Podrzucam Ci kilka pomysłów na cele, czy też wyzwania, które każdy może obrać i to nie tylko w Nowym Roku. To takie mniejsze cele, które nie są ogromnymi marzeniami, ale mogą znacząco wpłynąć na codzienność 😉
Traktuj to z przymrużeniem oka, ale mam nadzieję, że Ci się spodobają i może podejmiesz wyzwanie? Daj znać, które wyzwanie chcesz realizować!
W 2018 roku…
1. Przeczytam 52 książki
To może być inna liczba, wybierz taką, która wydaje Ci się realna. Ja w poprzednim roku wszystkie książki zapisywałam i udało mi się przeczytać 55 książek. Dla jednych to sporo, dla innych niewiele, więc każdy powinien sam określić cel. Ja koniec roku zakończyłam świetną “Czarownicą” Camili Lackberg, o tutaj, ok. 20 zł i tym samym skończyłam całą (genialną) sagę i nie mam pojęcia co teraz będę czytać, bo sagi to bardzo wdzięczny temat (no dobrze już zaczęłam czytać książkę “Idealne życie”, o tutaj, 32 zł) 😉 Tak czy tak tego typu wyzwanie bardzo Ci polecam. Możesz też określić cel “przeczytam X książek dla dzieci”, a w tym temacie jeśli szukasz pomysłów to polecam serię wpisów o tym co czytam dzieciom.
2. Zagram w 52 gry planszowe
Uwielbiamy gry planszowe i pokazuję Ci je dość często, choć w większości gry dla dzieci. Ale to bez znaczenia, czy chcesz grać w gronie dorosłych, czy z dziećmi. Gry planszowe to świetny sposób na spędzanie czasu razem i do tego wyzwania bardzo gorąco Cię zachęcam. Tak naprawdę 52 gry to jedna tygodniowo, dużo i mało, jak ww. wyzwaniu może to być inna liczba. A co do gier to polecam Ci coś więcej niż gry losowe. Jeśli szukasz czegokolwiek na rozgrzewkę to weź Dobble, tutaj, ok. 40 zł, a potem koniecznie rozszerz swoje horyzonty. Zerknij na gry takie, jak Dixit, tutaj, 110 zł czy Carcassonne, tutaj. Na początek 😉
3. Zacznę pić warzywne koktajle
Jeśli jeszcze tego nie robisz to bardzo Ci polecam. Świetny nawyk. Każdy poranek to u nas kubek warzywnego koktajlu i trudno mi sobie wyobrazić inny start. Mój ulubiony to garść szpinaku, łodyga selera naciowego, pół jabłka, sok z połowy cytryny i kawałek imbiru. Mniam. Do koktajli używam blendera Mix&Go, takiego, 100 zł i ile osób go kupiło to każdy jest zadowolony 😉
4. Pójdę na X wystaw
Wiele wystaw, ale także muzea mają dni darmowego wejścia. Warto pośledzić ten temat, bo może się okazać, że można zobaczyć coś nowego całkowicie za darmo. My tak z dziećmi zaliczyliśmy kilka wystaw, choć przyznam, że w zeszłym roku zaniedbałam ten temat i mam nadzieję, że w tym roku nadrobimy. Może się dołączysz i do tego wyzwania?
5. Rzucę cukier
hahaha, no dobra to chyba takie klasyczne/częste postanowienie. Pamiętam, jak wiele, wiele lat temu nie miałam pomysłu na cel noworoczny i wymyśliłam, że przestanę słodzić herbatę. No i przestałam, w zasadzie od przynajmniej 18 lat nie słodzę, zresztą po drodze nawet herbatę zmieniłam na wszelkie herbaty ziołowe. Ale w tym wyzwaniu chodzi mi głównie o np. miesiąc bez cukru, taki detoks cukrowy. Polecam Ci, bo zobaczysz jak fajnie zmienia się odczuwanie smaku. Cukier to ciasta, ciasta, wszelkiego słodkości, słodzone napoje, ale również w takim wyzwaniu warto wykluczyć jasną mąkę. Polecam nie tylko ze względu na wagę, ale na samopoczucie i właśnie ciekawe odczucia po takim minimum tygodniu bez cukru.
6. Przebiegnę 5, 10, 15 km
Obierz cel, nie musi to być maraton. Ja kiedyś byłam niesamowicie dumna z moich pierwszych 5 km, bo bieganie wydawało mi się zupełnie nie dla mnie. Teraz sama chciałabym wrócić do biegania, więc może razem się zmotywujemy? Warto zacząć od mniejszych dystansów, najlepiej z jakąś aplikacją, która podpowie, jak rozkładać treningi 😉
7. Zacznę prowadzić album Project Life
Gorąco Cię do tego zachęcam. Mówiąc skrótowo Project Life to taki album, który łączy w sobie pamiętnik i album foto. Ta część pamiętnikowa to chyba najcenniejsze co może być, bo z czasem wiele wspomnień się zaciera. Ja mam wiele takich albumów i w 2018 roku właśnie zaczynam nowy 🙂 Jak nie wiesz od czego zacząć to przeczytaj moje wpisy, ale możesz też kupić “tajemny” super zestaw tutaj, ok. 10 zł, gdzie masz wszystko i możesz wypróbować różne układy. [rabat-pp kod=”familyportraits-krotki”]
8. Spróbuję czegoś czego nie znam
To jest mega fajne wyzwanie kulinarne, które bardzo Ci polecam. Ustal sobie, że np. raz w miesiącu/kwartale spróbujesz czegoś nowego. Owoc, danie. Czy to będzie wypad do restauracji czy zakup w sklepie to bez znaczenia, chodzi o to by spróbować czegoś, czego nigdy się nie jadło. Spotykam wielu dorosłych, którzy twierdzą, że czegoś nie lubią lub jest okropne choć nigdy tego nie próbowali. Sama uczę dzieci, że można tak powiedzieć dopiero po spróbowaniu i wiesz co takie podejście sprawdzi się też przy dorosłych 😉 A jeśli chcesz podnieść poprzeczkę to wciągnij do wyzwania własnych rodziców lub dziadków 😉
9. Użyję nowego słowa
Podpatrzone w jednej książce, ale całkiem fajne wyzwanie 🙂 Otóż wybierasz sobie jakieś słowo, którego nie używasz (np. otwierasz słownik na losowo wybranej stronie) i starasz się go wykorzystać 5 razy w ciągu dnia. Bardzo rozszerza zasób słów i jest niezłym wysiłkiem dla szarych komórek!
10. Ograniczę ilość śmieci
To bardzo ważne wyzwanie. Ja sama je podjęłam ponad rok temu, idzie nam nieźle, ale nadal nie idealnie. Na początek ogranicz torebki, osobiście polecam Ci torbę Loqi (ma 20 kg udźwigu, a jest malutka), kupisz tutaj, ok. 45 zł (warto! [rabat-pp kod=”zanshin-krotki”]). Dzbanek filtrujący zamiast butelek z wodą, jak najmniej drukowania, odkładanie obierków na kompost (nawet domowy), zabieranie jedzenia i wody zamiast kupowanie “na wynos” itd. O tym mogę więcej napisać, ale to bardzo fajne wyzwanie, które ma też dobre plusy dla reszty ludzi.
To takie małe wyzwania, które każdy z Was może zrealizować i w zasadzie nie wymagają ogromnych nakładów pieniężnych czy bardzo dużo czasu, a mogą być fajną rozrywką 😉 Daj znać, które wyzwania podejmujesz! 😉 Uściski, Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!