Witamy w Wiedniu! Pierwsze kroki skierowaliśmy na Prater, by tam na wielkim Diabelskim Młynie (Wiener Riesenrad) podziwiać panoramę Wiednia. Stąd rozpościera się piękny widok (wolne to to, więc podziwiać można) i dlatego zabieramy Was ze sobą na małą przechadzkę
Spacer po Wiedniu zdecydowanie trzeba zacząć od jakiegoś wysokiego punktu widokowego, może to być właśnie Diabelski Młyn albo Katedra św. Stefana Szczepana (nie wiem, czemu w przewodniki są takie błędy?). My tym razem wybraliśmy to pierwsze, czyli wagoniki na kole. Wjazd na górę to koszt 8,5 €, najtaniej nie jest, ale warto. Kolejka jest wolna i jeśli nie macie leku wysokości to z pewnością miło pooglądać panoramę miasta.
Potem można poszaleć na różnych atrakcjach w parku rozrywki, polecam zostawić większe bagaże i torby, torebki w hotelu, bo wszystkie wagoniki są niewielkie.
Wybraliśmy się też zobaczyć kolorowe domki zaprojektowane przez Hundertwassera oraz skoczyliśmy do centrum. Oczywiście na torcik Sachera i wielkie sznycle wiedeńskie. Będąc w Wiedniu przygotujcie sobie większy budżet. W porównaniu do cen z Pragi czy Polski wszystko najlepiej mnożyć razy 1,5. Będąc w tym mieście musicie spróbować tutejszego przysmaku sprzedawanego z budce (Wurstelstand) na każdym rogu. Są to kiełbaski w bułce, czyli Bratwurst lub jej inne odmiany (z białą kiełbasą czy parówką). Tak naprawdę to duże hot dogi, ale pyszne. Cena to 2,5-3,5 €. Tanio nie jest, ale to chyba najtańsze jedzenie.
W restauracji zapłacicie od 7 do 16 € za porcje obiadową, przy czym ta większa to był ogromny talerz sznycli 🙂 A Wy co dobrego jedliście w Wiedniu?
Garść informacji
Najlepiej poruszać się metrem, jest 6 linii, dojeżdżają do centrum. Koszt biletu 48 h to 10 €.
*Dane z lata 2011. Obecnie realizujemy cykl pamiętnik z podróży z naszego EuroTrip 2011, sami sobie przypominamy a Was mam nadzieję zainspirujemy do szukania fajnego miejsca na Wakacje ♥