Budzimy się rano, jemy śniadanie i ruszamy na podbój Volterry. A potem w planach mamy Pizę. Czy coś nas powstrzyma?
Dzień 15
Volterra
Do centrum Volterry musimy pokonać wiele schodów, ale co to dla nas, podczas tej podróży jakoś sporo chodzimy w górę i dół 🙂 nasz parking jest zaraz przy murach miasta, więc mamy naprawdę blisko!
Dzieci zasuwają pierwsze, my za nimi. Czujemy, że to znowu będzie upalny letni dzień. Chodzimy po uliczkach Volterry, zachodzimy na lody i kawę. Włoskie lody to wiadomo – najlepsze lody na świecie. Do tego kawa. Dzieci mają swoje cappuccino zbożowe z pianką. To jest naprawdę fajne, bo dla nich to wielkie wydarzenie, że w kawiarni mają kolejny raz swoją kawę 🙂
Podziwiamy panoramę miasta. Ogólnie Volterra bardzo nam się podoba, niby turystyczna, ale przynajmniej teraz jeszcze nie tam bardzo tłoczna.
Chcemy zobaczyć rzymski amfiteatr, taki jak z książek historycznych w szkole 🙂 obieramy zły kierunek i dochodzimy do parku i ruin etruskich. Google mapa twierdzi, że też tutaj jest amfiteatr (ale już dodam, że tylko ktoś źle dodał zdjęcie), w każdym razie my za 10 euro podziwiamy wykopaliska. Ale po wyjściu jeszcze schodzimy po krętych schodach w dół do dawnego zbiornika wody – to jest fajna atrakcją!
Potem dzieci znajdują plac zabaw (nie wiem skąd oni mają tyle siły, ale my odpoczywamy pod drzewem dolewając tylko z tutejszego kraniku czystą wodę).
Idziemy potem w drugą stronę, bo jednak bardzo chcemy zobaczyć amfiteatr. Jest gorąco! Widok jest jednak tego warty. Szczególnie ten widok z tarasu widokowego.
Kupujemy pizzę i idziemy do kampera. Prawda jest taka, że w Volterze mieliśmy być chwilę, a spodobało nam się bardzo!
Piza
Kierujemy się w stronę Pizy. Po drodze czytam relację kogo to nie okradli, jak to włamują się do kamperów, samochodów itd. Trochę nam się odechciało tam jechać.
Znajdujemy jednak strzeżony parking (z opcją noclegu i pełnym serwisem) za 12 euro. Ok 2,5 km od centrum, blisko autobusu. Jest jednak mały haczyk – ograniczenia wysokości: 3,2. Ile my mamy 3,2 czy 3,3? Chyba 3,2. Postanawiamy zaryzykować i podjechać, najwyżej zrezygnujemy i ruszymy dalej.
Ruszamy. Na miejscu okazuje się, że spokojnie przejedziemy. Pakuję przekąski i ruszamy do autobusu. Już wiemy, że trzeba machać, bo dwa autobusy nas mijają nawet nie zwalniając 🙂
Dojeżdżamy do centrum (rety ten autobus jeździ takimi uliczkami, że kierowca musi mieć duże doświadczenie lub wiarę, że się zmieści!!). Kierujemy się pod wieże. Jest naprawdę piękna. To, że krzywa to jedno, mi po prostu się podoba. Wokół ludzie robią różne dziwne pozy do zdjęć. My też 🙂
Robi się późno, trochę dziś źle rozplanowaliśmy posiłki, ale zaszalejemy w restauracji na pizzy 🙂 dzieci są zachwycone takim wieczorem, bo ogólnie to pilnujemy by grzecznie chodzili spać. Po pizzy ruszamy na przystanek, jest ok 21:30 i odkrywamy, że ostatni autobus odjechał o… 20:00. Klops.
W sumie nie mamy innego wyjścia i ruszamy piechotą tworząc przy tym wizję super przygody. Dzieciaki są zachwycone, szczególnie, że po drodze mijamy sporo kotów (w tym takie siedzące na dachu samochodu). My mniej, bo jednak jest ciemno i nie bardzo znamy miasto. Wracamy ok 22:00, jestem pod wrażeniem, bo jednak nasz niespełna 3,5 latek to wciąż niewielki człowieczek, a dał radę tyle przejść po tak intensywnym dniu 😉
Przydatne informacje
Postój Volterra: świetny, 10 euro za dobę, pełna infrastruktura, wystarczy wejść po schodach i już jesteś w centrum Volterry. GPS 43.4031, 10.8642
Parking kamperowy w Pizie: Wybraliśmy płatny, piechotą 2,5 km o krzywej wieży. To dość istotne z tą piechotą, bo autobusy kursują do 20:00 🙂 tak czy tak parking jest OK, przed wjazdem jest stary akwedukt i ograniczenie 3,2, ale ono jest ciut powiększone, moim zdaniem 3,3 m. Parking 12 euro za dobę i chyba 6 euro za prąd, my prądu nie braliśmy (miejsca po jednej stronie są z prądem, po drugiej bez). Jest zrzut, cały kamper serwis (uwaga na siestę). GPS 43.7215, 10.4204
przydatne rzeczy: przenośny rozkładany nocnik z torebkami, tutaj, 79 zł (bardzo polecam z małymi dziećmi, bo robi też za nakładkę). A druga rzecz to butelka z filtrem, którą łatwo napełnić z tutejszych źródełek, taka, 29 zł