Mam dla was (w sumie dla dzieci) czaderską zabawę – poszukiwanie robaków! Zabawa rozwija wyobraźnie, ćwiczy tutaj mała motoryka, mamy różne doznania sensoryczne, ale też dzieci mogą poznawać przyrodę i mogą przy okazji polubić robaki 🙂 A raczej nie przestać ich lubić. W którymś momencie naszego życia część z nas zaczyna brzydzić się i bać pająków, robaków, czy innych cudów. Zupełnie niepotrzebnie! Zobaczcie jakie są fajne! Szczególnie plastikowe 🙂
Odkąd pierwszy raz wpadła mi w oczy tego typu zabawa wiedziałam, że przygotuję coś podobnego moim dzieciom, ba! jestem pewna, że poszukiwanie robaków będzie miało swoje kolejne odsłony. Póki co mamy zieloną trawę (makaronową). Ale już czeka ryż, fasola czarna, groch, papierki, sztuczna trawa – jest tyle możliwości!
Zobaczcie film!
Jak przygotować poszukiwanie robaków?
Przygotuj robaki, ja kupiłam plastikowe figurki, za komplet płaciłam ok 10 zł 🙂
- figurki robaków, pająków itp.
- 3-4 gniazdka makaronu typu nitka
- zielony barwnik (najlepszy w proszku)
- lupa (np. drewniana)
- szczypce (np. gator grabber tweezer, czyli takie z krokodylem)
- kwiatki (opcjonalnie)
Makaron gotuj w wodzie z dodatkiem barwnika, ja gotowałam tak by go rozgotować, wtedy doznania sensoryczne są bardziej “lepkie” 🙂 Barwnik w proszku lepiej spisał się niż ten w żelu czy płynie. Dodałam czubek łyżeczki tego barwnika i gotowałam w mniejszej niż zazwyczaj ilości wody.
Potem makaron przepłukałam i pochowałam robaki. Tyle.
Dzieci mają za zadanie szukać robaków i wyciągać je szczypcami, mogą bawić się też lupą, co jest bardzo wkręcające 🙂
Czego uczy zabawa?
U nas robaki są na czasie, dzieciaki potrafią siedzieć pod drzewem i oglądać robaki-tramwajarzy przez dłuuuugi czas, a potem mrówki, a potem żuki i tak w kółko. Przyznam wam, że poszukiwania w makaronie plastikowych robaków są chyba fajniejsze 🙂 haha.
Tak czy tak zabawa to fajny punkt wyjścia do rozmowy o różnych robakach i ogólnie uwrażliwiania na otaczający nas świat. Pokazywania dzieciom ciekawych rzeczy, tych małych w szczególności!
Poza tym ćwiczą tutaj paluszki, dziecko trenuje rączkę chwytając szczypce, łączy oko-ręka by znaleźć robaka. Ma też fajne doznania dotykowe jeśli postanowi rączkami wyciągać robale z trawy makaronowej 🙂
Jestem bardzo ciekawa jak wam się podoba i kto jutro będzie się bawić? 🙂