Oto wpis dla laików i początkujących, czyli jak działa przyczepa kempingowa, wszystko o co chcecie się zapytać, ale nie macie kogo lub się wstydzicie 🙂 Jak działa toaleta w przyczepie, skąd się bierze woda i czemu stół robi za łóżko oraz cała masa innych rzeczy.
Mnie zawsze ciekawiły kampery i przyczepy, każdy pewnie miał ochotę “zapuścić żurawia” i zerknąć co tam jest w środku 🙂 Stąd dzisiaj wpis bardzo na luzie o tym jak działa przyczepa. Po cichu liczę, że dorzucicie parę groszy od siebie, bo nowsze przyczepy mają ciut inne/lepsze/ciekawsze niektóre rozwiązania niż te, które zdążyłam poznać.
1. Łóżko czy stół
W przyczepie łóżko (a czasem obydwa) zamieniają się z stolik i odwrotnie. Stąd na zdjęciach czasem widać u nas stół, ale gdy blat położy się niżej i przesunie poduszki to jest pełnowymiarowe łóżko. Mega fajna opcja. W naszej przyczepie tylko jedno łóżko zmienia się w stół z siedzeniami.
2. Jak działa toaleta w przyczepie
Pamiętam takie toalety turystyczne, niewielkie “klocki”, które zawsze mnie odrażały. W przyczepach też takie można trafić, ale większość ma toalety z kasetą opróżnianą od zewnątrz (o tym dalej). Ogólnie korzystanie z takiej toalety przypomina trochę takie z pociągach, tylko, że jest czysto. Jednym pokrętłem otwiera się dziurkę w kibelku, załatwia się potrzebę i drugim pokrętłem spuszcza się wodę. Spuszcza to wiele powiedziane, ale działa dobrze. Dla bardzo ciekawych – nie ma ograniczeń co do załatwianych potrzeb.
3. Na jak długo wystarczy toaleta
Przy używaniu normalnym, takim, że korzysta się tylko z tej toalety to w zależności od liczby osób starcza na 2-3 dni. Dokładniej mówiąc dla 4 osobowej rodziny wychodziło nam 2-2,5 dnia. Można korzystać bez prądu i na postoju, gorzej z opróżnianiem.
4. Jak się opróżnia się WC
Otwiera się drzwiczki, wyjmuje kasetę i wylewa do zrzutu. W zasadzie czysta robota i nic strasznego. Potem się płucze, wlewa chemię do toalet i znowu wsuwa kasetę we właz w przyczepie. Tyle.
Brzmi fajnie. Są kempingi ze specjalnymi zrzutami do fekaliów, to zazwyczaj taka zamykana dziura w ziemi, rura lub tym podobne. Super, jeśli obok jest kran z wodą do przepłukania pojemnika. Na niektórych kempingach są rękawiczki, szczotki itd. Ale zdarza się, że kemping nie ma zrzutu. Jeśli nie ma przeciwwskazań (trzeba się zapytać) to wtedy wylewa się to do sedesu, ale ogólnie nie jest to najwygodniejsze.
5. Prysznic w przyczepie
Prysznic w przyczepie jest, ale w wielu (pewnie są wyjątki) to raczej prysznic, w którym umyje się nogi, ewentualnie opłucze dzieci. Choć i tak jeśli nie ma się grzałki to leci taka woda, jak jest w baniaku (zimna, chyba, że przyniesiecie ciepłą :)). Brodzik w przyczepie to jednocześnie podłoga łazienki, w rogu ma mały odpływ. Jeśli chcielibyście wziąć prysznic to łazienka będzie mokra. Oczywiście jest odporna na wodę, ale wiadomo, że wygoda średnia.
Raz myłam dzieciaki, im się podobało, ale jak mam być szczera to chyba wygodniej w misce przed przyczepą 🙂
To gdzie się kąpać? Na polu namiotowym. W większości są prysznice, czasem na żetony, czasem z paskudnymi zasłonkami (nie znoszę zasłonek), ale większość jest naprawdę przyzwoita. Zatem wcale nie trzeba myć się w jeziorze 🙂
6. Skąd się bierze woda w przyczepie
Pod zlewem (w starszych przyczepach) jest baniak na wodę. Trzeba go napełniać i w tym baniaku jest pompka, która podaję wodę do kranu. Bardzo proste działanie. Ten baniak jest wspólny dla kuchni i łazienki. W nowszych przyczepach uzupełnianie jest z zewnątrz (przez małą klapkę) co wydaje mi się łatwiejsze i wygodniejsze.
U nas baniak ma pojemność ok. 20 litrów co starczy na zmywanie naczyń 1-2 razy i mycie rąk. Ogólnie szybko docenia się wodę, gdy trzeba po nią chodzić.
Na kempingach są często kraniki do poboru wody, choć zdarzają się takie, że musisz wciskać baniaczek pod zwykły kran. Oczywiście pierwsze rozwiązanie jest wygodniejsze.
7. Lodówka w przyczepie
Czasem jest na gaz, czasem na prąd, niektóre mają też opcję zasilania z dodatkowego akumulatora. Lodówka jest dość pojemna i byłam zaskoczona, że wcale tak źle nie chłodzi. U nas była zwykła na prąd, jedyne do czego nie mogłam się przyzwyczaić to brak światełka (ciągle wydawało mi się, że nie działa :)). Na czas przejazdu lodówkę dodatkowo się blokuje by nic z niej nie wypadło w trakcie jazdy. I w trakcie jazdy lodówka nie działa. Nie jest to problemem przy krótkich przejazdach (do kilku godzin), bo jeszcze przez jakiś czas i tak utrzymuje się chłód w środku.
Sama jestem ciekawa, jak spisuje się w większych upałach.
8. Jak sobie radzić w upał/zimno
Wiele z was pytało się, jak radzimy sobie z upałami w przyczepie. Przyznam, że obecne lat raczej nie było upalne, ale nawet jak było mega słonecznie czy w nocy ciepło to można otworzyć okna, szyberdach – o wiele wygodniej niż w namiocie. Tak samo z zimnem – w przyczepie jest przyjemniej niż w namiocie bez wątpliwości.
My spaliśmy pod zwykłymi kocami, choć jedna noc była zimniejsza, wtedy dzieciaki założyły dodatkowo skarpetki. Niektóre przyczepy mają ogrzewanie. Przyznam, że póki co mam sama z tym pewne niejasności (może ktoś mi pomoże je rozwiać), bo co instaluje się czujnik czadu? Grzeje tylko wieczorem? Nauczona jestem by nie zasypiać z ogrzewaniem w jakiejkolwiek formie.
9. Czy można wchodzić do przyczepy, gdy jest na haku
Tak można. Świetnie sprawdza się to na postoju. Po prostu trochę buja (kojarzy mi się to z łódką). Za to nie wchodzimy do przyczepy, która jest odłączona od haka, a nie ma podpór.
Możliwość wejścia do przyczepy na postoju się świetnym rozwiązaniem w trasie. Dzieci chcą siusiu? Super, lecimy do przyczepy, bez konieczności ogarniania nocnika czy kibelków publicznych 🙂 Jesteśmy głodni? Super, lecimy do przyczepy wyjąć coś z lodówki. Dla mnie bomba.
10. Czy długo rozkłada się przyczepę
To jest właśnie najfajniejsze. Podjeżdżasz w wybrane miejsce, włączasz hamulec, odpinasz przyczepę. Odjeżdżasz samochodem, opuszczasz przyczepę by była równo (koło z przodu), opuszczasz podpory i gotowe. Składanie też jest fajne 🙂 I to składanie to przewaga nad namiotem. Trzeba tylko pamiętać, by w środku schować wszystkie przedmioty do szafek, zakręcić gaz (!), zamknąć lodówkę, zdjąć jakieś dyndające lampy i inne rzeczy, które mogłoby się przesunąć. Ogólnie jednak nic nie trzeba pakować i to jest super. Zamykasz, jedziesz na kolejny kemping i wszystko masz na swoim miejscu 🙂
11. Czy trudno podłączyć przyczepę do samochodu
Pierwszy raz jest najtrudniejszy, wydaje ci się, że wszystko wiesz, ale i tak zajmuje to chwilę czasu. A potem już wiesz wszystko 🙂 Ustawiasz hak samochodu pod zaczepem, opuszczasz, blokujesz, wpinasz kabel i linkę bezpieczeństwa. Robisz kontrolę świateł i w drogę 🙂
12. Czy w przyczepie można stać czy jest nisko?
Ogólnie jest jak mały domek, dla mnie bombowa na wysokość, dla Michała, który ma ponad 190 cm jest na styk, tak, że chodzi prosto, ale szura włosami o sufit 🙂 Pewnie ogólnie to kwestia modelu, ale nie martwiłabym się o to.
13. Skąd się bierze prąd
Przyczepę podłącza się do prądu, ma takie wpięcie i wtedy w środku mamy światła i działa lodówka czy woda (pompka na wodę nie działa ez prądu niestety, przynajmniej u nas). Za prąd nie płaciliśmy więcej niż jeżdżąc z namiotem, za to trzeba mieć dłuższy kabel, bo namiot łatwiej wcisnąć blisko przyłącza niż przyczepę i czasem trzeba ciągnąć prą dalej.
14. Co się dzieje z brudną wodą
Brudna woda to inaczej nazywana szara woda czyli ta po zmywaniu czy myciu rąk, odpływ jest pod przyczepą i trzeba podstawić baniak na taką wodę, a potem ją wylewać. Oczywiście jeśli jedno mycie rąk pójdzie w trawę na postoju to pikuś, ale już stojąc na kempingu musimy taki pojemnik mieć (kwestia kultury i wygody). W nowszych przyczepach te baniaki na szarą wodę są zamontowane pod przyczepą, mają kółeczka by je wywieźć do punktu zlewu na taką wodę i takie różne fajne bajery. Ale w starszych po prostu ustawia się baniak pod rurką i potem wynosi 🙂
Niekiedy taką wodę wylewa się do specjalnych kratek na takie szare ścieki, a czasem po prostu do zlewu czy toalety. W zależności od kempingu. Aha szara woda nie miesza się z fekaliami! To zupełnie coś innego i o tym jest w punkcie 4.
15. Gdzie przyczepa ma schowki
Przyczepa jest całkiem pojemna 🙂 Ma dużo schowków, szaf, szafeczek itd. Da się coś ukryć po łóżkiem, nad łóżkiem, obok itd. Ma też z przodu schowek (bakista) na butlę gazową, stopień, kliny i inne bajery, które są bardziej technicznymi rzeczami. Nowsze przyczepy mają często fajne schowki, do których dostęp jest od zewnątrz np. by schować leżaki 🙂
Zerknijcie też na wpis o wnętrzu przyczepy kempingowej! Polecam 🙂
A jak macie więcej pytań, to śmiało. Jak coś jest inaczej u was to też piszcie.