Mam straszne zaległości, bo w Poznaniu byliśmy ponad miesiąc temu, ale w zasadzie nie ma to znaczenia jeśli chodzi o same lunchboxy. Pokazuję kolejne pomysły na to co można spakować do pudełek, jako że dla nas jedzenie z bento jest szalenie wygodną, tanią i zdrowszą opcją to towarzyszą nam wszędzie. O Poznaniu jeszcze napiszę, ale we wpisie też jest sporo uroczych zdjęć 🙂
Kiedy gdzieś jedziemy to zabieram pudełkowe pewniaki, czyli najczęściej to są pudełka marki Monbento. Są szczelne, mieszczą dużo, mają idealny rozmiar by spakować do torby czy sakwy rowerowej. No właśnie, ostatnio wszędzie zabieramy ze sobą rowery, więc Poznań również przemierzaliśmy na dwóch kółkach 😉
Na końcu wpisu o Poznaniu trochę, jako inspiracja, może Ci się spodoba 🙂
Nasze pudełka
Niżej nazwy pudełek, które widzicie na zdjęciu, to te, których używamy najczęściej. Głównie ze względu na szczelność i pojemność i to, że są ładne i… no lubię je po prostu ;)))
- Monbento klasyczny (wielkość idealna dla mnie), kupisz tutaj, 139 zł.
- dla dzieci Monbento Tresor, kupisz tutaj, 89 zł
- butelki dla nas to Monbento, taka, 59 zł
- butelki dziecięce to bidony SkipHop, taki, 31 zł
- sztućce – to takie łyżko-widelce super sprawa, komplet 4 szt (różne kolory), tutaj, 24 zł
- pojemniki na jogurt (u nas na owoce) to Sistema kupisz tutaj, ok. 21 zł, a te drugie to aTab ok. 20 zł (odradzam podróbki z allegro, są z tandetnego plastiku! chciałam dokupić i się zraziłam)
- saszetki na kanapki (ostatnie odkrycie – są genialne!) to Iris Barcelona, tutaj, 49 zł.
[rabat-pp kod=”zanshin”]. To zaprzyjaźniony sklep, możecie kupować bez obaw. Wszędzie kosztują te pudełka tyle samo, więc wykorzystując rabat sporo oszczędzacie :*
Jeśli chodzi o pudełka Monbento to można dokupić samo pięterko w innym kolorze i kompletować własne zestawy 🙂 ja tak zrobiłam i co jakiś czas miksuję sobie kolory tworząc własne kombinacje pięterek. To już detal, ale sprawia wiele radości 🙂
Co spakowałam do pudełek
Niżej znajdziesz kilka propozycji na to co spakować do pudełek. Zestawy są różne, bo byliśmy kilka dni 🙂
zestaw 1
dla nas:
- warzywa do chrupania z hummusem
- sushi bowl (czyli oddzielnie składniki sushi podane w formie “miski”)
- pokrojone owoce sezonowe
dla dzieci:
- sushi wege (to kulki ryżu z dodatkami oplecione pociętym nori :))
- spaghetti z sosem pomidorowym
- owoce
- kulki owsiane (przepis tutaj)
Zestaw 2
dla dorosłych:
- warzywa do chrupania z hummusem
- deser chia (tutaj przepis)
- jabłka, suszona figa
- kasza ze szparagami i rzodkiewkami (z tego przepisu)
Zestaw 3
Dzień naleśnika 🙂 Trochę żartuję, ale w sumie sporo miejsca zajęły w lunchboxach. Są proste do zrobienia i zdecydowanie są pewniakami. Naleśniki robię klasyczne lub z mąki z ciecierzycy (o takie).
dla nas:
- marchewki do chrupania
- naleśniki z dżemem
- kasza ze szparagami i pomidorkami
dla dzieci:
- risotto z groszkiem (tutaj przepis – u nas bez boczku)
- naleśniki z dżemem
- owoce
Weekend w Poznaniu
Zwiedzanie Poznania na rowerach to był strzał w 10! Mieliśmy niezbyt daleko do Starego Browaru, a potem do Starówki, więc nawet dla najmłodszego dystans nie był ogromny. Pierwszego dnia wyszło nam niecałe 10 km w sumie. A trasa była oczywiście na lody. Potem pojechaliśmy do parku na obiad, następnie zaliczyliśmy Ethno Port w Centrum Kultury Zamek, czyli troszkę kulturalnie i koncertowo, a na wieczór była Starówka. Wróciliśmy do naszego wynajętego mieszkania zmęczeni 🙂
Kolejny dzień spędzaliśmy nad jeziorem Maltańskim. Najpierw zostawiliśmy rowery i przejechaliśmy się kolejką wąskotorową, czyli Maltanką, a potem wskoczyliśmy na rowery i objechaliśmy jezioro dookoła zaliczając Malta Ski, czyli wszystkie zjazdy na kolejkach górskich, oponach, wyciagach i innych atrakcjach, na które przetraciliśmy kasę 🙂
Chłopcy oczarowani!
Tym bardziej, że potem trafiliśmy na stanowisko Food Trucków i zjedliśmy pyszne churrosy 🙂 Tak więc dla tych co się martwią, że my tak zdrowo i nudno to mam dobrą wiadomość – czasem szalejemy 🙂 A tak poważnie to lubię te pudełka za to, że najważniejsze jedzenie mamy, reszta to przyjemności.
Kaski, rowery itd.
Jeśli chodzi o kwestie sprzętowe to my mamy bagażnik rowerowy na hak, to model Thule, genialny, będę o nim na pewno pisać. Ale choć kosztował dużo, to nie żałuję.
Inną ważną rzeczą są oczywiście rowery, póki co chłopcy mają odpowiednio rowery 20” i 14”, choć Młodszy jeździ nadal co jakiś czas w foteliku. Zazwyczaj jednego dnia jedzie na rowerze, a drugiego w foteliku i tak na zmianę 🙂 Fotelik to Britax Romer Spokey Comfort, póki co mój faworyt. Pisałam o nim tutaj.
Kaski – chłopcy mają genialne kaski Bobike plus, polecam każdemu! Ja, gdy to piszę (na zdjęciach jeszcze mam poprzedni) to też mam już tej marki i to jest niebo, a ziemia! Serio. W każdym razie te chłopców kaski kupisz tutaj, 89 zł. [rabat-pp kod=”baby-krotki”]
I to chyba tyle, jak masz pytania to pisz 🙂