Szukaj
Generic filters

Wakacje z przyczepą 2017: dzień 11 Szczecin

Dzień 11

Przez chwilę zastanawiamy się czy nie jechać do Berlina, ale jednak uznajemy, że skupimy się na Polsce. Nigdy nie byłam w Szczecinie. Czas to nadrobić. Pogoda zapowiada się oczywiście deszczowa, ale co to dla nas 😉

Dzień 11

Prognoza pogody nie pozostawia złudzeń, ale też nie widzimy sensu siedzenia w przyczepie. Z drugiej strony całodniowe chodzenie po Szczecinie również odpada, ale postaramy się wszystko połączyć. Zaczynamy od niespodzianki dla chłopców. Jedziemy do Szczecina do… kina. Ja wiem, że to zabawnie brzmi, ale w sumie czemu nie? Są wakacje! Wybieramy Auta 3, jedyny seans jest po 10:00 rano, ale na pewno będą reklamy. Do Szczecina mamy godzinę, więc nie jest źle.

Do kina docieramy prawie na czas, film się właśnie zaczyna. Dzieci z wypiekami na twarzy spędzają resztę czasu w kinie. W zasadzie dla młodszego to pierwszy długi film. Jest radość. Przy okazji film dla małych fanów samochodów spokojnie mogę polecić (wiele wątków można przekuć w ciekawą dyskusję potem :)).

Potem ruszamy “w miasto”. Chcemy zobaczyć Zamek Książąt Pomorskich, czyli kierujemy się na starówkę. Z parkingu to raptem kilometr. Deszcz czasem siąpi, ale jest znośnie. Docieramy na miejsce, robimy spacer po starym mieście. Poza nami nie ma wielu osób, chyba pogoda wszystkich wystraszyła. Potem ruszamy w kierunku wałów Chrobrego. Zaczyna nieźle padać, w sumie lać.

To jest taki moment, w którym osiąga się stan “jest mi wszystko jedno” 🙂 ot przygoda. Można się chować, piszczeć, ale co to zmieni? Chcemy przecież popatrzeć na stocznie! Przyznaję jednak, że leje niesamowicie. Choć mamy dobre kurtki to już są mokre spodnie i buty, dlatego rzucamy okiem w stronę Odry i ruszamy w kierunku parkingu.

Wymęczeni deszczem kupujemy gorące pączki. Wchodzimy na parking i klops. Korek. Niby nic, ale wizja siedzenia w samochodzie, w korku, w mokrych butach, w podziemnym garażu jest średnia. Postanawiamy iść na “kulki”, przebieramy dzieciaki w suche ubrania (dobrze, że zawsze mamy coś na zmianę) i ruszamy na górę. Po drodze w markecie kupuję trampki dla dzieci, bo niestety buty pokonała pogoda, wyschną, ale skoro mamy tu jeszcze spędzić z 1-2 godziny to nie mogą chodzić boso. Tak czy tak dzieci na nowo są zachwycone. Niezbyt często odwiedzamy takie miejsca, więc to dla nich na pewno jakaś atrakcja.

W efekcie na kemping wracamy późnym wieczorem, z wypiekamy na twarzy (znasz to uczucie gdy wchodzisz do ciepłego pomieszczenia z chłodnego dworu prawda?) i wszyscy padamy w tempie ekspresowym. To był naprawdę deszczowy dzień! Ale będzie co wspominać haha.

Przydatne informacje

My stanęliśmy na parkingu pod centrum handlowym, bo szliśmy do kina, nie jest to najbliżej starego miasta 🙂 Dziecięce kurtki dały naprawdę nieźle radę, takie, 39 zł. Niestety spodnie, buty były całkiem mokre 🙂

Zamek Książąt Pomorskich
Zamek Książąt Pomorskich
Opera
Opera
Widok na Odrę
Widok na Odrę
Ulewa
Ulewa
Spacer w taką pogodę przyznaję, że nawet dla nas był dość ekstremalny
Dzieciaki :D
Dzieciaki 😀
  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to