9 dowodów na to, że młodzi rodzice są jak komandosi
Młodzi rodzice są niczym komandosi! Nie wierzycie? 🙂 Oto 9 dowodów na to, że tak właśnie jest. Zebrano na podstawie relacji rodziców-komandosów.
Młodzi rodzice są niczym komandosi! Nie wierzycie? 🙂 Oto 9 dowodów na to, że tak właśnie jest. Zebrano na podstawie relacji rodziców-komandosów.
Nie będę pisać o tym, jak to matka matce wilkiem, bo wystarczy zerknąć na pierwsze lepsze forum czy grupę dyskusyjną. Albo poczytać komentarze pod pierwszym lepszym wpisem parentingowym. Dzisiaj o tym, jak to każda matka robi wszystko źle. A na pewno gorzej od innej matki. Zawsze. Stąd przygotowałam szablon gotowych odpowiedzi, możecie go wklejać w dyskusje, gdy inna matka robi źle. A zaoszczędzony czas wykorzystać na zabawę z dzieckiem. Nie musicie dziękować 🙂 *
Miało nie być tego tematu. Serio. Oh internet rozgorzał od dyskusji, czy można przewinąć dziecko na kanapie w restauracji czy nie. I gdy czytam kolejny tekst na kolejnym blogu, że to takie oczywiste to łapię się trochę za głowę. NIE. Nie i nie. Od przewijania jest łazienka. Jakakolwiek by nie była. I dzisiaj o kilku rozwiązaniach, jak to zrobić by przewinąć w toalecie i czemu tak.
Jest pierwsza w nocy, wracamy z Krakowa. Dzieci śpią z tyłu w swoich fotelikach. Jestem zmęczona, Michał też. Zerkam na dzieci w lusterku i sobie myślę, że dzisiaj mają kiepsko, nie udało nam się dotrzeć tak, by spały w swoich łóżeczkach. Myślę sobie, rany, mają takich zwariowanych rodziców. Pewnie też są zmęczeni. A po chwili przypominam sobie, jak wspólnie wygłupialiśmy się na jarmarkach, jedliśmy takie niezdrowe gofry (sic!), trzymając się za ręce mieliśmy trochę więcej czasu dla siebie niż często w codziennym zwykłym dniu. RAZEM. Tylko uśmiecham się i wiem, że choć bywa trudno to warto. Dzisiaj o tym po co podróżować z dziećmi.
Lubię gotować. Bywa, że w kuchni spędzam znaczną część mojego dnia. Może też przez to do kuchni zaglądają również moje dzieci. Czasem w przerwach na zabawę (na szczęście zawsze bawią się tak, że mam je na oko ufff haha) lub specjalnie. Dzisiaj chciałabym Was zachęcić do gotowania z dziećmi, do zaproszenia ich do kuchni. I wierzcie mi – nigdy nie jest za wcześnie.
Ty też jesteś bombardowany/a poradami co powinno już robić Twoje dziecko? Chyba, jak każdy. Jeśli nie, to Cię oświecę. Dziecko powinno przesypiać noce, powinno cały czas spać jeśli jest noworodkiem, powinno jadać co trzy godziny, powinno mniej (lub więcej) jeść, powinno już chodzić, powinno już siusiać na nocnik i tak dalej. Zazwyczaj powinno bo tak robią inne dzieci lub bo inaczej masz przerąbane. Otóż. Dziecko nic nie musi 🙂
Jak walczyć z katarem u dziecka? Jakie są sposoby na przeziębienie u dziecka.To jest ta pora roku, której nie lubię. Nie tylko ze względu na to, że za oknem zimniej, ale głównie ze względu na katar. Szczególnie katar dzieci. Po pierwsze mi ich szkoda, po drugie i nam to daje w kość.
Temat rzeka. Smoczek dla dziecka – tak czy nie? Na forach, grupach często mamy niesmoczkowe podkreślają swoją wyższość nad mamami smoczkowymi i odwrotnie. Jako mama dójki dzieci, w tym jednego chowanego ze smokiem a drugiego bez, dzisiaj o tym czy warto dawać smoka oraz o plusach i minusach każdego rozwiązania.
Wyobraź sobie parę sytuacji. Na pierwszy rzut absurdalnych, ale czy na pewno? Obiecaj mi, że się wczujesz, wyobrazisz sobie je bardzo dokładnie a potem w komentarzu napiszesz o swoich odczuciach. Dobrze?
Przyjęcie, ciocie, babcie, prezenty? Jak spędzić urodziny dziecka? To ja Wam powiem – z dzieckiem. Po prostu. Jeszcze rok temu, gdy nasz maluch kończył swój pierwszy roczek czułam, że fajnie spotkać się rodzinnie, to takie wspólne nasze święto. W tym roku też było rodzinnie, ale zupełnie inaczej, bo robiliśmy nie to co wypada, ale to co lubi nasze dziecko 🙂
“No widzisz, przyzwyczaiłaś do tego noszenia”. “Nosiłaś tyle i teraz nie umie inaczej”. Nie karm ciągle, bo przyzwyczaisz. Nie układaj tak do snu, bo nie
Kiedy byłam mała biegałam po drzewach, strzelałam z łuku i bawiłam się samochodami w indiańskim szałasie. Siniaków miałam całą masę a o niektórych ranach na
Ot taki temat co rozgrzewa wielu rodziców 🙂 Kiedyś, jak jeszcze nie miałam dzieci to widok dziecka na smyczy mnie w jakiś sposób elektryzował. No
Mój Bartuś zrobił dzisiaj dobrą kupkę, wcześniej jadł jajeczniczkę z jednego jajeczka a wieczorem była kąpielka i bajciu bajciu 🙂 Za to Ninka obsmarowała dzisiaj się marcheweczką po całej buzi. Sami zerknijcie na fotunię.
Znacie? 😀 Znacie!
Drugie dziecko nie zmienia świata rodziców, tak jak pierwsze o 180 stopni, za to zmienia całkowicie uporządkowany świat starszego dziecka. Dziecka, które do tej pory było jedynakiem. Miało całą uwagę rodziców, babć, cioć, a tu nagle ma jeszcze brata lub siostrę. Jak przygotować dziecko na pojawienie rodzeństwa? Jak Wy sobie radziliście? Ja mogę powiedzieć co u mnie się sprawdziło 🙂
Hej hej, dzisiaj jest Dzień Matki. Matuli, mamusi, mamuni. Po prostu dzień mamy. Teraz na ten dzień patrzę inaczej, bo sama jestem mamą. Pewnie część
Popatrzcie dokładnie na dzieci, jest tyle rzeczy, których można się od nich nauczyć! Serio, niby to my uczymy dzieci (czy też one uczą się wszystkiego od nas), ale też my dorośli możemy się wiele nauczy
Dziecko to nowy członek rodziny a nie koniec świata, więc podróżować, jak najbardziej można! 🙂 a nawet trzeba, bo podróże z dziećmi są fajne (o podróżach z dzieckiem pisałam poczytajcie). No, ale kiedy jest dobry czas na pierwszą podróż z dzieckiem? Czy jechać z niemowlakiem, czy półroczniakiem a może dwulatkiem? 🙂
Z lekką zazdrością patrzyłam na rodziców dzieci, którzy wychowywali od początku swoje dziecko bez smoka. A z drugiej strony wiem, że bez smoka byśmy nie dali rady… albo byśmy zwariowali 🙂 Poza tym zawsze jakoś pamiętałam, że smok lepszy niż palec, bo łatwiej zabrać. Ale, ale właśnie przyszła i na to pora. Odsmokowanie, czyli jak pozbyć się smoka u dziecka.
Jak to jest być podwójną mamą? 🙂 Fajnie! Przed porodem miałam wiele obaw, jak to będzie, pewnie jeszcze nie raz mnie coś zaskoczy, ale po
Dzisiaj ironicznie, prawdziwie, śmiesznie lub tragicznie. Zależy od Waszego odbioru 🙂 Bo każdą sytuację można odebrać dwojako. Serio. Nie należę do osób, które lubią narzekać. Myślę, że wiele zależy od tego, jak daną sytuacje postrzegamy. A dzisiaj o macierzyństwie bez lukru. Haha różowy bobasek słodko kwilący w łóżeczku prosto z reklamy jedzenia dla dzieci? Wyspana mama? Zapomnijcie. Obalamy mity w sposób okrutny… i ten bardziej polukrowany też 🙂 Bo punkt widzenia zależy od nas.