Tym razem gra zręcznościowa dla dzieci, którą znajdziecie pod nazwą balansująca zabawka. Gra, bo jest tutaj kostka i sporo wspólnej zabawy! Fajna opcja na początek, dla przedszkolaka. Nauka kolorów, ćwiczenie koordynacji ręka-oko, zręczność i wspólny cel – ułożyć!
Poszukując gier cieszę się, że znajduję coś nietuzinkowego. A zabawkę balansującą mijałam zawsze z boku nie zastanawiając się co to takiego. Może przez słowo zabawka a nie gra? Dopiero przypadek sprawił, że przyjrzałam się jej lepiej i… przepadłam. Razem z dzieciakami.
Pomysł jest bardzo prosty, gra niewielka i stosunkowo niedroga (wiele zależy od wersji) i nadaje się jako pierwsza gra jeśli dziecko nie miało wcześniej styczności z kostką.
Zabawka balansująca – co jest w pudełku
Te zabawki są dość podobne do siebie. Jest duży element np. krokodyl, żółw i do tego kolorowe wałeczki (ok.18-20 sztuk) oraz kostka z kolorami. Tyle i aż tyle. Wszystkie elementy są drewniane, kolorowe.
Jak grać?
Gracze kolejno rzucają kostką i układają na krokodylu wałeczek w kolorze, który wskaże kostka. To rodzaj gry kooperacyjnej, czyli wszyscy mają ten sam cel: ułożyć wieżę by się nie zapadła.
Zasady zrozumie każdy, reszta to tylko kwestia wprawy w układaniu wałeczków. Okazuje się, że i starsi (!) i młodsi nabywają wprawę w trakcie kolejnych rund 🙂
Spokojnie przedszkolak będzie układać, a też starsze dziecko nie powinno się nudzić, szczególnie, że z czasem można wprowadzić jakiś element rywalizacji np. kto pierwszy pozbędzie się swoich wałeczków itd.
Rodzice też będą dobrze się bawić!
Czego uczy gra
Ćwiczy zręczność, koordynację ręka-oko, młodsze dzieci spokojnie ogarną kolory i oswoją się kostką czy kolejnością. To gra typowo grupowa, czyli wszyscy mamy jeden cel. Można więc sobie podpowiadać, dopingować czy trzymać kciuki w skupieniu 🙂
Moja ocena gry
Na pewno podobają mi się drewniane elementy. Lubię gry z drewnianymi detalami. To taka trochę zabawka, a trochę gra, ale ponieważ jest kostka to nazwałabym ją bardziej grą zręcznościową.
Fajna zabawa, która zazwyczaj nie kończy się na jednej rundzie.
Miałam dwie tego typu zabawki i opisywany krokodyl jest trochę łatwiejszy niż pokazany na zdjęciu żółw (z tego łatwiej wszystko spada). Stąd mogę doradzić, że jeśli chcecie kupić to zwróćcie uwagę by miała wyraźny “dołek”, ułatwi to zabawę młodszym dzieciom.
W mojej wersji (krokodyl – crocodile balancing classic world) mam tylko jeden zarzut – kolor różowy i czerwony na kostce są niemal identyczne.
Tak czy tak fajna gra na początek.
- moja ocena: 5/6
gdzie kupić grę? Szukajcie zabawki balansującej, tutaj jest coś podobnego, ok. 35 zł choć moim zdaniem fajniejszy jest ten delfin, ok. 60 zł
Znacie, macie, gracie? 🙂 Dajcie znać!