Jak to jest być podwójną mamą? 🙂 Fajnie! Przed porodem miałam wiele obaw, jak to będzie, pewnie jeszcze nie raz mnie coś zaskoczy, ale po tych pierwszych dniach razem muszę powiedzieć, że nie jest tak strasznie. A Wy jakie miałyście obawy i jak to wyszło, gdy drugi maluch pojawił się na świecie?
Mam tyle tematów, o które pytacie i o których chciałabym napisać. O tym, jak różniły się obydwie ciąże, czy porody były inne, jak zareagował starszak i czy można dziecko na to przygotować i… itd. Ale właśnie zacznę od tych pierwszy wspólnych chwil, może też Wy podpowiecie czego się spodziewać z czasem, haha 🙂
O ile pierwsze dziecko wywraca życie o 180° o tyle z drugim ta rewolucja wydaje mi się mniejsza. Oczywiście to nasze pierwsze chwile, ale pamiętam, że początki za pierwszym razem były trudne i tego się spodziewałam. Może pomogło też to nastawienie na to, że będzie ciężko? 🙂
W każdym razie z takim maluchem wydaje mi się teraz, że jest tak mało pracy 🙂 Nakarmić, przewinąć, przytulić. Zupełnie inaczej to zapamiętałam przy starszym.
Jednocześnie nie sądziłam, że tak szybko się zapomina! Kiedy dostałam maluszka zaraz po porodzie to jedną z pierwszych myśli było: “rany! jakie maleństwo!” Ubieranie, przewijanie, choć to wszystko mam za sobą, było kosmiczne 🙂 O ile jest łatwiej z dzieckiem, które samo myje ręce, wkłada bluzkę itd. 🙂 Ale każdy etap ma swoje uroki.
Pewnie więcej obowiązków przyjdzie z czasem, ale jeśli któraś z Was spodziewa się drugiego malucha to mogę powiedzieć: jest spoko 🙂 a radość podwójna!
Jestem ciekawa, jak to jest/było u Was, jakie macie obawy lub jak wygląda to z czasem? Buziaki!