Nad Biebrzą byliśmy na początku czerwca. Cicho, pusto i mgliście. Jednak “nad Biebrzą” to stwierdzenie bardzo na wyrost, bo dotrzeć nad samą wodę wcale nie jest tak prosto. Łatwiej oglądać Biebrzę z wody, podczas spływu kajakowego niż z lądu.
Gdybyście jednak chcieli popatrzeć na Biebrzę tak, jak my to polecam Wam dwa miejsca: Wroceń i Goniądz.
W tym pierwszym jest agroturystyka i spływy kajakowe, nic na ten temat Wam nie powiem, bo jak my byliśmy to było niemal “zabite deskami”. Pusto po prostu. Niemniej jest taras widokowy z wieżą, można wypożyczyć kajaki, jest zejście do wody.
Za to w Goniądzu również jest taras widokowy a nawet można zjechać samochodem taką piaszczystą drogą nad wodę, gdzie są ławeczki, można rozłożyć koc.
A jak już będziecie w okolicy to zajrzyjcie w naszym imieniu do Twierdzy Osowiec. To kolejne miejsce, które jest tutaj ukryte. Każdy wie, że gdzieś tu jest, ale nie bardzo wiadomo gdzie 🙂 Otóż podpowiem Wam, że te ten najważniejszy a przynajmniej najbardziej okazały Fort I jest na terenie wojskowym i można umówić się na oglądanie tylko z przewodnikiem. Czas zwiedzania minimum dwie godziny. Wystarczy podejść pod bramę, gdzie jest “zakaz wstępu teren wojskowy” i tam poprosić przewodnika 🙂
Pozostałe Forty są niedostępne lub zniszczone, choć widać ich ruiny.
Polecam Wam też udać się na ścieżkę edukacyjną szlakiem zielonym, który biegnie po kładce ok. 2 km. Rozpoczyna się przy kanale Rudzkim. My tam nie dotarliśmy, ale bardzo bym chciała 🙂
A poniżej kilka zdjęć z doliny Biebrzy, znad tajemniczej wody w pewien czerwcowy poranek 🙂