Wcale nie mieliśmy w planach Chorwacji, ale od Ljubljany to kawałek, więc zwyciężyła chęć leżenie „plackiem” na słońcu. Dzisiaj zapraszam Was na zupełnie niepoważny, wakacyjny film z kilku dni w Chorwacji. Oczywiście będzie też kulinarnie 🙂
Wybraliśmy ten rejon Chorwacji, który był najbliżej Lublany i naszego kolejnego celu, padło na Istrie, a dokładniej okolice Porecu. Kemping w tej okolicy to wcale nie najtańsza sprawa, za to morza, ciepłej wody i słonka jest pod dostatkiem i to wynagradza nawet trud szukania kampingu 🙂
Co jeść? Znajdziecie tu niesamowitą ilość owoców morza, małże są w menu każdej knajpki a drugą potrawą, którą możecie zamawiać w ciemno jest pizza. Ta kosztuje tutaj ok. 40 kn za wielką pizzę dla dwojga, co daje w przeliczeniu jakieś 20 zł. Jak dobrze traficie to jeszcze dostaniecie jakiś tutejszy likier od barmana gratis 🙂
Przy ulicznych budkach największe kolejki są do cienkich naleśników z różnymi słodkimi nadzieniami, a wieczorem do ziemniaczanych zawijasków. Obydwie rzeczy po ok. 10 kn.
A nad Adriatykiem wcale nie chce się dużo jeść, w zasadzie najchętniej to leży się na plaży 🙂