Szukaj
Generic filters

3 nowe dobre rzeczy, które pojawiły się w czasie pandemii

Głupio mi tak zaczynać pisać o pozytywach w ujęciu pandemii, bo przecież ubiegły rok był tragiczny dla wielu osób. Może pomożecie z tytułem? Chodzi o rzeczy, które pojawiły się w tym czasie i które uwielbiam, a wcześniej nie miałam do nich dostępu.

Wiele codziennych czynności uległa zmianie, część z was przeszła na nauczanie zdalne, zresztą część dzieci nadal uczy się online. I często to nie jest dobra opcja, choć dla wielu może być to w jakiś sposób wygodne. Aczkolwiek w takim generalizowaniu jestem ostrożna, bo badania wskazują, że wielu z nas wyjdzie poturbowanych z tego czasu.

Niemniej ja dziś chcę lekko. Pozytywnie. Nie wzniośle, ale zwyczajnie. Będzie o radiu, filmach i nauce, rzeczach, do których w tym pokręconym roku mam łatwiejszy dostęp. I mam nadzieję, że zostaną.

Skoro czytasz ten wpis to mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej 🙂 Prócz miłości do książek, spódnic i kawy jestem również dietetykiem, mam fantastyczne ebooki kulinarne. Dania do lunchboksów, genialny ebook z przepisami na chleby bezglutenowe czy FIT ciasta. Dzięki moim ebookom zawsze będziesz mieć pomysł na posiłki, a przy okazji wspierasz moją pracę 🙂 Kupisz tutaj.

1. Radio Nowy Świat

W lipcu ruszyło Radio Nowy Świat i to jest dla mnie fantastyczna wiadomość. Uwielbiam to radio, w końcu gra u nas muzyka. Byłam wielbicielką trójki, ale od lat nie słuchałam tego radia. Teraz mamy RNŚ. Pasuje mi muzycznie, ale też informacyjnie.

Nie ma tu nudnych polityków, jest za to komentator, pan Klaudiusz Slezak, który opowiada z lekkością o poważnych tematach, a ja czuję, że mogę być na bieżąco. Nie mam już wymówki, że polityka mnie nie interesuje, bo jak się okazuje polityka interesuje się mną. Zatem cieszę się, że lekko i bez nudów, mogę być na bieżąco. Jest pani Beata Grabarczyk, która swoimi rozmowami przybliża zawiłe sytuacje ze świata.

Jest też mnóstwo rozrywki, cudowne poranki. Uwielbiam każdy poranek, Każdy inny. Te, które prowadzi pan Maciej Orłoś, jak i te gdzie jest pani Kasia Kasia, czy pan Wojciech Mann. Każdy inny i słuchany z przyjemnością. Tak samo jak popołudniówki z niesamowicie pozytywnym prowadzącym (Michał Porycki)! Loty próbne i… mogłabym tak długo, ale już mi wyszła laurka 🙂 Tylko wiesz, ja naprawdę się cieszę z tego, że u nas gra!

Ruszyło też radio 357, czasem się przełączam, ale zazwyczaj muzycznie bliżej mi do RNŚ i doceniam aspekty informacyjne, które pozwalają mi być na bieżaco. Niemniej cieszę się, że są takie rozgłośnie, bez reklam (ahh jakie to cudowne), z ciekawymi ludźmi. W dodatku można słuchać z dowolnego miejsca na świecie! Chętnie dokładam się do patronite tutaj i was też zachęcam.

Radio Nowy Świat

2. Nauka zdalna

Kolejną rzeczą jest nauka. Z jednej strony taka przymusowa nauka zdalna, jaka realizowana jest w szkole, miewa minusy (lub nie zawsze jest dobra). A z drugiej strony ileż możliwości to otworzyło! Mogę realizować tyle kursów, być na konferencjach tematycznych, doskonalić się jako dietetyk, ale też zaspokajać swoją ciekawość świata. Teraz jestem na kursie poruszającym tematykę rozwoju dzieci z punktu widzenia psychologi, uczę się też angielskiego, skończyłam wykłady ekologiczne i brałam udział w niezliczonej ilości konferencji! Marzy mi się nauka gry na ukulele online 🙂

I to wszystko z domu (a czasem i z kampera), bez konieczności ogarniania logistyki. Ileż ja się kiedyś naodciągałam mleka, a teraz mogę słuchać, nakarmić, wypić herbatę i nie muszę kombinować jak to wszystko pogodzić.

3. Festiwale filmowe

Niby jest Neflix i HBO Go, ale moje odkrycie to festiwale filmowe online! Kiedyś chodziliśmy z Michałem na festiwale, na noce filmowe itd. Ale co tu ukrywać, od czasu dzieci nie byliśmy ani razu, co najwyżej na jednorazowych pokazach.

A teraz mamy możliwość obejrzenia tylu filmów! Cudowny był Azjatycki Festiwal filmowy pięć smaków. Oglądaliśmy głównie filmy z sekcji kulinarnej, w tym film o bento (Bento udręka). Moja tematyka, jakie to było super! Czy film Jadłodajnia pod mewą, bardzo slow i szalenie miły.

Niektóre z tych filmów niszowe, jak ten o nudystach na kempingu (serio haha), ale mogliśmy obejrzeć. Razem, w domowym zaciszu. Może ktoś powiedzieć, że brakuje nastroju z kina, ale u nas to nie ma takiego znaczenia, bo wcześniej po prostu nie uczestniczyłam w tych wydarzeniach, a jak są online to mogę.

Zatem to są takie trzy pozytywne rzeczy, które pojawiły się w ubiegłym roku i chciałabym aby zostały dłużej. Może coś Wy dopiszecie? Mi jeszcze podoba się idea ćwiczeń online, myślę o jakiś warsztatach jogi czy coś takiego. Daj znać.

  • Korzystasz z moich wpisów? Zobacz moje przewodniki i poradniki albo postaw kawkę. Będzie mi bardzo miło!

    Postaw mi kawę na buycoffee.to