Wszystko o butach Zaxy. Czy warto, czy jestem zadowolona, jaki rozmiar butów wybierać, czy są inne niż Melissy?
Daj znać, czy lubisz i znasz 🙂
Zaxy to młodsza marka tej samej grupy co Melissa. Jeszcze kilka lat temu były Mel by Melissa, które były tańszą wersją (i bardziej młodzieżową) Melissy, ale obecnie ta seria jest skierowana głównie dla dzieci (a szkoda, bo kilka modeli baardzo lubiłam). I Zaxy to obecnie takie zastępstwo Mel by Melissa (nie wiem czy to nie na wyrost, ale ja to tak traktuję, tym bardziej, że półka cenowa jest podobna i ceny niższe niż tradycyjnych Melissek).
Na filmie widać, jak leżą na nodze:
Gumowe buty, za co je lubię
Z zaxów znajdziesz baleriny, sandałki, japonki i trampki, a nawet ta obcasie czy buty na koturnie, więc wszystko co sobie wymyślisz 🙂 Ja mam baleriny i sandały, marzą mi się jeszcze te na obcasie, ale nie wiem czy nosiłabym często.
Za co je lubię? Są miękkie, ładnie dopasowują się do stopy, ale co ważne, w ogóle się nie niszczą. I to dla mnie najważniejsze, bo nie mają startych czubków, ani piętek. Wystarczy je umyć pod wodą by znowu były lśniące. I sandały i baleriny wciąż są w idealnym stanie i to dla mnie wielki plus. Są łatwe w pielęgnacji, gdy w sandałach złażę dużo po piachu itd, to przemywam je i są czyste i zawsze pachnące 🙂
Zapach
To buty pachnące, zapach jest mniej intensywny niż w Melissach, ale też słodki, cukierkowy, wyrazisty. Wcale nie ulatuje z czasem całkowicie, choć już nie pachną tak mocno, jak przy otwarciu pudełka. Ale spokojnie – czuć. Zapach przechodzi też na stopę, a gdy jest bardzo ciepło to również go czuć w powietrzu (co akurat jest fajne, bo to ładny zapach :)).
Rozmiar
Tak samo, jak przy Melissach największy problem to rozmiar. Patrzcie na długość wkładki, warto też przymierzyć jakąś parę. Ja początkowo zamawiałam po dwie i jedne zwracałam, teraz już mniej więcej wiem jaki wybierać. Ja noszę klasyczne 38, a Zaxy kupuję zawsze 39 i ten rozmiar pasuje idealnie.
I tak, jak rozmawiam z dziewczynami to mają podobnie, choć liczę też na Twoją opinię 🙂
Wygoda
I tutaj muszę rozdzielić na rodzaje 🙂 Pewnie każda z Was ma swoje odczucia.
Sandały. Nieziemsko wygodne! Tak, jak kiedyś chwaliłam swoje ulubione sandałki Mel by Melissa, tak teraz uwielbiam swoje sandałki Zaxy. Żałuję, że w tym roku nie ma w ofercie sandałów-japonek, ale te klasyczne sandały są bardzo wygodne. Chodzi się w nich świetnie, są giętkie, łatwe do mycia i nic nie obcierają. Dla mnie to najlepszy zakup 🙂 O mam takie.
Baleriny. Lubię je, bo są uniwersalne i dobrze dopasowują się do stopy, ale po całym dniu chodzenia niestety mnie trochę obcierają. Nie poci mi się w nich noga (ale też nie noszę w 30C upale), ale jednak po całym dniu mam obtarty malutki palec u stopy. Plus jest taki, że nigdy nie obtarły mi pięty i nie spadają z pięty (jak inne), nie muszę ich rozchodzić. No, ale nie wiem co z tym obtarciem.
Obcasy. Póki co mierzyłam w sklepie i wydały mi się mega wygodne, nie kupiłam, bo nie wiem czy nosiłabym aż tak często, ale bardzo mi się podobają 🙂
Zaxy – fajne modele
Poniżej mój subiektywny wybór Zaxów, które wpadły mi w oko 🙂
1. Sandały Zaxy
Moje naj, naj, najwygodniejsze buty w tym sezonie 🙂 Zastanawiałam się czy kupować te czy te niższe, ale jestem zadowolona. Zapina się je na takie guziczki wciskane. Są miękkie, cienkie, fajnie się je myje i nic nie obcierają. Kupisz je tutaj (link do rożnych kolorów), 119 zł, ja w promocji kupiłam je za ok. 85 zł, a teraz widzę, że mają tutaj promocję za 82 zł!!! 🙂
2. Baleriny Pop Charm z kokardką
Baleriny z kokardka, niewielką, koronkową. Spodobały mi się, bo są pomiędzy wyraźnym kwiatkiem czy dużą kokardką, a jednocześnie trochę “słitaśne” 🙂 Fajnie dopasowują się do stopy, kokardka czasem się przekrzywia 🙂 Kupisz je tutaj, ok. 180 zł
3. Baleriny z klamerką
Bardzo podoba mi się ten fason, są minimalistyczne, chyba najbardziej spośród Zaxów (które jednak są z serduszkami, kokardami itd.). Zerknij na nie jeśli szukasz czegoś klasycznego. Są też szare, granatowe. Klamerka jest plastikowa. Kupisz je tutaj, 159 zł
4. Baleriny z kwiatkiem
Z kwiatkiem, urocze 🙂 Tych nie kupiłam, ale wciąż o nich myślę, bo mają ładny ten koronkowy kwiatuszek. Kupisz je tutaj, od 123 zł
5. Sandały klasyczne
I jeszcze jedne sandałki, klasyczne, są w kilku kolorach. Mi wpadły w oko granatowe. Kupisz je tutaj, 99 zł
6. Zaxy na obcasie
Moje marzenie 🙂 Są wygodne, na obcasie ok. 8 cm. Mierzyłam je w sklepie i zrobiły na mnie pozytywne wrażenie 🙂 Kupisz je tutaj, 199 zł
Czy warto kupić?
Sandały na milion procent. Mam zarówno Zaxy, jak i Melissa i nie zamieniłabym na żadne inne. Baleriny warto mierzyć, nadal uważam, że w porównaniu z klasycznymi są super, ale mam też wrażenie, że klasyczne Melissy są bardziej miękkie niż Zaxy.
Ja kupuję najczęściej w tym sklepie, bo ma darmową wysyłkę i zwrot i często fajne promocje 🙂
Daj znać czy lubisz Zaxy i jakie są Twoje odczucia.