Koniec roku to czas, kiedy chyba większość osób robi sobie jakieś podsumowanie. Mniejsze lub większe. Ten rok był dziwny dla mnie, dla nas. Myśląc o tym wpisie chciałam początkowo napisać, że to był najgorszy rok i marzę o tym aby już się skończył. I choć pod wieloma względami był niefajny, to ma wiele pięknych momentów i mam nadzieję, że to mimo wszystko te chwile przyjdzie nam pamiętać za jakiś czas.
Napisz jaki był ten rok dla Ciebie, mam nadzieję, że był dobry, a jeśli nie wszystko poszło tak, jak sobie marzyłaś to już teraz życzę Ci by Nowy 2018 rok był lepszy 😉
Podsumowanie 2017
Jak już wspomniałam na początku ten rok był kiepski. Pod wieloma względami. Choroby dzieci, ogrom wizyt szpitalnych, również tych nagłych na SORze, strata ciąży, zabiegi, dużo stresów, nerwów. Sporo materialnych rzeczy, które psuły się jedna po drugiej, pralka, piekarnik, zmywarka, tych mniejszych jak szyba samochodowa czy jakiś drobniejszy sprzęt nawet już nie zliczę. Niektóre małe, niektóre duże, ale natłok tego wszystkiego był wyczerpujący. O niedokończonym remoncie nawet nie wspomnę.
I choć ten rok nie był dla nas pod wieloma względami łaskawy to nie powiem i nie chcę mówić, że był najgorszy. Wiesz dlaczego? Bo mieliśmy i mamy siebie. Spędziliśmy najpiękniejsze wakacje, które rozbudziły nasz apetyt na więcej. Pokonaliśmy wiele trudności, razem. Mimo wielu stresów i nerwów wiem, że możemy na siebie liczyć. Wszelkiego rodzaju trudniejsze sytuacje sprawiają, że człowiek sobie wiele rzeczy przewartościowuje. Rodzina, wspomnienia, chwile to może banały, ale to jest najważniejsze.
Był moment, że byliśmy blisko przeprowadzki. W końcu jednak wyszło tak, że rzuciliśmy wszystko i wyjechaliśmy kamperem 😉 I przyznam Ci się, że gdybyś teraz spytała mnie się czy wolę zbierać na dom czy własnego kampera to nie umiałabym odpowiedzieć jednoznacznie. Nie dobra materialne są najważniejsze, ale wspomnienia. No nic na to nie poradzę, że brzmi to dość patetycznie 😉 Może też dlatego finalnie, gdy robię sobie podsumowanie tego roku, to staram się skupić na tym co w tym roku było najlepsze.
Plany na 2018
Nie mam wielkich planów, choć trochę się znajdzie 🙂 Daj znać jakie Ty masz plany.
1. Wyjazdy
Z przyjemnością skoczymy gdzieś przed siebie 😉 Ostatnio usiedliśmy i nie wiem, jak do tego doszło, ale zeszło na temat wakacji. I znowu wpadliśmy w ten wir planowania, snucia marzeń. Uwielbiam zimą myśleć gdzie moglibyśmy się wybrać gdy zrobi się ciut cieplej. Oglądam wtedy zdjęcia pięknych miejsc i wspólnie oglądamy trasy, wyliczamy ile dni byśmy potrzebowali (zawsze za mało ;-)) i kiedy moglibyśmy pojechać 😉
Może znowu Włochy, do których mamy słabość? Marzy mi się też zobaczenie pól lawendy we Francji. Fajnie by było zobaczyć jeszcze raz Norwegię. Wciąż chciałabym pojechać zimą na południe Hiszpanii. Dzieci na pewno chętnie zdobyłyby jeszcze jakieś latarnie morskie albo pojechały obejrzeć prawdziwe wyścigi itd. Nie mam pojęcia gdzie pojedziemy, ale może kamperem? 🙂 Byłoby świetnie, bo kamper skradł nasze serca! I oczywiście pojedziemy tam razem we czwórkę 😉
2. Album
Muszę uzupełnić album Project Life, bo stanęłam gdzieś na jesieni 😉 ale nie martwi mnie to, bo uzupełnianie albumu, wklejanie zdjęć to bardzo miłe zajęcie. I Tobie też polecam!
3. Dieta, zdrowie, sport
No dobra te wszystkie wyjazdy mają jeden minus, nadal nie zrzuciłam nadprogramowych dwóch kilogramów, które przywiozłam z Włoch objadając się lodami, pizzą i serami 😉 Mam dodatkową motywację by wrócić do biegania!
4. Remont
Chcę go skończyć. Kropka 😉 i wtedy będzie znowu pięknie.
5. Blogi
Tutaj będzie kilka drobnych, fajnych zmian. Uwielbiam się rozwijać i prowadzenie bloga umożliwia mi to, bo mam dodatkową motywację. Trochę się pozmienia na kotlet.tv, mam nadzieję, że ruszy kilka projektów, które planujemy 😉 Brzmi to ogólnikowo, ale na pewno i domowa.tv i kotlet.tv będą super. Tutaj też chciałam Wam podziękować, że jesteście. Obydwa blogi są szalenie popularne, nie zawsze jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale staram się! 😉 Dziękuję!
6. Inne drobne
- chciałabym więcej grać również w “dorosłe” gry planszowe, mam nadzieję, że nam się to uda
- więcej rozpisywać rzeczy w moim bullet journal, bo takie planowanie jest bardzo pomocne
- nie zostawiać zakupów spożywczych na ostatnią chwilę (od czasu remontu bardzo duży mam z tym problem)
- koniecznie częściej jeździć na nasze rowerowe rodzinne pikniki (są super! wiosno czekam ;))
I to chyba tyle w skrócie. Daj znać jakie Ty masz plany. Wszystkiego najlepszego!