Trochę jesteśmy zmęczeni pogodą, jedziemy w kierunku Berlina, droga straszna, leje, ale tak naprawdę leje. Jeszcze nie wiemy co dalej. Z jednej strony kusi nas dalsza podróż, a z drugiej czujemy, że zimne noce zaczynają nam doskwierać. Ale zobaczymy, póki co kierunek Berlin!
Przynajmniej naklejka „Umwelt plakette” (zielona naklejka ekologiczna umożliwiająca wjazd do wielu niemieckich miast w tym do Berlina) się przyda, bo z tym Berlinem to tak nie byliśmy pewni czy tam będziemy.
Vlog z Berlina
Ogólnie trasa była trudna, bo lało, ale tak lało, więc skupienie wielkie, mnie szczerze mówiąc ta pogoda strasznie stresowała.
Dzień 15
Cały dzień jedziemy, z postojami. Ogólnie trochę mamy problem z takim jedzeniem, bo gdy leje to trudno usiąść, odpalić kuchenkę i podgrzać wodę. Co innego w kamperze… czy ja już mówiłam, że strasznie za nim tęsknimy? 🙂
No tak czy tak jedziemy z Danii, przez Niemcy w stronę Berlina. W końcu docieramy na pole namiotowe pod Berlinem, jest miejsce, rozbijamy namiot i zasypiamy. No dobrze, prawie, bo chłopcy mają dużo energii, którą bardzo chcą wybiegać, więc jeszcze chwilę skaczą i biegają wokół namiotu, a my z Michałem już tylko patrzymy 🙂
Dzień 16
W Berlinie byliśmy kilka razy, ostatnio przed świętami, na jarmarkach świątecznych. Teraz jesteśmy na polu kempingowych pod Berlinem, postanawiamy z tego skorzystać i zobaczyć tutejsze jezioro Hawela, pojeździć na rowerach i nacieszyć się tym, że w końcu świeci słońce.
Jest naprawdę cudownie, odpoczywamy, jezioro okazuje się ogromne. Trochę nas kusi jakaś żaglówka, ale w końcu oddajemy się lenistwu i rowerom.
Za to po obiedzie jedziemy do centrum. Obiecaliśmy chłopcom czekoladowe misie ze sklepu Rausch Schokoladenhaus. Co prawda sklep się trochę zmienił i aktualnie jest w remoncie, ale najważniejsze, że udaje nam się kupić obiecane czekoladki 🙂
Potem jedziemy na Alexanderplatz na wursty (niestety nie ma wege, ale są ziemniaki) i ogólnie trochę łazimy po Berlinie, głównie wschodnim. Wracamy wieczorem do namiotu, chłopcy o dziwo mają jeszcze siłę, więc spędzamy leniwie koniec dnia. Jutro czeka nas długa trasa.