Szukaj
Generic filters

Podróżowanie z dziećmi – po co?

Podróż z dziećmi, ale po co?

Jest pierwsza w nocy, wracamy z Krakowa. Dzieci śpią z tyłu w swoich fotelikach. Jestem zmęczona, Michał też. Zerkam na dzieci w lusterku i sobie myślę, że dzisiaj mają kiepsko, nie udało nam się dotrzeć tak, by spały w swoich łóżeczkach. Myślę sobie, rany, mają takich zwariowanych rodziców. Pewnie też są zmęczeni. A po chwili przypominam sobie, jak wspólnie wygłupialiśmy się na jarmarkach, jedliśmy takie niezdrowe gofry (sic!), trzymając się za ręce mieliśmy trochę więcej czasu dla siebie niż często w codziennym zwykłym dniu. RAZEM. Tylko uśmiecham się i wiem, że choć bywa trudno to warto. Dzisiaj o tym po co podróżować z dziećmi.

Czasem czytam takie komentarze, jak ten przy wpisie o naszej podróży do Barcelony: “serio wszędzie wozicie ze sobą te dzieciory? co za idiotyzm i męczarnia dla wszystkich”?

Serio?

Powiem Wam jedno już na wstępie. JESTEŚMY RODZINĄ ♥ i w zasadzie to mógłby być koniec wpisu, odpowiedź na wszystkie pytania typu po co, czemu, czy jest trudno, łatwo, fajnie.

Czasem jest trudniej, bo trzeba wziąć pod uwagę potrzeby dzieci, już szukając mieszkania/hotelu/noclegu patrzę czy jest miejsce na rozstawienie łóżeczek turystycznych, czy jest kuchnia, wygodna łazienka, często czy nie ma stromych schodów itd. Planując lot wybieramy niekiedy droższy, ale w godzinach, które będą komfortowe dla dzieci (np. czas drzemki), ale też takich, które na miejscu pozwolą łatwo przedostać się z lotniska do hotelu (czyli nie noc). Jeśli samochodem to też planujemy odpowiednio godziny wyjazdu.

Będąc na miejscu staramy się wrócić o rozsądnej godzinie do domu, by dzieci mogły zasnąć w wygodnych łóżeczkach, w ciągu dnia dbamy o odpowiednie pory posiłków. Często dłużej szukamy jedzenia/restauracji i niekoniecznie jemy tylko to na co mamy ochotę w danej chwili. Bo wiem, że steki medium rare to nie jest najlepsza dla nich opcja 🙂 Wybieramy wtedy restaurację, gdzie jest kurczak pieczony czy podpytuję kelnera czy kucharz przygotuje specjalnie makaron z pomidorowym sosem. Taki, jaki lubią.

Nie ma co ukrywać, że wiele rzeczy jest trochę inne, ale też wcale nie uważam, że bardzo różne od dotychczasowych naszych przyzwyczajeń z podróżowania tylko we dwójkę.

Za to jesteśmy razem. Podróże, wyjazdy, inne miejsce, to wszystko sprawia, że mamy więcej czasu dla siebie. Liczy się tu i teraz. Wspólnie spędzamy czas. Jesteśmy nie tylko obok siebie, ale ze sobą. RAZEM.

Mamy czas by leżeć na plaży, skakać przez fale, podziwiać ryby w oceanarium, pokazać kawałek świata, umorusać buzie świeżym arbuzem jedzonym na ławce przy lokalnym targu.

Zmieniamy miejsce, zrywamy na chwile z przyzwyczajeniami. To też impuls dla dzieci. Widzę, że wielkie postępy robią na wyjazdach, bo wyjście poza schemat to nowe wyzwania. To na wyjeździe starszy uczy się nowych słów, ma odwagę spróbować nowe smaki, w Paryżu robi stawia swoje pierwsze kroki, kilka miesięcy później młodszy zaczyna raczkować też podczas jednego z wyjazdów itd.

I nawet jeśli ktoś chce zarzucić, że dziecko nie wszystko będzie pamiętać, to wiem, że te nowe wydarzenia, bodźce jak najbardziej wpływają na jego rozwój.

A pomijają te wszystkie dodatki. To po prostu JESTEŚMY RODZINĄ. I największym szczęściem jest dla mnie to, że możemy być razem

Jeśli zastanawiacie się, czy podróżować z dziećmi, czy zabrać je na wakacje, na wyjazd na miasto, na dłuższy spacer to warto. Bywa trudniej, czasem będziecie zmęczeni, ale to jest fajny czas 🙂

A druga sprawa to my nadal jesteśmy zakochani a dzieci to nie koniec świata, po co rezygnować z czegoś co się lubi 🙂 Teraz po prostu podróżujemy razem, nie rezygnujemy ze swoich marzeń i planów, po prostu trochę je ulepszamy 😀

I wiecie, nie wykluczam wyjazdu tylko we dwoje, bo to jest potrzebne, ale póki co razem, we dwójkę, wykradamy się do kina, a na wyjazd jedziemy razem. W ten weekend kierunek Gdańsk 🙂 Morze zimą – nigdy nie widziałam 🙂 trzymajcie kciuki by nas nie wywiało!

Podróż z dziećmi, ale po co?
Podróż z dziećmi, ale po co? A po to by być razem 🙂 Tutaj kolejka wąskotorowa, czerwiec 2014
Zdobywamy bagna :) z wózkiem-przyczepką rowerową
Zdobywamy bagna 🙂 z wózkiem-przyczepką rowerową
Zwiedzamy Barcelone ze słodkimi ciężarami na plechach :) czyli dzieci w chustach, Barcelona 2014
Zwiedzamy Barcelone ze słodkimi ciężarami na plechach 🙂 czyli dzieci w chustach, Barcelona 2014
Wizyta na targu? Dzieci to nie koniec świata :)
Wizyta na targu? Dzieci to nie koniec świata 🙂
Z wózkiem, z chustą, na barana, liczy się, że razem
Z wózkiem, z chustą, na barana, liczy się, że razem
Praga grudzień 2014
Praga grudzień 2014
  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to