Dużo się obecnie mówi o wełnie, ale też o akrylu. Zebrałam w jednym miejscu wszytko co chcesz wiedzieć o wełnianych ubraniach, gdzie kupować, na co zwrócić uwagę i czy jest to ekologiczne oraz etyczne.
Nie miałam w szafie zbyt wielu wełnianych ubrań. Przyznaję się, wełna kojarzyła mi się z góralskim folklorem i moherowymi beretami jak u babci. Nie umiem powiedzieć czy to dobrze czy źle, ot takie miałam przez lata skojarzenie. Mam jednak jeden sweterek z dodatkiem wełny, który sama uszyłam sobie kilka lat temu. Jeden, który ostał się po tylu latach i jedyny, w którym mi ciepło. Dlaczego o tym piszę? Bo wełna ma niesamowite właściwości, grzeje, ale nie spocisz się w niej. Ale nie jest też taka “różowa”. Zatem zebrałam w tym wpisie garść informacji o wełnie.
Co kupiłam i o wełnie – wideo
Jeśli już tutaj dotarłaś/eś to zapraszam Cię na film, pokazuję co fajnego kupiłam, trochę streszczam dzisiejszy wpis.
Wełna – właściwości
Dużo się mówi o wełnie. Możliwe, że trafiłaś/eś na tego typu opracowania. Zatem w kilku punktach podsumujemy czemu ta wełna jest taka fajna i jaki są jej ograniczenia jeśli myślimy o niej, jako materiale na ubrania.
plusy wełny:
- grzeje – nawet w cienkich ubraniach z wełny jest ciepło, ale tak przyjemnie, ma świetną izolację cieplną
- nie pocisz się – nawet gdy wejdziesz do pomieszczenia to nie spocisz się
- chłonie wilgoć – nie masz wrażenia parowania jak w sztucznych ubraniach, chłonie wilgoć
- po lanolinowaniu jest wodoodporna – jeśli jest odpowiednio przygotowana to może być wodoodporna (pieluszki wielorazowe wełniane)
- nie brudzi się tak bardzo – nie musisz jej prać tak często jak syntetyków
- jest rozciągliwa – jest elastyczna, nie gniecie się, ładnie się rozciąga
minusy wełny:
- niestety lubią ją mole – musisz uważać na mole, do szafy trzeba włożyć lawendę i/lub listki laurowe
- wymaga starannego prania – najlepiej ręcznie, w niskiej temperaturze, a niektóre rzeczy lepiej suszyć na płasko
- może się mechacić – jest to naturalne
- jest alergenem – może uczulać, powodować podrażnienia, to jest pomijane, a dość istotne
Dla mnie najcudowniejszą zaletą wełny jest to, że faktycznie jest mi w niej ciepło. Nie marznę w wełnianej czapce, a też nie pocę się, jak w akrylowym swetrze. Martwi mnie trochę jej alergizująca cecha, bo mamy w domu alergików (tutaj napiszę z czasem jak nam to wyszło)
Rodzaje wełny
Wełna to sierść owcza, choć spotkacie też wełnę kozią, wełnę wielbłądzi itd. Ale tych rodzajów wełny jest trochę, choć najczęściej trafić można na merino, kaszmir, angorę.
Merino – wełna owcza z merynosów, jej największą zaletą jest to, że nie gryzie, zatem jeśli szukasz wełnianych, cienkich ubrań, które grzeją, ale nie gryzą tu wypatruj merino wool.
Kaszmir – wełna z kóz kaszmirskich, droga, delikatna, błyszcząca, mięciutka.
Angora – wełna z królików angorskich
Moher – wełna z kóz angorskich
I pewnie da się tutaj bardziej rozpisać (polecam poradnik Katarzyny, tutaj), ja sama gdy szukam to wypatruję po prostu “merino woll” choć zdarza mi się również znaleźć fajną rzeczy z wełny “klasycznej” jak również z domieszkami kaszmiru. Merynosowa, raz jeszcze dodam, nie gryzie 🙂
Czy wełna jest ekologiczna i etyczna
I tutaj dochodzimy do tematu, który mnie “gryzie”. Pozyskiwanie wełny to nie tylko takie tam sobie pocztówkowe golenie owieczek. Niestety, hodowle nie są dobrym miejscem dla zwierząt, więc uczulam na ten temat. Są na pewno dobre i są złe. Nie czuję się mocna w tym temacie.
Jeśli ktoś chce to niech wpisze chociażby museling (zabieg, któremu poddawane są owce). Można też poczytać o chorobach, wątpliwe są również używane środki chemiczne, które mają za zadanie “oczyścić” wełnę itd. Ale mam nadzieję, że tak nie jest wszędzie i sama widziałam hodowle, które wyglądają bardzo “w porządku”.
Zatem ta cudowna wełna nie musi być aż tak fajna, warto wiedzieć, ale wierzę, że to nie jest regułą.
Czy jest na to jakieś wyjście? Szukać wełny z hodowli organicznych/mniejszych (?) albo kupować rzeczy z drugiej ręki (o tym dalej). I żeby było jasne, piszę o tym, bo moim zdaniem warto wiedzieć i samemu móc zdecydować co się kupuje.
A co z ekologią? No na pewno naturalne włókno jest jednak lepszym wyborem, chociażby dlatego, że nie rozkłada się tak problematycznie, jak syntetyczne plastikowe. Ale też zostaje kwestia hodowli oraz transportu włókna. Tutaj nie czuję się aż tak mocna w tym temacie, by zgłębiać szczegóły, ale sama się nad tym zastanawiam, więc i z Tobą dzielę się rozterkami.
Co zamiast wełny?
W sklepach najpopularniejszym zamiennikiem wełny jest akryl. Ale akryl to zło. Równie dobrze, możecie założyć na głowę foliówkę lub ubrać się w foliowy woreczek. Tak działa sztuczny materiał. Jest to włókno syntetyczne! I zdziwisz się ile ubrań jest akrylowych (i w sklepach i szafie). Fajna akcja jest obecnie #plastikzglowy o zaprzestaniu noszenia akrylu (czyli plastiku) w formie czapki.
Zatem akryl pomijaj, o ile nie masz alergii na wełnę, to nie ma uzasadnienia na akryl, a i nawet w tym przypadku akryl jest po prostu kiepski.
Co więc zamiast wełny, ale nie akryl? No moim zdaniem zostaje bawełna. Ewentualnie wiskoza. Choć wiskoza jest zaliczana zarówno do naturalnych, jak i sztucznych włókien. Za to bawełna to ciekawa opcja. Sama mam świetną, bawełnianą czapkę, która służy mi od wiosny do później jesieni i jestem pewna, że z założonym kapturem dałaby radę przez zimę.
Jak kupować wełniane ubrania
Jeśli chcesz kupić wełniane ubrania to zacznij od second-handów czy innych źródeł “z drugiej ręki”. Ja dużo wełnianych ubrań kupiłam na allegro i na olx. Możesz też kupić nowe, jeśli jest informacja o pochodzeniu wełny – super. Ja osobiście starałam się wybrać rodzime sklepy, produkty z metką “wyprodukowane w Polsce” o ile było to możliwe.
Ale wróćmy do używanych i ogólnie kupna ubrań wełnianych.
Uwaga: ubranie wełniane to minimum 80% wełny. Aby to miało sens. Jeśli ma Cię grzać, jeśli ma spełniać swoje właściwości to tej wełny tam musi być sporo! ale jak zaczniesz analizować składy “wełnianych” ubrań to wielokrotnie złapiesz się za głowę. Niestety musisz czytać skład, bo po co masz płacić za coś co ma tej wełny 5%, albo i 30%? to nadal malutko. Polecam Ci fajne stories u Moniki, tutaj. Ogólnie wełny ma być minimum 80%, a 100% to idealnie 🙂 Jak to zapamiętasz to kupisz fajne ciuchy.
Gdzie kupić wełniane rzeczy
Jak wspomniałam super są second-handy, allegro, olx. Byle patrzeć na metki. Jeśli w ogłoszeniu nie ma metki albo rozpisanego składu to poproś o zdjęcie metki lub… odpuść. Jest wiele ogłoszeń i spokojnie znajdziesz takie, gdzie wełna faktycznie w składzie jest.
Używane szukam najczęściej po hasłach: merino sweter, merynos 110 (jeśli chcę konkretny rozmiar), merino kombinezon itd. Na allegro można sobie zawęzić wyszukiwanie do koloru, rozmiaru, więc naprawdę można coś znaleźć i to w całkiem atrakcyjnej cenie. Dla dzieci szukajcie np. Janus – bardzo fajne ciuszki, Lanullva, Devold.
Czapki kupiłam nam nowe. Wybrałam różne, część do chodzenia, ale też cieńsze z myślą o “pod kask” rowerowy, bo chcemy jeździć na rowerach jak najdłużej.
Fajne czapki są: mariezelie.com (moja granatowa – absolutnie the best!), zkopytem.eu (tutaj moja czapka turban – ona jest z domieszką bawełny oraz Michała czerwona – b.fajna), dzieciom zakupiłam w merinodzieciaki.pl
Wełniane swetry: zerknij do monikakaminska, mlecollection, polecam też wizytę w tkmaxx, można trafić fajny sweter (ostatnio widziałam śliczny kaszmirowy, pewnie drugi gatunek, ale mimo wszystko skład super, a mięciutki taki, że aż chciałam się tulić, za 240 zł, co w porównaniu z ceną nowych jest b.fajne, choć oczywiście wielu osobom może to się kłócić z podejściem eko – duży sklep, to już zostawiam Wam).
Ja kupiłam ostatnio większość z drugiej ręki i jestem zadowolona, po pierwsze będzie nam ciepło i mam nadzieję naturalnie, po drugie nie przyczyniłam się do kupowania syntetycznych materiałów.
Daj znać czy kupujesz wełniane rzeczy, jakie masz do tego podejście.