Są uszyte przeze mnie rzeczy, z których jestem bardzo zadowolona. Tak jest z tą małą pikowaną kurtką dla mojego Przedszkolaka. Jest to kurtka ocieplana, z wierzchu pikowana, w środku z polarem. Miękka, ciepła i lekka.
Materiał na kurteczkę
Wybrałam pikówkę z zewnątrz, która jest podbita cienkim runem. Kolejną przepikuję sama, ale tym razem wybrałam gotową w kolorze szafirowym (bardzo podobał mi się kolor!) :). Na środek wybrałam polar-minky w odciski łapek psa oraz cienką wiskozę na rękawy plus tę rękawy od środka przepikowałam z dzianiną, bo wydawały mi się zbyt cienkie 🙂 Ufff to tyle.
Szycie
Obiecuję pokazać Wam kiedyś krok po kroku, jak coś takiego uszyć, ale przyznam, że spędziłam 3 wieczory by wykończyć ją zgodnie z oczekiwaniem 🙂 Chciałam by wszystkie szwy były schowane bez kompromisów.
Największy problem miałam z grubością, coverlock nie zawsze chciał mi łapać tyle warstw materiału, maszyna lepiej, ale i tak zdarzyły się sytuacje, że było mi trudno zmieścić wszystko pod stopką bez przesunięcia. No i to minky, dość grube (ale jakie mięciutkie!!!) musiałam uważać, bo w ogóle nie chciało się przesuwać pod maszyną. W efekcie całe podbiłam flizeliną 🙂
https://instagram.com/p/9rGAb-BJsu/?taken-by=paulina.domowa
Kurteczka z pieskiem
No i jest mały piesek, taka aplikacja 🙂 Kieszenie są, duży kaptur 🙂 Naprawdę mi się podoba, ale tak naprawdę najbardziej podoba się mojemu Przedszkolakowi i to jest fajne.
Wykrój, cena, koszty
Tego materiału miałam 0,7 metra i to było akurat na rozmiar 98. Polaru kupiłam 0,6 m, a podszewki 0,4m. Do tego suwak 40 cm i jeszcze ściągacze na rękawy. No i flizelina.
- materiał: pikówka + minky + podszewka wiskozowa
- wykorzystanie materiału: 0,7 m głównego, 0,6 m polaru i 0,4 m podszewki
- koszt materiałów: pikówka -20,3 polar – 14 i podszewka – 3,6, a także suwak 1 zł i jeszcze takie drobnostki, jak ściągacz i flizelina
- cena kurteczki: ok. 40 zł!
- wykrój: Ottobre 1/2013 model 12
- zmiany w wykroju: przedłużyłam kaptur by suwak był do końca, zmieniłam kieszonki z naszywanych na schowane w szwach 🙂
Czy uszyłabym znowu?
To kolejna realizacja z tego kroju (zobacz kurteczkę od deszczu). Właście wycinam mniejszą, z tego samego modelu. Marzy mi się jeszcze na największą zimę kurteczka podbita wełnianym wkładem, ale obawiam się czy maszyna mi podoła, hmmm… Tak czy tak taką na wczesną zimę polecam 🙂
Jak Wam się podoba? 🙂