Maxi Cosi Mura 3 to dość popularny wózek, jedni go uwielbiają, inni nienawidzą. Przyznać muszę, że jest dość ciężki, może trochę toporny, ale prowadzi się go całkiem wygodnie a tego się obawiałam. Jakie ma plusy i minusy? Czy warto go kupić i komu się sprawdzi?
Zerknij na aktualną ofertę na zakup wózka (link do wersji 4 kołowej).
Maxi Cosi Mura 3 testowałam dzięki zaproszeniu uroczej Marty do Płocka. Przeszłyśmy kilka kilometrów wzdłuż Wisły i mogłam sprawdzić wózek na każdym terenie 🙂 Wcześniej słyszałam o tym wózku bardzo skrajne opinie, że toporny lub że idealny na bezdroża.
Zawsze, gdy przygotowuję recenzję wózka zastanawiam się jak zacząć, z Murą jest tak, że z jednej strony to fajny wózek, któremu trudno przypisać wiele wad, ale z drugiej ma wiele niedopracowań, które sprawiają, że nie jest aż taka fajna. Wózek to stabilny, ale ciężki okrutnie, od urodzenia, szczególnie z gondolą, ale dla starszego dziecka za mały itd.
Sam wózek z prowadzenia przypomina mi trochę Quinny Speedi, a siedzisko odrobinę Quinny Buzza, no nie mogę oprzeć się wrażeniu, że i niektóre kolory i kroje to właśnie Quinny. Może to też dlatego, że obydwie marki należą do jednej firmy 🙂 Jeśli komuś wpada w oko Quinny to pewnie i Mura mu się spodoba.
Zanim jednak plusy i minusy to trochę teorii. Ja testowałam Maxi Cosi Mura 3, czyli wersję trójkołową wózka. Sam stelaż można również kupić w opcji z czterema kołami.
Plusy
Na pewno dla wielu osób plusem będzie przekładane siedzisko, można je ustawić zarówno przodem do rodzica, jak i w stronę drogi. Wypinanie nie jest najprostsze, bo trzeba pociągnąć za spory element stelażu i nie zrobi się tego z dzieckiem w środku. Niemniej wystarczy ustawić kierunek jazdy zawczasu.
Oparcie spacerówki rozkłada się do pozycji prawie leżącej, więc spokojnie posłuży dzieciom nawet mniejszym lub tym, które w trakcie spaceru śpią. Jak już mówimy o maluszkach to siedzisko spacerówki jest miękkie i dość fajnie wyprofilowane, więc dziecko nie osuwa się na boki i ma wygodnie.
Jest też regulowany podnóżek, więc maluchom można przedłużyć siedzisko a starszym dzieciom opuścić w dół.
Wózek jest stabilny, nie jest rozchwiany ani bujający, po prostu jest fajnie “równy”. Co fajne spodoba się nawet tym, którzy są uprzedzeni z jakiegoś powodu do trójkołowych wózków. Dlaczego? Bo przednie koło tak naprawdę jest podwójne, przez co nawet nie trzeba zmieniać nawyków przy wjazdach na krawężnik a jednocześnie wózek pozostaje bardziej zwrotny.
Wózek ma teleskopową regulację wysokości rączki (100-107 cm) i piankowe wykończenie. Dla mnie, a jestem niska, dobra było to niskie, standardowe ustawienie.
Na stelażu zamontować można 2 rodzaje sztywnej gondoli: klasyczną i foldable (składaną). Nie miałam okazji testować gondoli, ale wymiary klasycznej to 75 x 38 x 18 cm a tej składanej 81 x 36 x 18 cm, więc ta druga wygląda na bardzo dużą.
Wózek wygodnie się prowadzi, to mnie miło zaskoczyło, bo słyszałam, że niekoniecznie tak bywa. Nie mam porównania z czterokołową wersją tego wózka, ale w wersji trójkołowej naprawdę jest super. Jedzie lekko mimo swej sporej wagi (patrz wady). Jest zwrotny, nie ma problemu z podbijaniem i manewrami.
Jeśli z jakiegoś tajemniczego powodu chcecie kupić nowy wózek 3w1 (których jestem przeciwnikiem), czyli gondola, spacerówka i fotelik jednej marki to Maxi Cosi Mura będzie dobrym wyborem, bo tutaj fotelik to fotelik bezpieczny a nie nosidło “no name”. Oczywiście nie mówię tu o zestawach 2w1 z dodatkowym atestowanym fotelikiem, bo to oczywiste, chodzi mi jedyne o unikanie fotelików-nosidełek, które nie mają testów. Maxi Cosi ma w swojej ofercie uznane foteliki dla grupy wagowej 0-13, więc taki wózek wielofunkcyjny ma sens. A jeśli też macie taki fotelik to będzie pasować na stelaż Mury (choć akurat to nie będzie lekki stelaż :D).
Ani plus ani minus
Kilka cech wózka, które nie bardzo umiem przypisać do wad ani zalet.
W wózku jest pałąk, który niektórzy rodzice lubią, ale nie klasyczny a taki montowany po środku z tzw. kroczkiem. Z jednej strony ma to zapobiegać wysuwaniu się dziecka a z drugiej jednak ten pałąk jest niewielki. Można go wyjąć. Ogólnie nie jestem fanką pałąków jako takich, więc dla mnie ani to plus ani minus, ten wygląda lżej i jest ładny wizualnie, ale też jest jak wspomniałam nieduży.
Testowany przeze mnie wózek miał koła pompowane, te nowsze są kauczukowe z pęcherzykami powietrza (podobno zachowują się, jak pompowane). Jeśli chodzi o wielkość to tylne mają 30 cm, a przednie 25 cm średnicy. To co mnie zdziwiło to to, że mimo pompowanych kół wózek nie pojedzie po plaży, nawet ciągnięcie go tyłem jest kiepskim rozwiązaniem.
Amortyzacja jest na tylną oś, również koła przez to że są pompowane całkiem ładnie minimalizują wertepy. Nie jest to amortyzacja taka, jak w wózkach typowo terenowych, ale nie jest źle i jeśli ktoś wybiera się na spacer do lasu to nie utknie 🙂
Kosz na zakupy nie jest duży, ale też można do niego zmieścić część rzeczy. Stąd na pewno nie dam tego jako minus, ale jeśli ktoś potrzebuje baaaardzo dużego kosza na zakupy to tutaj go nie znajdzie.
Wady
Ciężki, bardzo ciężki, bo waży 16 kg! To dużo, jak na obecne wózki. Na stronie producenta widnieje nawet waga 17,5 kg! Trudno się dziwić, że nie idzie tego wózka ciągnąć po plaży a wkładając do bagażnika lepiej go rozłożyć na dwie części. Podziwiam, że przy tej wadze naprawdę nieźle się go prowadzi 🙂
Wózek, jak na tę wagę i wymiary składa się całkiem nieźle, szczególnie stelaż. Bo samo siedzisko zajmuje niestety drugie tyle miejsca. Możliwe jest złożenie stelaża razem z siedziskiem, ale całość jest wtedy dość grubą “kanapką”. No i waga całości jest wtedy spora.
Siedzisko spacerowe jest dobre dla mniejszych dzieci, na wysokość ma krótkie oparcie a nawet nie tyle to, co nisko umieszczoną budę. Przez to mój dwulatek był na styk. I choć producent zapewnia, że to wózek do 3,5 roku życia to ja jednak dałabym mu max 2 lata. Za to siedzisko dla malucha będzie bardzo fajne.
Budka jest krótka i mała. Marta dzięki której mogłam testować wózek na wspólnym spacerze dokupiła do niego daszek (swoją drogą czaderski!). Bez tego, szczególnie w pozycji leżącej budka będzie niewystarczająca. Za to dla starszego dziecka jest dość nisko umiejscowiona, warto o tym pamiętać, bo też nie każde dziecko lubi gdy budkę ma blisko oczu 🙂 No i nie bez powodu widuję często te wózki po prostu bez założonej budy 🙂
I na koniec coś co mnie zdziwiło, ale gdy odkryłam wagę wózka to łączy mi się w całość 🙂 Mianowicie wózek nie wjeżdża na piach mimo kół pompowanych 🙂 Jeszcze nie tak dawno myślałam, że to recepta na sukces, ale uprzedzam, że niekoniecznie.
I tak, jak Wam wspomniałam na początku, wózek fajnie mi się prowadziło, dla maluszka wydaje się dobrym rozwiązaniem, szczególnie ta większa gondola może być kusząca bardzo! Ale jednak ma sporo wad, które albo się przełknie, albo trzeba wiedzieć co dokupić lub czego nie robić by się nie umęczyć 🙂
Jak kupować Maxi Cosi Mura3?
Nowy wózek w zestawie 2w1 (gondola+spacerówka) kupisz tutaj (link do wersji 4 kołowej), ok. 1700 zł. A tutaj link do wersji 3 kołowej. Warto porównywać oferty.
Jeśli chodzi o używany to starsze wersje mają z tyłu taki luźny materiał od budy, nowsze maja budkę podczepianą (ten luźny fragment, mniejszy znacznie) przy uchwycie zmiany położenia siedziska z tyłu oparcia.
W starszych modelach “kołpaki” kół są srebrne a w nowszych czarne całe. A już najnowsze mają koła niepompowane.
Dla kogo Maxi Cosi Mura 3?
Na pewno dla tych, którzy wózka nie muszą wnosić po schodach! Jest ciężki. Bardzo. Za to polecam tym, którzy chcieliby wózek trójkołowy, ale jednocześnie na czterech kołach haha, jakkolwiek to nie brzmi ten ma podwójne z przodu, więc spełnia te warunki 🙂 Raczej wybrałabym go na lato niż zimę, bo ma malutką budę i od zimna raczej nie ochroni.
Znacie ten wózek, jak go oceniacie? 🙂