Słyszeliście o Tangle Teezer i gumkach Invisibobble? Dwóch rewolucyjnych podobno gadżetach do włosów? Moje włosy po ciąży są w kiepskiej formie stąd szukam różnych nowinek, gadżetów, które trochę te włosy odciążą przy codziennej pielęgnacji. Czesanie, związywanie w kucyk – trudno wyobrazić sobie dzień bez tego. Tylko zazwyczaj kończy się to garścią wyrwanych włosów w dłoni.
Co krok napotykam się na zachwyty nad szczotką Tangle Teezer czy gumki Invisibobble, lubię wiele rzeczy sprawdzać sama, na sobie, może ta opinia Wam pomoże dokonać lub zaniechać zakupu? 🙂
Czekam też na Wasze opinie i inne gadżety do włosów, którymi warto się zainteresować.
Szczotka Tangle Teezer
Reklamowana jako prawdziwa rewolucja, bo rozczesuje włosy szybko i bezboleśnie. A wszystko to za sprawą kształtu ząbków z dość elastycznego tworzywa. Podobno masuje, rozczesuje, jest zdrowa i uniwersalna. Kupisz ją tutaj, ok 23 zł
To mówi reklama 🙂 A jak jest w praktyce?
Szczotkę kupiłam w promocji i nie żałuję. Do tej pory czesałam włosy grzebieniem. Przy suchych, zniszczonych włosach zdarzają mi się małe splątania i przyznam się Wam, że tangle teezer radzi sobie z tym świetnie. Ja czeszę włosy na mokro po nałożeniu odżywki. Świetnie je rozczesuje. Jednak nie zauważyłam by masowała głowę, mam dość gęste włosy i raczej trudno tej szczotce dotrzeć do skóry 🙂 ale zakupu nie żałuję i kupiłabym ponownie.
Sprawdzi się u osób, które nie lubią czesania, również u dzieciaków, szczególnie, które budzą się z tapirem na głowie (wypróbowane) 😀
koszt: 50 zł (ja kupiłam w promocji za 35 zł), aktualizacja 2017 obecnie kupisz tutaj, ok. 25 zł (różne kolory)
Gumki do włosów Invisibobble
Gumki są reklamowane jako innowacyjne. Nie ciągną, nie wyrywają włosów. Są trwałe. Są delikatne dla włosa i ich nie niszczą.
Tak zapewnia reklama, a rzeczywistość?
Gumki Invisibobble kosztują ok. 15 zł za trzy sztuki (kupisz tutaj). Wyglądają, jak kabel od starych telefonów. Faktycznie lepiej się je zdejmuje z włosów niż tradycyjne frotki, nigdy mi się nie zaplątały itd. Ale nie mogę powiedzieć, że nie ciągną. No dobra po czasie jednak uważam, że ciągną mniej, szczególnie, gdy robię sobie wysoko upiętą kitkę. Są też dość nietrwale wizualnie, bo szybko się rozciągnęły. Co prawda nadal ładnie trzymają włosy (za to wielki plus), ale już nie tak mocno.
Dzięki Wam wiem, że rozciągnięte gumki wracają do formy gdy włoży się je do szklanki z wrzątkiem – działa!!!
Czy kupiłabym ponownie? Tak!! Moje zwykłe gumki do włosów nie były złe, może tylko przekonuje mnie to, że ta sprężynkowa gumka nie ściska włosów w jednym miejscu i dzięki temu nie są takie podniszczone. W każdym razie to zakup, który nie porwał mnie, jak szczotka 🙂 Po dwóch latach już nie kupuję innych gumek! Raz kupiłam podróbki i były beznadziejne, kupuję zatem tylko te oryginalne gumki sprężynki, są jednak fajne 🙂
koszt: kupisz tutaj, 15 zł za 3 szt
A Wy macie te produkty? Jakie jest Wasze zdanie? Co jeszcze mi polecicie?