SUP dla początkujących? Ten wpis dedykuję wszystkim, których zachęciłam do przygody na desce SUP. Jeśli myślisz czy kupić SUPa, jaki model wybrać, czy to jest trudne to wszystko starałam się opisać.
Na samym początku wspomnę, że piszę to z perspektywy osoby amatorsko pływającej na SUPie, chcę podzielić się swoimi rozterkami, przemyśleniami i wiedzą, którą udało mi się zdobyć zanim kupiłam SUPa i tą, którą zdobyłam pływając na nim.
Aktualizacja 2022:
Deski Sup kupicie taniej z kodem domowatv w sklepie uone. Rabat obejmuje wszystkie deski wystarczy, że wpiszesz kod rabatowy. Korzystajcie 🙂
Jeśli zaczynasz, myślisz o kupnie SUPa to na pewno spodoba Ci się ten wpis. Jest tu trochę podstawowych informacji teoretycznych, ale też takich praktycznych, które “wyszły” w praniu.
O SUPie marzyłam od kilku lat odkąd kiedyś na nim pływałam we Włoszech. W tym roku udało mi się spełnić to marzenie i totalnie przepadłam. A nawet przepadliśmy całą rodziną 😉
Skoro czytasz ten wpis to mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej 🙂 Prócz miłości do książek, spódnic i kawy jestem również dietetykiem, mam fantastyczne ebooki kulinarne. Dania do lunchboksów, genialny ebook z przepisami na chleby bezglutenowe czy FIT ciasta. Dzięki moim ebookom zawsze będziesz mieć pomysł na posiłki, a przy okazji wspierasz moją pracę 🙂 Kupisz tutaj.
Co to jest SUP
SUP to skrót z angielskiego i w tłumaczeniu to Stand Up Paddle. Czyli stań i wiosłuj, czy też wiosłuj na stojąco. Przypomina inne deski do sportów wodnych, niektórzy przyrównują też do kajaków, ale ogólnie to po prostu deska, na której się wiosłuje i płynie.
Deska jest sztywna, do niej trzeba mieć wiosło (ma pióro z jednej strony, a nie z dwóch jak w kajaku), mocuje się ją do nogi za pomocą linki (leash). I to tak w skrócie. Jak zobaczysz dalej, okaże się, że różnią się grubością, dodatkowymi akcesoriami, a nawet można zamocować… siedzonko 🙂
Rodzaje desek
Deska SUP może być twarda i pneumatyczna/pompowana. Skupię się na pompowanych bo chociaż sama pływałam już kiedyś na desce twardej to jednak zajmuje sporo miejsca. Jeśli masz gdzie ją trzymać to OK, mi spodobało się, że deskę mogę spakować do (dedykowanego) plecaka i zabrać ją ze sobą gdziekolwiek jestem.
Zanim przejdę dalej to jeszcze raz podkreślę, że deska jest sztywna. Pompowanie kojarzy się z materacami i innymi zabawkami dmuchanymi 🙂 a ona jest naprawdę twarda. Po prostu można potem spuścić powietrze, złożyć, spakować i ma wielkość sporego plecaka/walizki.
Rodzaje desek
- allround – najbardziej uniwersalne deski, przeznaczone do pływania rekreacyjnego, spokojnego. Można na niej pływać po jeziorze, kanałach, rzekach, morzu, choć są i dedykowane do tego. Mają zazwyczaj długość ok. 300-330 cm, a szerokość 75-86 cm. Są dość stabilne, fajne na start. W zależności od modelu szybsze, wolniejsze. W tym wariancie są też mniejsze deski specjalnie z myślą o dzieciach.
- touring – deski przeznaczone na wycieczki, dłuższe niż allround, ale nadal stabilne. Mogą mieć długość 350-420 cm. Często mają więcej mocowań na bagaż, mają też bardziej podłużny kształt i są szybsze (zazwyczaj).
- race – to wąskie, długie deski, mniej stabilne, wymagające wprawy, za to pozwalające pędzić 🙂
- windsup – można do nich dołączyć żagiel
Jak wybrać deskę
Na początek warto wybrać allround (największy wybór) lub touring. Ale co dalej? Przybliżę kilka parametrów. Interesuje Cię: szerokość i grubość, wyporność, dopuszczalne obciążenie, a najmniej długość (serio, przynajmniej na początku :)). Na końcu musisz zwrócić uwagę na dodatki, ale nie można o nich zapomnieć, bo często to one wpływają na cenę i wygodę korzystania.
Szerokość
Im szersza deska tym bardziej stabilna, ale też nie może być za szeroka, bo jeśli dajmy na to jesteś drobna to po prostu będzie Ci niewygodnie wiosłować. Allround mają zazwyczaj szerokość 75-86 cm, często wymiary podawane są w calach. Czyli jak widzisz 30” to jest to ok. 76 cm szerokości. 1 cal to 2, 54 cm.
Pływałam na kilku deskach, szersze zazwyczaj są bardziej stabilne. Chociaż przy mojej drobnej sylwetce nie odczuwałam tego aż tak mocno jak Michał, który jest znacznie większy. Dla niego deska o szerokości 75 cm jest niestabilna, a 84 cm jest bardzo prosta w obsłudze 🙂 Czyli osoby do 60 kg mogą mieć deskę 30”, 60-100 kg powyżej 32”. Istotny też może być wzrost osoby, im wyższa tym na początek może lepiej radzić sobie na szerszej desce.
Grubość i PSI.
Deska może być o grubości 12-15 cm, przy drobnych osobach czy dzieciach możesz wybrać taką o grubości 12 cm (5”), ale jeśli chcesz pływać z kimś lub jesteś bardziej postawną osobą to zdecydowanie 15 cm jest lepszym wyborem. Zazwyczaj mówi się, że grubsza jest stabilniejsza i niby tak, ale jeśli ktoś jest lekki, połączy się kilka parametrów to może się okazać, że deska wręcz “frunie” nad wodą przez co jest mniej stabilna (zakręciłam?). W każdym razie grubość to nie wszystko, ale ważny parametr.
Dodatkowo na sztywność deski wpływa nie tylko grubość, ale też to jak można ją napompować. Zazwyczaj trafisz na informację żeby pompować do 15 PSI (1 bar), ale często tańsze mają mniej, będą mniej sztywne. Za to niektóre mają do 20-25 PSI itd. Przyjmuje się by unikać tych, które da się napompować jedynie poniżej 15 PSI bo będą “miekkie”.
Długość
Tutaj czasem wymiary są w centymetrach, a czasem w stopach (czyli ten zapis z apostrofem np. 10′ co oznacza 10*30,48 cm=304,8 cm około 3 m, bo 1 stopa to 30,48 cm). Na początku długość nie ma aż takiego znaczenia, te deski allround mają ok 3-3,3 metra. Wydaje się sporo, ale to jest idealna długość. Szybsze, wyprawowe, są dłuższe.
Objętość/pojemność, dopuszczalne kg
To dość ważny parametr. Objętość = Wyporność deski. Objętość (pojemność) zapisuje się w litrach. 200-350 litrów na start to dobry wybór. Im osoba cięższa tym wyporność powinna być większa, tak samo jeśli planujesz pływać z kimś do pary.
Dodatki
I tu dochodzimy do ważnego punktu, który w dużej mierze wpływa na cenę. Niektóre deski (np. w Decathlonie) są sprzedawane solo, czyli musisz dokupić wiosło, pompkę. Z jednej strony to dobre rozwiązanie bo wybierasz to co chcesz, ale z drugiej musisz mieć tego świadomość, bo po zsumowaniu wychodzi większa kwota niż zakładało się na początku 🙂
Są też takie, które mają w zestawie wszystko, ale okazuje się to potem kiepskiej jakości i w efekcie kończysz dokupując wiosło czy wygodniejszy plecak. Trudno na starcie wiedzieć wszystko i ja również nie będę Cię namawiać na najdroższą ofertę. Aczkolwiek różnica jest.
Wiosło to temat rzeka. Ja jestem pływakiem rekreacyjnym, ale gdy zmieniłam moje podstawowe wiosło dodane do zestawu Uone na wiosło Itiwit (to za 179 zł) to nagle nabrałam prędkości, pływa mi się szybciej, lepiej, lżej, wygodniej i w ogóle super. Aż boje się myśleć coś się dzieje, gdy ma się jeszcze wyższą klasę wiosła 🙂
Torba również może być na kółkach, plecak z pasem biodrowym, albo prosty model. Dla mnie nie miało to aż takiego znaczenia, bo SUPa wrzucam do bagażnika, ale jeśli chcesz nosić swoją deskę to zwróć na to uwagę.
Pompka to niby prosta sprawa, a gdy nasza się popsuła i musieliśmy pożyczyć od innych superów to nagle odkryliśmy, że może być lepsza! Teraz mam pompkę dwustrefową, czyli pompuje zarówno przy ruchu w górę, jak i dół. Ale wiem, że są wygodniejsze i mniej wygodne. Mi jest trudno dopompować końcówkę by dojść do 1 bara, zazwyczaj wtedy Michał przejmuje pompowanie.
Leash to kolejny obowiązkowy element SUPa, to taka linka, którą mocuje się deskę do nogi (okolice kostki lub kolana), aby w razie wywrotki nie odpłynęła w siną dal 🙂 I te linki też są różne, za długie, za krótkie, sprężynkowe itd.
Pływanie na SUPie, a kamizelka ratunkowa
Jako jednostka pływająca powinnaś mieć na pokładzie kamizelkę ratunkową. Ogólnie nie każdy ją ma, ale to nie znaczy, że Ty masz nie mieć 🙂 Ja mam kamizelkę asekuracyjną z pasem krokowym, dla dzieci (obowiązkowo) kamizelka ratunkowa z kołnierzem, pasem krokowym i dobrana wagowo do pociechy.
Na płyciźnie można sobie pozwolić na wygłupy, ale poza tymi momentami warto mieć kamizelkę na sobie i co ważne potrenować kontrolowane wpadanie i wchodzenie na deskę. Mi trudniej wdrapać się z wody na deskę w kamizelce niż bez niej, ale warto to trenować, mimo że na SUPie tak często się nie spada.
Czy pływanie na SUPie jest trudne?
Pływanie na SUPie nie jest trudne, ale trzeba się chwilę przyzwyczaić. Z każdym wejściem na wodę jest lepiej i dość szybko można wyczuć deskę. Początkowo można pływać na kolanach, a potem wstawać. Zresztą SUP jest o tyle fajny, że jak chcesz to sobie leżysz, ćwiczysz jogę, a innym razem zasuwasz co sił w ramionach 🙂
Nie wpada się też tak często jak można by się spodziewać. Ale warto poćwiczyć wchodzenie z wody.
Trzeba też samodzielnie sprawdzić co nam pasuje, na początku nie pływać z dużym wiatrem i falami, ale dać sobie czas na wyczucie kiedy czujemy się komfortowo.
Gdzie pływać SUPem?
W zasadzie można pływać wszędzie o ile nie ma zakazu. Najlepsze na start są wszelkie jeziora, im ciekawsza linia brzegowa tym lepiej. Można też pływać kanałami, rzekami, czy nawet na morzu. Jednak na początek polecam jezioro. Świetne są jeziora z kanałami, gdzie jedno łączy się z drugim. Dla mnie to najciekawsze trasy. Wręcz jestem absolutnie zakochana w takich trasach, to na takiej trasie powstało zdjęcia tamy zrobionej przez bobra (fantastyczna przygoda!). Ale też wiem, że niektórzy chcą sobie pokręcić się bez celu, a inni zrobić mini wyprawy czy spływy. Warto spróbować wszystkiego 🙂
Pływanie z dzieckiem, parą, rodziną
Dzieci to super kompani na SUPa. Z moich obserwacji i rozmów z innymi osobami pływającymi na SUPie taki graniczny wiek to 3 lata. Wtedy dziecko już kuma wiele i będzie czuło jakąś radość z pływania. Możliwe, że jest już zaznajomione z wodą.
My mamy troję dzieci. Najmniejszy jest jeszcze za młody, bo ma 1,5 roku, ale starsi byli pierwsi w kolejce do deski (6 i niecałe 8 lat). Obecnie wygląda to tak, że najpierw płynę kilka kilometrów z jednym, wracam, zmiana, zabieram drugiego i robimy też trasę kilka kilometrów, a potem SUPa przekazuję Michałowi, który zabawiał najmłodszego na brzegu 🙂 Ja nie mogę się doczekać aż ruszymy wszyscy razem na wyprawę na kilku deskach, razem, obok siebie.
No właśnie! Czasem ktoś pyta o deskę, na której może popływać w parze, w sensie w 2 dorosłe osoby. I tutaj myślę, że warto zmienić sposób myślenia. Fajnie pływa się w parze z dzieckiem, ale ogólnie najfajniejsze jest wiosłowanie, pływanie, ta cała wyprawa. Dlatego ja polecam dwie osobne deski i płynięcie razem obok siebie niż kombinowanie by pływać na jednej. Poza jakąś zabawą na brzegu to opcja “każdy ma swoją deskę” jest wygodniejsza i ciekawsza.
Moja deska i co planuję kupić
Moja deska to Uone SUPER 10’6. Założenia: Szukałam deski dla siebie, takiej bym mogła wziąć dziecko, ale też super gdyby czasem mógł popłynąć Michał. Najlepiej deski niewielkiej i niedrogiej. Najlepiej gdyby miała wszystko i kosztowała niewiele 🙂
Wiedziałam, że chcę wybrać firmę, która tworzy deski (Uone to polska firma), rozważałam kilka modeli i na kilku pływałam.
Aktualizacja 2022:
Deski Sup kupicie taniej z kodem domowatv w sklepie uone. Rabat obejmuje wszystkie deski wystarczy, że wpiszesz kod rabatowy. Korzystajcie 🙂
Dla mnie ta deska się sprawdza, choć jest dość wąska i mniej stabilna, ale szybka. Bez problemu pływam z dzieckiem. Za to dla Michała ta deska jest za mało stabilna. Pływał na Mistralu z lidla i był dla niego jak stół (stabilny w sensie), a moja nie daje mu swobody.
Z deski jest zadowolona bardzo. W dodatku jest kolorowa co umila pływanie 🙂 Za to cieszę się, że mamy nową, lepszą pompkę i o wiele lepsze wiosło. Obecne (Itiwit) jest o wiele wygodniejsze niż to z zestawu.
Jak wspomniałam chcemy dokupić drugą (a może i z czasem trzecią) deskę. Kupimy ją z myślą o komforcie pływania dla Michała, planuję Itiwit 11′. Bo jest podobno b. szeroka 🙂 więc dla niego+dziecko powinna być dobra. Z czasem może pokuszę się o jeszcze jedną, wtedy może moją przejmie najstarszy z synów, a ja bym sobie sprawiła jakąś deskę touringową, może uone (taką podłużną :)), a może coś jeszcze wymyślę.
Tak czy inaczej my przepadliśmy i nie mogę się doczekać naszych SUP wypraw podobnych do naszych wycieczek rowerowych. Z sakwami pełnymi dobrego jedzenia, piknikami i cudownym czasem spędzonym razem 🙂
Skawy, worki, bagaż, wyprawy to już oddzielny temat i obawiam się, że nie skończyłabym tego wpisu 🙂 Za to jeśli jesteś ciekawa co pysznego zabieramy na wycieczki to polecam moje ebooki z przepisami, wszystkie tutaj.
Daj znać co Cię interesuje, może podzielisz się swoim doświadczeniem?