Stokke Xplory, jednym z bardziej charakterystycznych, nietuzinkowych wózków. Wózków, który, jak to bywa ma miłośników i przeciwników. Jaki jest to wózek? Staram się w tym wpisie wymienić plusy i minusy, jak zawsze 🙂
Zobacz aktualne ceny wózka w wersji V5.
Stokke Xplory to wózek, obok którego trudno przejść obojętnie. Jest dość charakterystyczny. Czy ładny, czy brzydki, to kwestia gustu. Reklamowany jako wózek, który zapewnia maksymalny kontakt z dzieckiem, bo maluch siedzi wyżej. Nawet trafiłam na stwierdzenie, że zapewnia bliskość, ale tutaj trudno moim zdaniem mówić o bliskości w wózku 🙂 W każdym razie wózek testowałam na zaproszenie przesympatycznej Agnieszki w ramach akcji “zamień się ze mną wózkiem i pójdźmy razem na spacer” 🙂
Testowany przeze mnie wózek to Stokke Xplory v2, czyli starszy model, w nowszym V3 oraz V4 jest trochę inne siedzisko, jednak wiele funkcji jest dość podobnych. Różnice na końcu, mam nadzieję, że ułatwią Wam wybór.
[caption id="attachment_7893" align="aligncenter" width="569"] Stokke Xplory v2[/caption]
[caption id="attachment_7881" align="aligncenter" width="569"] A tu w wersji z gondolą[/caption]
Plusy
Ciekawy design to jest to, czego Stokke Xplory nie można odmówić. Oczywiście gusta można mieć różne, ale zwraca uwagę. To też wózek gwiazd, co na pewno wpływa na jego marketing 🙂
Miękkie siedzisko, bo wykonane z przyjemnego w dotyku materiału. Jest to siedzisko kubełkowe przez co również…
… można
ustawić siedzisko przodem lub tyłem do kierunku jazdy. To na pewnie plus, bo można mniejsze dziecko wozić przodem, a większe przodem do drogi. Przodem do rodzica wózek ma trzy regulacje położenia, siedzącą, półsiedzącą i leżącą. Przodem do drogi ma dwie (bez leżącej).
Pasy są wpinane osobno co bardzo lubię, bo nie lubię spasowywać elementów 🙂 W dodatku można odpiąć pasy naramienne.
Jest
regulacja wysokości rączki, co na pewno ułatwi prowadzenie osobom wyższym i niższym. Fajnym bajerem jest też trzymadło ka kubek/butelkę (to powinno być domyślnie w każdym wózku haha).
Zaskoczyła mnie dość
pojemna torba na rzeczy, ewentualnie 2 siatki zakupowe, które również pomieści. Wydaje się niewielka i jest umieszczona inaczej niż w klasycznych wózkach, ale w środku okazuje się, że zmieści dużo. I to zarówno w testowanej wersji V2, jak i V3 oraz V4 (te dwa mają nową, większą, inną torbę, ale w tym samym miejscu).
Hamulec choć jest nad jednym kołem to mimo to jest wygodny.
Regulowany podnóżek można ustawić na pożądanej wysokości, fajne dla mniejszych i większych dzieci. Choć podnóżek nie przedłuża siedziska, a jest jedynie oparciem na nogi. Czasami wózki, ale to raczej klasyczne niż kubełkowe, mają podnóżki z pełnego materiału, które rozłożone pozwalają dziecku nóżki ułożyć na jednej wysokości, tutaj raczej są oparte. To nie jest gorzej czy lepiej, tylko inaczej 🙂 Od modelu V3 podnóżek łatwiej regulować, ale nadal trzeba go zdjąć przy przekładaniu siedziska (co jest logiczne, bo mamy ten pałąk od rączki :)).
Gondola wygodna choć niewielka. Początkowo zastanawiałam się czy będzie wygodna, bo ma takie wcięcie” na rączkę wózka (co jest minusem, jeśli chcielibyście dokupić niededykowany śpiworek!), ale okazuje się, że dzieci radzą sobie świetnie i mają sporo miejsca.
Możliwość dokupienia summer kit i winter kit, to takie bajery, ale myślę, że wielu osobom się to spodoba 🙂 Są urocze 😀 No i
wersje limitowane, cudowne, kolorowe albo całkiem czarne.
Ani plus ani minus
Wysokie siedzisko to w mojej ocenie ani plus ani minus. W zasadzie reklamowane jako plus, bo dziecko siedzi wyżej, jest też to fajne rozwiązanie w restauracji, gdzie można dziecko posadzić w wózku przy stoliku na odpowiedniej wysokości. A jednak ja widzę też pewne wady tego rozwiązania, bo mimo, że wysokość jest regulowana to dziecku starszemu trudniej wsiąść samodzielnie do wózka a po drugie wózek w ten sposób ma inaczej rozłożony środek ciężkości, co szczególnie przy gondoli dość mocno wyczuwałam. Zaleta jest taka, że nie trzeba się schylać – osoby z problemami z kręgosłupem pewnie się ucieszą, ale też trudniej wózek podbijać co z kolei przeczy wcześniejszej zalecie. Myślę, że warto sprawdzić sobie w sklepie czy to rozwiązanie będzie Wam pasować. Jedni rodzice myślę, że będą zachwyceni, inni rozczarowani.
Dwulatek mieści się w wózku bez problemu, ba! widziałam nawet zdjęcia z czterolatkiem 🙂 jednak w moim odczuciu to jednak wózek raczej do dwóch lat, bo po prostu potem trudniej prowadzić. To akurat mały problem, bo dzieci powyżej dwóch lat i tak już wcale często z wózka nie korzystają.
Płytka budka w pozycji leżącej w spacerówce to chyba klasyka w wielu siedziskach kubełkowych, trudno tu mówić o wadzie, po prostu wtedy bierzemy parasolkę czy pieluszkę. Na szczęście w modelu V3 jest dodatkowa “przedłużka” budki zwiększająca jej powierzchnię.
Wózek można też prowadzić na dwóch tylnych kołach np. po piasku, to w sumie taki bajer, ale nie jest to tak wygodne jak w
Bugaboo Cameleonie, a sam pusty wózek to i bez tego da się ciągnąć 🙂
Minusy
Brak amortyzacji to raczej rzadkość w obecnych wózkach, no, ale taka jego konstrukcja. Jest to zdecydowanie wózek twardy, choć nie najtwardszy jakim jeździłam, bo drgania troszkę się rozchodzą po stelażu. Jednak nie ma co ukrywać, na bruk nie polecam 🙂
Plastikowy. To mnie trochę zaskoczyło, bo w dotyku materiały są po prostu plastikowe, kruche (podobno w najnowszym V4 to się zmieniło na plus, ale jeszcze nie miałam). Są różne wykończenia plastiku, ten jest z tych raczej skrzypiących i słabszych wizualnie (!). W dodatku plastiki “klikają”, a czasem wręcz musi coś kliknąć by zaskoczyło (niefajne, bo ma się uczucie, że coś się popsuło :)) I nie jest to kwestia tylko mojego egzemplarza.
Dość pionowe ułożenie siedziska przodem do kierunku jazdy. Nawet w pozycji teoretycznie półleżącej dziecko nadal siedzi, więc drzemka może nie być najbardziej komfortowa.
Trudno się składa to kolejny minus, da się to ogarnąć, ale nie jest intuicyjne (zmiana na plus w najnowszej wersji V4), poza tym składa się do dość dużych rozmiarów. Jak na nowoczesny wózek jest bardzo duży po złożeniu.
Wózek z gondolą jest mniej stabilny. To kwestia konstrukcji. Nie twierdzę, że się wywraca, ale trzeba się przyzwyczaić i inaczej balansować ciałem. Jednak wózek ma taka konstrukcję, że na równym terenie będzie OK, ale na pagórkach nie jest fajnie prowadzić wózek z tak wysoko zawieszoną gondolą (w spacerówce ciężar jest jednak inaczej rozłożony).
Koła są raczej przeznaczone na równe nawierzchnie. Spacer po lesie jest możliwy, ale potrafią blokować się na gałęziach. Nie ma opcji by wózek lekko podjechał pod krawężnik czy pokonał małą przeszkodę, trzeba go podbić.
[caption id="attachment_7895" align="aligncenter" width="569"]
Dosć duży, a w zasadzie długi po złożeniu[/caption]
[caption id="attachment_7894" align="aligncenter" width="569"]
Dwulatek na pokładzie[/caption]
[caption id="attachment_7884" align="aligncenter" width="450"]
Półroczniak na pokładzie[/caption]
[caption id="attachment_7883" align="aligncenter" width="450"]
Podnóżek i półroczne dziecko – również dotyka[/caption]
[caption id="attachment_7886" align="aligncenter" width="450"]
Rączka[/caption]
[caption id="attachment_7887" align="aligncenter" width="569"]
Bok siedziska, on wersji V3 tutaj jest takie charakterystyczne koło[/caption]
[caption id="attachment_7882" align="aligncenter" width="569"]
Koła i torba[/caption]
[caption id="attachment_7888" align="aligncenter" width="569"]
Siedzisko V2, podnóżek mniej obły niż w kolejnych wersjach, ale stelaż identyczny[/caption]
Różnice w modelach
v5 obecny model!
V4 (2014) ma pomarańczowe logo między kołami przedniki, a poprzednik miał w kolorze nadwozia. Blokowanie kół przednich, inne montowanie torby (w nowszej na klips, w starszej na taki pas). Został też poprawiony system składania wózka, więc jest to prostsze niż w poprzednich wersjach.
V3 (2010?) ma inaczej montowane siedzisko, to wyraźnie widać z boku, ma takie koło a nie klips, jak w wersji V2 (na zdjęciach). Ma dodatkowy daszek w budce, który można podwinąć. Jest też nowy podnóżek, bardziej obły i łatwiejsze wysuwanie. Nowa też jest torba o innym kształcie. Hamulec ma kolor czerwony oraz z wizualnych logo pomiędzy tylnymi kołami jest czerwone.
V2 widać na moich zdjęciach, ma krótszy fragment wentylacyjny w budce, jasny hamulec, inne siedzisko i podnóżek, ale stelaż jako taki jest podobny do V3.
Jak kupić Stokke Xplory?
Nowy wózek, czyli obecnie model V4, można kupić za ok. 4200 zł w wersji głęboko spacerowej. Oczywiście są też limitowane wersje kolorystyczne, które są odpowiednio droższe.
Aktualizacja 2017: obecnie dostępna jest wersja V5. Kupisz ją
tutaj, 4699 zł (wersja 2w1).
Zerknij też tutaj, masz wszystkie kolory i akcesoria (np. dodatkowo tapicerkę, parasolki itd.)
Używany wózek w wersji V3 to koszt ok. 2000-2500 zł, a V2 można kupić za ok. 1200-1500 zł.
Dla kogo Stokke Xplory?
Dla tych, którzy cenią fajny design. Zdecydowanie jest to
wózek miejski, więc raczej dla tych co jeżdżą po chodniku i parku, a nie lesie. Przyda się też spory bagażnik, bo wózek jest długi po złożeniu.
Wymiary na koniec
Waga to 11 kg. Po złożeniu 99 x 42 x 57 cm.
Jestem ciekawa, j
ak Wam się podoba Stokke Xplory. Niektórzy zestawią go z wózkiem
Mima Xari, inni twierdzą, że ma sobie równych. Dla mnie jest troszkę takim plastikowym cudakiem, choć nie mogę powiedzieć, że brzydkim 😉
[caption id="attachment_7892" align="aligncenter" width="569"]
Od przodu, widać siateczkę wentylującą budkę.[/caption]
[caption id="attachment_7890" align="aligncenter" width="569"]
Wygodne pasy[/caption]
[caption id="attachment_7891" align="aligncenter" width="569"]
Uchwyt[/caption]
[caption id="attachment_7889" align="aligncenter" width="569"]
Siedzisko starszego typu[/caption]
[caption id="attachment_7885" align="aligncenter" width="450"]
Tak prezentuje się z boku[/caption]
[caption id="attachment_7879" align="aligncenter" width="569"]
A tak z gondolą[/caption]]]>