To niesamowite, jak czas szybko biegnie do przodu. Ostatnio przeglądałam zdjęcia z Londynu by wybrać kilka migawek do książki, która ukaże się jesienią. I totalnie przepadłam. Zaczęłam oglądać zdjęcia, wspominać i nie mogłam za żadne skarby uwierzyć, że to minął rok. ROK.
Rok to z jednej strony tak dużo a z drugiej niewiele. Ale gdy patrzę na te zdjęcia to wiem, że tyle się wydarzyło przez ten czas! Wydaje mi się, że ja i Michał niewiele się zmieniliśmy. Ale gdy spojrzę na dzieci to po prostu przepaść! 🙂
Dopiero co wtedy pod mym sercem zamieszkał drugi mały szkrab, ledwo podziwiałam drugi test ciążowy, miałam jakieś mdłości, ale z wielką energią zwiedzałam cudowny Londyn. A dzisiaj w moich ramionach wtulony siedzi maluch, który ma już 5 miesięcy.
Drugi maluch był jeszcze takim małym brzdącem, który raczkował po Hyde Parku a zaraz kończy 2 lata 🙂 I gdy tak oglądam te zdjęcia to sobie myślę: WOW.
W Londynie czułam się świetnie, mam nadzieję tam znowu wrócić. A poniżej kilka zdjęć, najpiękniejsza moja sesja, bo najfajniejszym fotografem jest mój mąż 🙂
A Wy pamiętacie co robiliście rok temu?