)
- klej jedyny słuszny magic, taki, ok 3 zł.
1. Album
Przeczytaj proszę mój wpis o tym, jaki rozmiar albumu wybrać. Ja polecam Ci na początek 6×8 lub 9×12. To są miary w calach, tak najczęściej się określa wielkości albumów. Ja prowadzę swój w rozmiarze 12×12 (co odpowiada 30×30 cm).
2. Koszulki
Do tego dobierz koszulki, czyli specjalne przezroczyste kieszonki, w które wystarczy wsunąć zdjęcie czy kartę. Na początek wybierz 2 układy, to Ci ułatwi. Nie musisz kupować wszystkich wariacji. Jeśli masz możliwość to polecam Ci wybrać takie koszulki, gdzie wejdzie zdjęcie 10×15 cm lub połówka albo ćwiartka tego. Dzięki temu łatwiej Ci będzie samodzielnie przygotowywać kolaże (o tym poczytasz tutaj). Zdjęcia kwadratowe zostaw sobie na potem.
3. Karty
Karty. Tu można szaleć, ja Ci proponuję magiczny zestaw kart, dość sporo, w mega fajnej cenie i dostęp jest do tych kart tutaj (normalnie nie są w sprzedaży), To bardzo ciekawy zestaw z kartami, masz ich sporo więc starczy Ci na początek, a jednocześnie nie wydasz dużo.
4. Dodatki
Tutaj można stracić majątek. Zaczekaj chwilę, a jeśli bardzo pragniesz coś kupić to wybierz naklejki. To bardzo wdzięczne dodatki. Ja polecam transparentne, które można również naklejać na zdjęciach. Potem przydadzą Ci się alfabety, ewentualnie stemple. Ale nie szalej na początek, wiem, że kusi 😉 A jeśli transparentne to tylko i wyłącznie tutaj, ok. 5 zł.
5. Zdjęcia
Ja obecnie robię błyszczące, ale sama oceń jakie wolisz. Ja przerzuciłam się na drukowanie w domu i mamy papier błysk, dość odporny więc się nie martwię. Używam drukarki Canon Selphy CP1200 niewielkiej, przeznaczonej właśnie do drukowania zdjęć. Zobacz moją recenzję, a drukarkę kupisz tutaj, ok. 490 zł, ale teraz już jest nowy model, tutaj, 619 zł.
Jak zacząć
Masz już wydrukowane zdjęcia, karty, album, siadasz i… pustka? Początki są najtrudniejsze. Tak naprawdę ja polecam drukować zdjęcia dopiero, jak ma się pomysł ja je rozlokować. Ja sobie rysuję na kartce schemat i wypełniam notatkami. Potem patrzę na te zdjęcia, które bym chciała wydrukować i wybieram tych kilka, które naprawdę muszą się pojawić w albumie. Notuję ich ustawienie i układam rozmiarami by przygotować kolaże. To bardzo pomaga planować i wydrukować zdjęcia w dobrym rozmiarze. Tutaj zerknij, jak robię kolaże. A potem takie kolaże drukuję i tnę trymerem (taki rodzaj gilotyny), o tego typu, ok. 79 zł
Tak naprawdę to jest to temat na osobny wpis, opiszę dokładnie to w kolejnej części kursu, ale teraz jeszcze chcę wspomnieć o kolejnej zasadzie. Kolory. Jeśli możesz trzymaj się 2-3 kolorów na danej rozkładówce. Stąd tak fajnie korzystać z gotowych kart, bo one mają dobrze dobrane kolory do siebie i cała strona tworzy spójną kompozycję.
O czym pisać?
Na samym początku nie bardzo wiadomo, jak zacząć pisać. Możesz po prostu opisać co robiliście. Jeśli wydaje Ci się to zbyt banalne to może warto dodać jakiś cytat, przytoczyć rozmowę, napisać za co jest się wdzięcznym. Możesz dodawać notatki o tym co czytałaś, oglądałaś, co Ci teraz smakuje. Wierz mi, z czasem to docenisz, te wszystkie drobne notatki 🙂
Jeśli wydaje Ci się, że nadal masz nudno lub Twój album staje się monotonny np. zdjęcia wyłącznie dziecka albo wyłącznie z zawodów, spotkań to może warto pomyśleć o albumach tematycznych. Nie każdy musi prowadzić album co tydzień, ja prowadzę miesięcznie lub od wydarzenia do wydarzenia. Gdy jesteśmy na wakacjach to codziennie. Nie ma jednej reguły, warto być systematycznym, ale czy to będzie raz na tydzień czy raz na dwa to nie ma aż takiego znaczenia. Album jest dla Ciebie, dla Was, a nie Ty dla niego 😉
Trzymam za Ciebie kciuki, naprawdę warto! Daj znać jakie zagadnienia Cię interesują, co sprawia problem, postaram się uwzględnić to w kolejnych wpisach.