Co to jest karta ACSI i czy warto ją mieć? Kiedy zaczynałam planowanie podróży to przejrzałam setki stron kempingów, relacji innych i trafiłam na wiele informacji o możliwych zniżkach, szczególnie poza sezonem wysokim. Jedną z kart zniżkowych jest właśnie karta ACSI. Rozważałam zakup karty Camping Card ACSI lub Camping Key Europe (CKE). W końcu stanęło na ACSI i podzielę się informacjami czy warto i co nam dała.
Co to jest karta ACSI i jakie ma zniżki?
To karta dająca zniżki poza sezonem letnim na wybranych kempingach. Tych kempingów jest sporo (kilka tysięcy, w różnych krajach), na stronie campingcard możesz sobie zerknąć w jakich krajach i miejscach są kempingi ze zniżkami. I to są zniżki z gwarantowaną ceną, czyli przy wybranych kempingu uznającym tę kartę masz cenę 15, 17 lub 19 euro. Nie procentowo, a właśnie z konkretną z góry ustaloną ceną. I przyznam Ci, że to właśnie mi się spodobało (jak wyszło o tym niżej).
Zniżki obowiązują poza sezonem letnim, na stronie (lub korzystając z aplikacji czy przewodnika dołączonego do karty) sprawdzasz w jakim terminie obowiązuje ta cena. Ogólnie, jak sprawdzałam we Włoszech, zniżki obowiązywały do końca czerwca, czasem nawet przez pierwszy tydzień lipca i potem znowu od września. Karta nie działa w lipcu i sierpniu, a czasem ma też wyjątki na konkretne daty.
Co jest wliczonę w cenę? W tej gwarantowanej cenie jest stanowisko kempingowe+2 osoby dorosłe (czyli kamper i 2 osoby, przyczepa i dwie osoby, namiot i dwie osoby itd.). Czasem, na niektórych kempingach, które mają znaczek dzieci w tej cenie jest też pobyt do trójki dzieci do lat 5.
Karta nie zastępuje dowodu, jak to podobno jest w przypadku CKE, tę drugą sprawdzę kolejnym razem.
Jak sprawdziła się karta ACSI w praktyce?
Z karty korzystaliśmy kilka razy podczas naszej podróży kamperem po Włoszech w czerwcu 2017. Czy się opłacało ją kupić? Tak! W sumie jej zakup zwrócił się już przy pierwszym kempingu, na którym była uznawana. No właśnie…
kemping w okolicy Lido di Jesolo – tutaj mieliśmy najwięcej pod górkę z tą kartą, bo na kempingu Campsite Villa Al mare okazało się, że nie ma miejsc na tę kartę. Jak rozumiem była pula miejsc dla posiadaczy tej karty i choć mieli miejsca fizycznie to nie chcieli nas zameldować z cenie jaką gwarantowała karta. Czyli klops, tutaj nie zadziałała. Na drugim kempingu Campsite Italy okazało się, że akurat trafiliśmy w jakiś tydzień wyjątku, gdzie karta nie była honorowana (to już ja niedokładnie sprawdziłam). Za ten kemping bez zniżek wyszło nam 42 euro za dobę.
Potem już było lepiej. Kemping pod Asyżem kemping Green Village Assisi (swoją drogą polecam i kemping i Asyż). Karta ACSI tutaj była uznawana, ale stawka nie obowiązywała dzieci, więc musieliśmy dopłacić po 4 euro za dziecko. W sumie zamiast gwarantowanych 19 euro musieliśmy zapłacić 27 euro. Bez tej karty, w tym czasie zapłacilibyśmy ok. 38 euro, więc mimo wszystko jest taniej (na 3 nocach była to oszczędność 33 euro).
Najfajniej wyszło na kempingu Camping Village San Francesco w Desenzano del Garda, dojście nad samo jezioro, bardzo fajny kemping. Za naszą 4 (2+2) płaciliśmy 19 euro. Wg wyliczeń na stronie za dwie noce zapłacilibyśmy 128 euro (!) i 142 euro w sezonie wysokim. Dorzucam ceny: dorośli po 12, dzieci po 9, miejsce dla kampera 22 euro za dobę w sezonie średnim. I tutaj nie było problemów z miejscem (czerwiec) ani uznaniem zniżki, kemping miał cennik z uwzględnieniem dzieci i działało. W sumie za dwie doby zapłaciliśmy 40 euro zamiast 256!
Kolejny kemping, który testowaliśmy to Campsite Lago 3 Comuni, zaraz nad jeziorem Cavazzo. Ogólnie kemping mega fajny. My korzystaliśmy z karty ACSI z gwarantowaną kwotą 17 euro, ale że mamy dzieci, a stawka nie obowiązuje dzieci (na tym kempingu) to za noc wyszło nam 27 euro. To w sumie niewiele mniej niż bez tej karty. Stawki to 11 euro za miejsce, 6 euro za dorosłą osobę i 5 euro za dziecko. Czyli bez karty zapłacilibyśmy 33 euro. Przy czym wciąż mam wątpliwość, czy aby na pewno powinniśmy płacić za naszego 3,5 latka, ale pan w recepcji mówił tylko po włosku 🙂 (a cennik ma free dzieci 0-3 i płatne za dzieci powyżej 4, czyli teoretycznie nie :)).
Jak widzisz mimo trzech tygodni we Włoszech kamperem nie korzystaliśmy z tej karty bardzo dużo, pewnie inaczej by to wyglądało z przyczepą, gdzie nie można skorzystać z darmowych sosta. Tak czy tak na kempingach karta była uznawana, ale w naszym przypadku dopłata za dzieci była istotna.
Czy opłaca się mieć tą kartę?
Jeśli jedziecie we dwójkę to moim zdaniem wypas, bo faktycznie można znaleźć kempingi za 15,17 czy 19 euro. Jeśli jedziecie całą rodziną 2+2 to musisz liczyć się z koniecznością dopłaty, bo tych kempingów ze znaczkiem dzieci nie ma aż tak dużo.
Dużo też zależy od sposoby podróżowania, jeśli planujesz zatrzymywać się wyłącznie na kemingach to warto. Musisz tylko pamiętać, że to karta zniżkowa obowiązująca poza sezonem letnim. Czyli jeśli planujesz wakacje w maju, czerwcu czy wrześniu to bombowo.
Jak szukać kempingów honorujących tą kartę?
W zestawie z kartą masz broszurę papierową ze wszystkimi kempingami (z tej mało korzystałam) i aplikację (wymaga internetu). Ja korzystałam z aplikacji i szukałam w miejscu, które nas interesuje. I tyle.
Ile kosztuje karta i gdzie ją kupić
My za kartę zapłaciliśmy 18 euro (opcja za kartę, przewodnik i aplikację). Można ją kupić przez ich stronę tutaj. Nie ma dostępnej w Polsce. ALE uwaga!!! kartę zamawialiśmy w lutym, szła do nas blisko 2 miesiące 🙂 I z recenzji wynika, że podobno tak właśnie jest, że trochę (?!) się nie wyrabiają i okres oczekiwania na wysyłkę jest długi. W końcu doszła zwykłym listem nierejestrowanym chyba z Anglii (bardzo słabo oznaczona była ta paczka).
My nawet do nich pisaliśmy, ale bez odpowiedzi. W końcu karta dotarła, ale dobrze, że zamówiliśmy ją wcześnie.
Ja nie żałuję, że ją mieliśmy, bo jednak dzięki niej zaoszczędziliśmy sporo i choć na kempingach nie zatrzymywaliśmy się dużo to i tak wyszło dobrze. Czy zamówię ją kolejny raz? I tak i nie, pewnie sprawdzę CKE, tutaj liczę też na Twoje doświadczenie z tą i innymi kartami. Daj znać 🙂 Mam nadzieję, że ten wpis będzie pomocny dla Ciebie. Bardzo liczę też na Twoje komentarze 🙂