Na zakończenie zimy czas na łyżwy! Lubicie łyżwy? Jeździcie? Przyznam się Wam, że uwielbiam takie spędzanie czasu zamiast bezproduktywnego siedzenia. Stąd pomysł, który może i Wam się spodoba: ruszcie na łyżwy zamiast jeść kolejne ciastko 🙂 A Wy jak spędzacie czas ze znajomymi?
Czas na łyżwy! Lubicie? Jeździcie na łyżwach? Ja lubię, choć przyznam się Wam, że mam ku temu niewiele okazji. Michała nie jestem w stanie namówić na łyżwy, do taty, zapalonego łyżwiarza mam spory kawałek, by tak spontanicznie wyskoczyć na rodzinną jazdę „figurową” na lodzie a wśród znajomych… jakoś niewielu fascynatów łyżwiarstwa 🙂 Ale na szczęście mam jedną idealną na takie wypady osobę i tak oto zamiast na ciacho – łyżwy!
Jak spędzacie czas ze znajomymi? Może kolejnym razem umówcie się nie tylko na ciastko, ale na łyżwy i ciastko. Co Wy na to? 🙂
A wracając do jazdy na łyżwach, przyznam się Wam, że moje pierwsze spotkanie z łyżwami było dość niefortunne. Pamiętam, że wybrałam się na ślizgawkę, wypożyczyłam łyżwy figurowe i… tyle było jeżdżenia 🙂 Zupełnie mi nie poszło. Dopiero własne hokejówki okazały się strzałem w dziesiątkę. A Wy wolicie figurówki czy hokejówki?
I jak tam u Was z jeżdżeniem? I jak z kolejnym ciachem? 🙂 Myślicie, że znajdziecie wśród znajomych lub rodziny chętnych na aktywne spotkanie na łyżwach a potem dopiero na ciastko i kawę? ♥
0 Odpowiedzi
Już drugi rok nie jeżdżę, w zeszłym byłam w ciąży, w tym na łyżwy na tyle daleko, że nie mam z kim szkraba zostawić 🙂 Łyżwy bardzo lubię i zdecydowanie są to hokejówki 😀 O ile dobrze usłyszałam to koleżanka też Klaudia 😀 ?
hmmm łyżwy, dawno nie byłam może się wybiorę… 🙂 Ja kupiłam figurówki i na nich jeżdżę. Na łyżwach jeżdżę kilka razy w roku i zawsze z mężem 🙂
Klaudia ja właśnie też długo nie jeździłam 🙂 może dlatego z taką frajdą je znowu założyłam. A koleżanka inaczej się nazywa, osobiście chyba znam tylko jedną Klaudię… 🙂
Pamiętam, że mój pierwszy raz na łyżwach był dość udany, pewnie zasługa jazdy na rolkach 😉 Chociaż klapnęłam na tyły kilka razy dobrze się bawiłam. Jednak od tamtej pory nie jeździłam drugi raz, sama nie wiem czemu 😉
Wioleta ja niby też rolkowa, ale jednak pierwsze „ślizgi” łyżwowe to był niewypał 😀 ale obecnie wole łyżwy niż rolki
tak jeżdżę i bardzo lubię hehe 😀 Fajnie tylko chyba trudno jeździć na takim nie odśnieżonym ^^
Marongiu przyznaję początkowo dziwnie się jeździło na nieodśnieżonej ślizgawce, ale potem się przyzwyczaiłam 🙂 poza tym była niemal całkiem pusta, cały czas padał śnieg, więc było super 🙂
Widać ,że jest pusto;D Co do takiego spotkania to na pewno fajny pomysł. Jednak ja mieszkam troche dalej i nie mogłabym skorzystać,a szkoda 🙂 Pozdrawiam, tylko więcej takich rozryweK Paulina ! :*
bardzo lubię jeździć na łyżwach, a jeszcze bardziej lubię jeździć na rolkach ! dlatego czekam na wiosnę z niecierpliwością 🙂
A ja z mężem chodzę na lodowisko raz w tygodniu na nocne ślizgawki, byliśmy dzisiaj w nocy. Było super bo mało ludzi i naprawdę można sobie pojeżdzić.
Rok temu kupiliśmy nowe łyżwy (ja figurówki mąż hokejówki), bo stare nie nadawały się już do jazdy.Podziwiam Ciebie Paulinko i Twojego męża bardzo lubię Was słuchać i oglądać. Pozdrawiam Hania
Hania o super! nigdy nie słyszałam o nocnych ślizgawkach! świetny pomysł, to jakies publiczne lodowisko?
ja bardzo lubię jeździć na łyżwach, ale w tym roku jeszcze nie byłam 🙁 mam figurówki 🙂
Ja byłam mała, to często Tata zabierał nas, zimą, nad zalew, na łyżwy 🙂
Było super! 🙂
…a teraz, to nie pamiętam nawet, kiedy ostatni raz jeździłam na łyżwach, pewnie ze trzy lata temu 🙁
Chyba trzeba by się wybrać 🙂
panczeny 🙂
Z ciastkiem na lyzwy!! 😀
Ja jestem za! 🙂
ja tez bardzo lubie jezdzic na lyzwach ale w tym roku z powodu stanu blogoslawionego nie moglam pojsc ja wole zdecydowanie hokejowki ze wzgledu na moje slabe kostki 😛
Jasnagora no tak 😀 z brzuszkiem trudno na łyżwach, mi też tak minął jeden sezon 🙂 wszystkiego dobrego
kocham łyżwy!
kocham jeździć na łyżwach! :DD
nienawidze lyzw!!!!!!!!!