Spełniamy swoje małe marzenie, czyli na kilka dni zatrzymujemy się w małym szwedzkim domku. Jak wygląda w środku? Na filmie pokazuję dokładnie jaki jest w środku, jest też trochę o naszym dzisiejszym dniu.
Możliwe, że pamiętasz, z Norwegii wybraliśmy drogę przez Szwecję w kierunku Danii, po drodze chcieliśmy mieć jeden nocleg i właśnie nocleg zaplanowaliśmy w okolicach Halmstad w malutkiej wiosce Stradal.
Zobacz nasz film room tour
Nieskromnie powiem, że to chyba jeden z ładniejszych naszych room tourów, nie wiem, czy dlatego, że Michał parzył kawę? Ale bardzo podoba mi się slow lifowy charakter tego filmu 🙂
Dzień 9
Budzimy się rano. W łóżku. To fajna odmiana od namiotu 🙂 nie żebym coś do niego miała, ale nie ukrywam, że poranek jest ekstremalnie leniwy. Nigdzie się nie spieszymy, mamy dzisiaj dzień na odpoczynek i nadrobienie zaległości z pracą.
Chłopcy też są zadowoleni, szczególnie, że w domku jest sporo zabawek, którymi mogą się bawić podczas naszego pobytu. Jeszcze przed śniadaniem znoszą na ogródek koparki, które pokazała im wczoraj właścicielka domku (ukryte gdzieś z tyłu w skrzyni :)).
A śniadanie mamy bardzo dobre, ser nowerski brunost, krem Prim – wszystko słodkie i dość nabiałowe, jak na nas, ale pyszne. Po leniwym śniadaniu my trochę pracujemy, chłopcy się bawią. Mamy uroczy ogród z tarasem, więc cały dzień spędzamy na zewnątrz.
Po obiedzie jedziemy na rowerach do centrum miasteczka po zakupy, głównie chlebowe plus atrakcje typu “czekolada” i inne, tym razem szwedzkie przysmaki. W zasadzie nie mogę wiele opisywać, bo to bardzo spokojny dzień w porównaniu z naszymi ostatnimi, niektórymi przygodami 🙂 Skupiliśmy się głównie na pracy i trochę regeneracji, tak na naszych wyjazdach plus minus co tydzień staramy się zwolnić, bo ogólnie nasze wyjazdy są zazwyczaj bardzo intensywne.
Nasz domek w środku
Wybrałam kilka zdjęć, zerknij na domek, ja jestem zauroczona.