Kolejna porcja inspiracji, motywacji i nauki, tym razem moja bluzka z szyfonu w koty. Pokazuję ją teraz, ale to był jeden z moich pierwszych projektów, a porwanie się na szyfon na początku drogi uznaję za szaleństwo. Bluzka odleżała swoje, aż ostatnio po tych kilku tygodniach sięgnęłam po nią i postanowiłam ją dokończyć.
Nie lubię nieskończonych rzeczy. W przypadku tej bluzki położyłam ją w najdalszy zakamarek mojego szyciowego stanowiska i udawałam, że jej nie widzę. Ale przyszedł czas, że chciałam się zmierzyć z tematem. Więcej doświadczenia, więcej wyczucia i więcej pokory sprawiło, że tym razem wyszła fajnie.
Materiał
Kupiłam szyfon wzorzysty. Niestety na zdjęciu odcień był bardzo przekłamany, miało być bardziej zielone, więcej różu, a jest sporo pomarańczu. Niemniej koci motyw jest fajny.
Szyfon szyje się trudno, a może inaczej – trzeba wyczucia. Jest delikatny, przesuwa się i nie polecam go na początek.
To czego się nauczyłam szyjąc z szyfonu (oczywiście nie wytrzymałam i po drodze uszyłam już kolejne zwiewne rzeczy) to:
- podczas wycinania materiału zamiast przypinać go szpilkami do wykroju lepiej go przytrzasnąć grubą książką, ciężką doniczką lub czymś podobnym.
- szyć należy cienką igłą np. 70.
- trzeba trzymać obydwie warstwy materiału na wodzy, by dolny nie przesuwał się bardziej na ząbkach maszyny.
Bluzka z szyfonu w koty
Wykrój zrobiłam na bazie swojej bluzki, którą lubię. Krój to rękaw reglanowy, dekolt wykończony ściągaczem. Chciałam uzyskać coś bardzo podobnego, tylko kolorowego.
Tak wyglądał mój wykrój. Jest tutaj błąd (rękaw zbyt mocno się zwęża z jednej strony). Teraz robiłabym wykrój korzystając z mojego idealnego sposobu robienia wykroju. W każdym razie uratowałam to poprzez skrócenie rękawów z 3/4 do 1/2.
Początkowo dla wzmocnienia szwów szyłam wszystko z wykorzystaniem szewbandy. Ale potem lepiej mi się szyło z ultra cienką fizeliną.A tutaj widać małą wpadkę. Mogłabym pominąć ten krok, ale może nauczycie sie na moim błędzie i zaoszczędzicie sobie prucia 🙂 Co tu się stało? Dekolt nie był równo podkrojony, powinnam przymierzyć bluzkę przed przyszyciem ściągacza.
W efekcie prułam, wyrównałam, więcej wszyłam dekoltu w rękawy by nie odstawał z tyłu i nie “wył” i dopiero na nowo przyszyłam ściagacz.
Udało mi się uratować tę bluzkę i wyszła fajnie i jest b. wygodna do noszenia. Niemniej była to spora lekcja szyciowej pokory. I to chcę Wam tak na tart przekazać 🙂 Jak również to, że nie warto się poddawać po małych przeciwnościach <3
Stylizacja z bluzką z szyfonu
Bluzka jest lekka, cienka jak mgiełka. Pod spód zakładam top. Pasuje do jeansów, choć ja planuję uszyć sobie zieloną i/lub żółtą spódnicę 🙂 Który kolor lepiej będzie pasować?
- bluzka z szyfonu: uszyłam sobie
- spodnie: stadivarius
Ceny, informacje, koszt
- materiał: szyfon wzorzysty
- zużycie materiału 1 metr (rozm. 36)
- koszt materiału: 29,80
- cena bluzki: 29,80 + 3 zł za ściagacz = 32,80zł
- wykrój: własny
I jak Wam się podoba? Lubicie takie zwiewne materiały? Lubicie szyfon?