Teraz są matury, kwitną kasztany i takie tam 🙂 Ja mam swój egzamin dojrzałości za sobą, właśnie mija dziesięć lat to też wzięło mnie na małe wspomnienia. A Wy, jak wspominacie maturę? A może właśnie teraz zdajecie?
Teraz wspominam maturę dość miło, ale nie będę ukrywać. Tak stresowałam się wtedy 🙂 Bardzo. Chyba nigdy potem nie zjadał mnie tak stres i w sumie nie chodzi o to, że było trudno, raczej z czasem przyzwyczaiłam się do egzaminów a potem wszelkiego rodzaju publicznych wystąpień czy telewizji.
Ale wtedy się stresowałam. Najmilej wspominam egzamin z matematyki, wtedy nie była obowiązkowa, ale ja jestem umysł ścisły. Zresztą w ogóle uważam, że matematyka obowiązkowa być powinna. Choć pewnie część z Was się nie zgodzi? 🙂
Matematyka poszła mi świetnie i pisemna i ustna część, na języku w wersji ustnej troszkę się stresowałam, za to na polskim zjadł mnie stres całkowicie. Wiedziałam a mówić nie mogłam. Zdecydowanie zabrakło mi wtedy obycia i pewności siebie. Ale zdałam 🙂 Cóż, każdy ma to za sobą lub przed sobą.
Teraz z perspektywy czasu wiem, że było to proste, wiem też, że miałam znacznie więcej trudnych i stresujących sytuacji i jeszcze wiele przede mną, ale wtedy to był taki pierwszy raz, stąd rozumiem wszystkich, którzy to przeżywają. A jak było u Was?
Jak Wy wspominacie swoją maturę? ♥