Te dni to tak nieprzyzwoite lenistwo, że brak mi słów 🙂 Jest cudownie. Zostajemy tutaj kilka dni i korzystamy z pogody.
Zerknij na nasz film, trochę zbiorczy z ostatnich dni.
Vlog
Wgrywa się….
Dzień 25 i 26
Dziś ma padać, ale rano chwilę kropi, a od południa jest pięknie, więc nie opieramy się szczególnie i spędzamy go na plaży. Jako, że nasz gaz się skończył, a w sklepie nie ma takich kartuszy to jemy w restauracji co jest nawet wygodne, choć na pewno nie za bardzo ekonomiczne 🙂
W każdym razie ten dzień to wakacje na 100%. W zasadzie te dwa dni, choć ten drugi jest piękniejszy niż pierwszy i z jeszcze większym leniwcem 🙂 Ale mogę też popływać na SUPie. SUP to taka deska z wiosłem, genialna sprawa. Wcześniej nie miałam z tym styczności, ale jestem naprawdę oczarowana i chcę więcej!
Chłopcom też się podoba, więc w kolejnym roku musimy pomyśleć o takiej desce 🙂
Ogólnie jest fantastycznie, leżymy, jemy lody, pyszne jedzenie i odpoczywamy. Wieczorem kilka stanowisk dalej gra pan na gitarze, ale jak on gra! Pięknie. I szczerze mówiąc czuję, że teraz możemy wracać do domu. Jesteśmy wygrzani, wymoczeni i odpoczęliśmy bez konieczności kombinowania co zrobić z tym deszczem. Po prostu bajkowo!
Podchodzimy do sprawy poważnie i większość rzeczy pakujemy wieczorem, tak by rano ruszyć naprawdę wcześnie, tym bardziej, że tutaj check-out jest o 10:00! I tak ostatnie chwile spędzamy leniwie, a jutro czeka nas podróż w kierunku domu.